20 marca 2020

Egmont i ich komiksy w czasie kwarantanny

Gdy piszę ten materiał, dosłownie 5 minut wcześniej otrzymałem od wydawnictwa Egmont, z którym współpracuję wiele lat, ciekawego maila. Nosi on tytuł "12 powodów, by zostać w domu i czytać komiksy", co bezpośrednio nawiązuje do trwającej walki z COVID-19. W mailu jasno napisano,  że można listą podzielić się w całości lub do niej nawiązać, zatem ochoczo rzuciłem się do niej i... strasznie się zawiodłem. Patrząc jakie serie Egmont wydaje liczyłem na coś bardziej zróżnicowanego, a tymczasem odniosłem wrażenie, że ktoś dosłownie sklecił tą listę na kolanie. Owszem, były tam pozycje interesujące, ale poza Providence (i może Conanem, choć to kwestia bardzo umowna), są one daleko w tyle za faktycznymi perełkami, które nadal mają w sprzedaży. Postanowiłem więc zagrać inaczej, może będąc trochę wrednym dziadem, ale chcąc pokazać naprawdę wartościowe serie tego wydawnictwa, nie mieszając wszystkiego tak, jak w rzeczonym materiale. Sam plik wrzucę TUTAJ na moja grupę, a poniżej przedstawiam znacznie więcej niż 12 tytułów, podzielonych na 3 kategorie - Dla dorosłych, dla młodzieży i dla dzieci.

Wszystkie tytuły możecie nabyć na oficjalnym sklepie Egmontu. Info o rabacie w obrazku tytułowym,jakby ktoś nie zauważył.

I nie, to nie jest materiał sponsorowany, po prostu jestem wredny :) Bez urazy dla osoby, która pisała Egmontowe zestawienie :)

KOMIKSY DLA DOROSŁYCH

1. Providence
Tak, to pierwsza i (nie)jedyna pozycja na tej liście, która pokrywa się z propozycjami Egmontu. Teoretycznie powinien się tutaj znaleźć najpierw Thorgal, ale po pierwsze chyba wszyscy Polacy go znają, a po drugie, seria zaliczyła tytaniczny regres z nielicznymi wyjątkami. Tymczasem "Providence" to genialna seria osadzona w uniwersum wykreowanym przez H.P. Lovecrafta, do tego napisana i narysowana przez Alana Moore'a, jednego z najwybitniejszych amerykańskich twórców komiksowych. Osobiście nie jestem jego wielkim fanem, ale "Providence" faktycznie zasługuje na gromkie brawa w przeciwieństwie do dość przeciętnego, a miejscami kompletnie zrytego, "Neonomiconu". Na dokładkę w tym miesiącu pojawił się trzeci i finalny tom tej serii, zatem można obecnie zdobyć całość.

2. Palcojad
Lubisz umiejętne połączenie thrillera i horroru to dobrze trafiłeś. Mamy tutaj serię składająca się z trzech tomów (w Polsce wydano na razie dwa z nich) o małym miasteczku gdzieś na zadupiu USA. Co w nim takiego wyjątkowego? Otóż to właśnie w tym miejscu narodziło się najwięcej seryjnych morderców. Pewien glina po przejściach, do tego w stanie zawieszenia służbowego, zostaje ściągnięty do miasteczka przez swego przyjaciela, który ponoć rozwiązał zagadkę tego miejsca. Niestety okazuje się, że ktoś kumpla gliniarza zamordował, a ten podejmuje śledztwo na własną rękę odkrywając coraz to bardziej mroczne sekrety tego miejsca.

3. Punisher Max
No dobra, kłamałem, jest jeszcze jedna pozycja z Egmontowego zestawienia warta uwagi, czyli "Punisher Max". Początek nie specjalnie mnie wciągnął, ale potem z każdym kolejnym tomem było (i jest nadal) coraz lepiej. Jeśli ktoś uwielbia przygody Franka Castela i chce je czytać w bardzo krwawej, nieraz wręcz przerysowanej, formie ocierającej się o gore, to trafił idealnie. Tutaj Frank nie patyczkuje się i trupy można dosłownie liczyć w setkach. Przy tym jednak nie zapomniano o porządnym scenariuszu, co widać szczególnie w tomach trzecim oraz czwartym. 

4. Blacksad
Jakim cudem to nie znalazło się w zestawieniu Egmontu tego nie wiem, ale dla mnie, jako zagorzałego fana kryminałów, jest to zbrodnia pierwszego stopnia. Przez pewien czas seria nie była dostępna na rynku, więc pojedyncze tomy osiągnęły porażające ceny w obiegu wtórnym. Sam zapłaciłem za drugi tom 90 zł, a za trzeci 200 zł, ale nie żałuję ani grosza. Mamy tutaj do czynienia z przecudną serią kryminalną osadzoną w końcowych latach pięćdziesiątych XX wieku w USA, gdzie zamiast ludzi są antropomorficzne zwierzęta. Każda postać ma perfekcyjnie dopasowane do niej zwierze oddające jej charakter, szczególne cechy i osobowość. Do tego sprawy są różnorodne i zwracają uwagę na takie rzeczy jak zemsta, rasizm albo mroczna przeszłość. Jest to bardzo dojrzała lektura dla każdego fana kryminałów. Do tego wyszła gra PC, którą waaaaarto zagrać.

5. Halloween Blues
Kolejny kryminał wart uwagi, na dokładkę wydany w solidnym albumie zbiorczym. Warto nadmienić, że za rysunek odpowiada tutaj nasz wybitny rodak Zbigniew Kasprzak, zaś jego żona Grażyna Fołtyn-Kasprzak za kolorystykę. Mamy tutaj do czynienia z klasycznym kryminałem, ale podszytym nutą wątku paranormalnego. Otóż główny bohater jest detektywem, który został niesłusznie oskarżony o zamordowanie swej żony. Już na samym początku jesteśmy świadkami jego uniewinnienia, jednak duch jego żony nawiedza go w ich domu nieraz mu dopiekając. Z drugiej strony zjawa bywa pomocna w prowadzeniu śledztw prowadzonych przez naszego detektywa.

6. Sin City
Chyba nie trzeba nikomu przedstawiać tej serii. Filmy uważam za doskonałe, niezwykle klimatyczne, ale wszystko zaczęło się od komiksu. Ten ma bardzo specyficzny rysunek, obłędną narrację i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Dla fanów filmu pozycja obowiązkowa. Kto filmu nie widział, też powinien spróbować sięgnąć po te komiksy

7. Wieczna wojna + Wieczna wolność
Nie ogarniam jakim cudem tej ikony klasyki gatunku komiksowego science fiction zabrakło w zestawieniu Egmontu. Na "Wiecznej wolności" zjadłem zęby, bo był to jeden z poważniejszych dramatów które w ogóle przeczytałem. To dzięki tej serii w wieku 13 lat sięgnąłem po książkę "Jądro ciemności" i mimo, że była dla mnie trudna, to nie żałuję swej decyzji. Czysty majstersztyk.

8. Hellboy + Hellboy w piekle
Wydany u nas w przecudnej "Czarnej serii", zbierającej w całość wszystkie przygody syna piekieł, a do tego okraszone artykułami, szkicownikami i obszernymi notatkami od autorów. Jest to idealna osłoda na ten filmowy crap z 2019, na którym wręcz spałem w kinie. Tutaj natomiast dostajemy rewelacyjny rysunek, wspaniałą historię i sporą dawkę akcje podszyta czarnym humorem. Coś dla każdego fana komiksów i fantasy. Jeśli lubicie filmy z Ronem Pearlmanem w roli Rogatego, to musicie obowiązkowo przeczytać choćby kilka tomów Hellboya pióra Mike'a Mignoli. 

9. Szninkiel
Kolejne arcydzieło komiksu, wydane przez Egmont, które doczekało się u innych wydawców wydań kolekcjonerskich. Praca autorów "Thorgala", czyli Van Hamme jako scenarzysta i Rosiński jako rysownik, przenosi nas do świata fantasy ogarniętego wojną prowadzoną przez trzech władców. Nikt nie pamięta początków tej wojny, o co poszło, dlaczego, ale rzeźnia trwa w najlepsze. Pewnego razu samotny niewolnik z rasy szninkli, który cudem przetrwał wojnę spotyka tego, który stworzył świat. Zostaje wysłany na długą i niebezpieczną misję, która ma odmienić losy tego świata raz na zawsze.

10. Piotruś Pan
I na koniec tytuł, który jest w mojej kolekcji długo, ale dopiero niedawno go przeczytałem. Jest to bardzo mocna i miejscami niezwykle realistyczna wizja baśni o Piotrusiu Panie. Chłopcu,który nie chciał dorosnąć. Tutaj jest jasno pokazane dlaczego tak się stało, z jakiego piekła uciekł i jak sobie poradził w Nibylandii, która wcale nie była tak spokojnym miejscem, jakby mogło się wydawać. Komiks bardzo dojrzały oraz trudny, ale wart polecenia. 

DLA MŁODZIEŻY

1. Gwiezdny zamek
Nim opracowano teorię względności istniała teoria eteru, opisująca hipotetyczne życie na innych planetach oraz poruszanie się w przestrzeni między nimi. Nie zakładała ona próżni, a eteru wypełniającego przestrzeń pomiędzy nimi. Oczywiście nie dało się tym oddychać, jednak uważano, że mógł służyć jako paliwo. Ostatecznie teoria upadła, ale co by było gdyby jednak miała rację bytu. Na to pytanie odpowiada seria "Gwiezdny zamek" osadzona w końcu XIX wieku, gdzie eter faktycznie istnieje. Odkrycie to wpływa bardzo na sytuacje polityczną w Europie oraz potencjał zbrojeniowy Cesarstwa Pruskiego.
Moje recenzje

2. Czwórka z Baker Street
Lista Egmontu sugerowała serię Sherlock Holmes Society", ale ona wymaga znajomości kilku innych serii. Dlatego proponuję wam coś ciekawszego i krótszego, gdzie Holmes jest tylko tłem i pionkiem dla faktycznych wydarzeń. Tak, czy to nie dziwne. Słynny detektyw jedynie postacią trzecioplanową, zaś na samym środku sceny trójka młodych urwisów z East Endu i ich kot. To oni rozwiązują sprawy kryminalne, oni wplątują się w kolejne przygody, oni są oczami, uszami i dłońmi Sherlocka Holmesa.
Moje recenzje

3. Asteriks i Obeliks
Tam gdzie nowi twórcy Thorgala nie podołali powierzonemu im zadaniu, tam duet Conrad-Ferri wypełnił swą misję perfekcyjnie. Dzięki nim seria o dzielnych Gallach, którzy notorycznie spuszczają łomot tym głupim Rzymianom utrzymała wysoki poziom. Gagi słowne i sytuacyjne, nawiązania do postaci historycznych, wydarzeń czy miejsc, a przy tym ogromne pokłady niczym nie skrępowanego humoru z najwyższej półki. Czego chcieć więcej :)
Moje recenzje

4. Batman Detective Comics
No dobra, dajmy coś z superhero i niech będzie to Batman. Po (kolejnym) zawirowaniu z czasem i stworzeniu alternatywnej linii czasu, bądź coś w ten deseń, dużo się zmieniło w uniwersum DC Comics. Jednak seria o nowej grupie Batmana i Batwomen wypadła rewelacyjnie, przez co czytało mi się ją świetnie. W sumie 9 tomów, masa zagadek, sporo dramatu, nie mało trupów i naprawdę ciekawy finał. Czekam zatem na nową serię, która godnie będzie kontynuować rozpoczęte tutaj wątki.
Moje recenzje

5. W poszukiwaniu ptaka czasu
Seria znana mi z czasów młodzieńczych, gdy ukazywała się jeszcze w czasopiśmie "Komiks", obecnie dostała bardzo rozbudowany prequel, który u nas jest opisany jako Cykl Pierwszy. Mamy tutaj świetnie zaprojektowany świat fantasy, pełen magii, potworów, rycerzy i czarnoksiężników. Jednak to fabuła oraz konstrukcja postaci wybija go mocno do przodu. Nic tutaj nie jest tym na co wygląda, wiele osób ma swoje sekrety, zaś z czasem na wierzch wypływa niewygodna prawda. Solidne, dojrzałe fantasy.

6. Komiksy ze świata Troy
Kolejne fantasy, jednak tym razem przesiąknięte satyrą, czarnym humorem i dość solidną dawką brutalnej przemocy, gdzie jucha tryska na wszystkie strony. W sumie czego inne spodziewać się po Trollu, a nawet całej wiosce Trolli. Pierwszą styczność z uniwersum Troy miałem podczas lektury "Lanfeusta z Troy". Kupił mnie już przy pierwszym albumie i dziś mam uzbieraną w wydaniach zbiorczych całą serię, czyli "Lanfeust z Troy", "Lanfeust w kosmosie", "Odyseja Lanfeusta", "Trolle z Troy" oraz "Zdobywcy Troy". Wracam regularnie do tych komiksów i nigdy mi się nie znudzą.

7. Podniebny Harry
Był "Blacksad" to musi być "Podniebny Harry". Tym razem przenosimy się do czasów końcówki Wielkiego Kryzysu z Dwudziestolecia Międzywojennego, gdzie były pilot, a obecnie filmowy kaskader, wplątuje się co rusz w jakąś przygodę. Oczywiście niebezpieczną, pełną polityki i z cieka nutką science fiction. Coś idealnego dla fanów wszelkiej maści kina przygodowego, którzy lubią rubaszny humor, ostrą akcję i wspaniałe rysunki, a przy okazji umieją wyłapywać historyczne easter eggi.

8. Lucky Luke
W takim zestawieniu nie mogło zabraknąć najsłynniejszego kowboja Dzikiego Zachodu, który jest z nami od 1946 roku. Obecnie jego przygody liczą 82 albumy, z czego 42 wydane w Polsce, seria ma trzy tomy specjalne i nadal jest rozwijana. Do tego bardzo solidnie, czyli kolejny dowód na to, że da się to uczynić nie odwalając fuszerki nawet przy wielu scenarzystach oraz rysownikach pracujących nad całością. Tak, nawiązuję do Thorgala i jego spin-offów. Obecnie Egmont wydaje mniej więcej dwa tomy co dwa miesiące, więc jest co czytać. Jeśli ktoś natomiast nie miał styczności z tą serią, to powinien ją obowiązkowo nadrobić.
Moje recenzje

9. Myszart
Tegoroczna nowość odwołująca się do życia i twórczości Amadeusza Mozarta. Jest to krótka, jednotomowa opowieść, która teoretycznie została skierowana do dzieci. W mojej ocenie błędnie, choć nie twierdzę, że młodsi czytelnicy nie podołaliby lekturze. Boję się natomiast czy dorośli do poruszanej tutaj tematyki, szczególnie patrząc po tym "bezpiecznym" syfie serwowanym w telewizji, gdzie nie porusza się poważnych tematów. Komiks przedstawia losy Amadeusza gdy ten wszedł na dwór cesarski i pokazał swój talent. Całość jest obłędnie narysowana i pokolorowana, a na dokładkę dorzucono obszerny szkicownik.W przygotowaniu jest natomiast druga przygoda "Myszart w Wenecji".

10. Batman: Biały Rycerz
Na koniec tego działu powrócimy do Batmana tym razem w asyście Jokera, który... wyzdrowiał. Tak, największy klaun DC, najmroczniejszy przestępca Gotham staje się jego obrońcą. Komiks niezwykle ciekawie napisany z świetnym finałem oraz rozegraniem wielu spraw, które przemykały na dalszym planie. Do tego wspaniały rysunek i solidnie napisane poszczególne postacie. Warto przeczytania. Tak drogi Egmoncie - dodrukuj go, proszę :)
Moja recenzja

DLA DZIECI

1. Kamila i konie
Dobra, poprzednia kategoria miała sporo komiksów dla facetów, to tutaj damy trochę tytułów dla płci pięknej :) Zaczynamy od humorystycznej serii "Kamila i konie", gdzie pewna dziesięciolatka zaczyna uczęszczać do szkoły jeździeckiej, a wszystko z powodu przypadku i pewnego charakternego wierzchowca imieniem Ocean. Dużo humoru, sporo easter eggów dla fanów francuskiego kina i wpadający w oko rysunek.
Moja recenzja

2. Pamiętniki Wisienki
Tym razem komiks obyczajowy, niekoniecznie dla dziewczynek, a raczej dla każdego kto ma smykałkę do przygody lub zabawy w detektywa. Wisienka to dziewuszka posiadająca obie te cechy i stara się rozpracować dokąd chodzi pewien starszy pan, zanoszący do lasu kubły farby. Tak zaczyna się pierwszy tom serii, która potrafi chwycić za serce. Całość do tego jest wspaniale narysowana i skierowana nie tylko do najmłodszego czytelnika.
Moja recenzja

3. Smerfy
Grzechem byłoby nie wspomnieć o najsłynniejszych, niebieskich skrzatach zamieszkujących średniowieczny las, w którym mieszka czarnoksiężnik Gargamel. No dobra, facet mieszka koło lasu, ale często tam bywa polując na Smerfy. Najczęściej jednak marnie mu to wychodzi, choć kilka razy faktycznie udało mu się dotrzeć do ich wioski i spowodować nie małe zniszczenia. Smerfy są jednak sprytne i zawsze dają wycisk złemu czarnoksiężnikowi, choć same też nieraz z własnej winy pakują się w kłopoty. Od niedawna możemy też czytać o Smerfach z Wioski Dziewczyn, które świetnie wpasowały się w całe uniwersum.
Moje recenzje

4. Sisters
Seria pasków, czy też raczej kadrów, humorystycznych o dwóch siostrach, które doprowadzają swych rodziców do białej gorączki. Dziewczyny rywalizują ze sobą, dokuczają sobie i nieraz sprowadzają na siebie kłopoty. Do tego autor komiksu umieści w swych pracach ogromną ilość easter eggów, które są skierowane nie tylko do fanów komiksów, ale również filmu czy książek.
Moje recenzje

5. Kaczogród + Wujek Sknerus i Kaczor Donald
Dwie ikoniczne serie. "Kaczogród" pióra Carla Barksa oraz "Wujek Sknerus i Kaczor Donald" spod ręki Dona Rosy. Obie warto czytać, choć zapewne osoby w moim wieku, które zaczynały jeszcze od serii zeszytowych "Mickey Mouse", a potem "Kaczor Donald" będą znały większość zawartych tutaj historyjek. Jednak czas nie odcisnął na nich swego piętna i nie wiem czy kiedykolwiek to zrobi. Osobiście wolę prace Dona Rosy, ale należy oddać ogromny hołd pracy Barksa, który tak naprawdę stworzył Kaczogród.
Moje recenzje Kaczogrodu
Moje recenzje Sknerusa

6. Ernest i Rebeka
Ciekawa seria dla dzieci, o pewnej małej dziewczynce, która ma osłabiony układ odpornościowy i przez to często choruje. Do tego jej rodzice się rozwodzą, a ona nie ma z kim się bawić i jest samotna. Pewnego razu spotyka tajemniczego mikroba imieniem Ernest i go... łapie. Dosłownie oraz w przenośni. Od tego czasu Ernest zawsze towarzyszy dziewczynce broniąc ja przed niebezpiecznymi zarazkami oraz pomagając przetrwać trudne chwile rodzinne. Mimo humorystycznego wydźwięku, seria porusza wiele ważnych spraw z punktu widzenia małego dziecka, które nie rozumie jeszcze świata dorosłych.
Moje recenzje

7. Garfield
Gruby, leniwy, wiecznie głodny oraz wredny. Oto Garfield, najbardziej rudy oraz tłusty kot w świecie komiksu. Warto przedstawiać go młodemu pokoleniu, gdyż paski z jego przygodami są w zasadzie nieśmiertelne. Obecnie wydawnictwo Egmont wydaje je w opasłych tomach zbiorczych zwanych Tłustymi kocimi trójpakami, gdzie całość jest ułożona chronologicznie tak jak powstawały. Zatem nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam udanej lektury i powiedzieć Bon Appetit :)
Moje recenzje

8. Iznogud
Kolejny z francuskich klasyków, również od jakiegoś czasu wydawany u nas w albumach zbiorczych (i dobrze). Tym razem udajemy się do Orientu, gdzie tytułowy wezyr Iznogud knuje na dworze kalifa chcą doprowadzić do jego upadku. Oczywiście wszystkie jego plany trafiają szlag przy akompaniamencie naprawdę popisowych wpadek. Nie ma się jednak czemu dziwić, gdyż za scenariusz odpowiada scenarzysta przygód o Asteriksie czyli Rene Goscinny. Niech to zatem wystarczy za rekomendacje wyśmienitej zabawy.

9. Jonek, Jonka i Kleks
Czas na ważny polski akcent, czyli historie pewnego dżina z butelki atramentu, który jest niebieski i uwielbia pić, jakżeby inaczej, atrament. We trojkę przeżywają różne, nieraz niebezpieczne, przygody, a to walcząc z firmą produkującą flamastry, albo przemierzając Afrykę w poszukiwaniu Czarnych Kleksów. BA! Przyszło im się nawet wybrać na Alaskę w poszukiwaniu złota oraz zmierzyć ze smokiem.

10. Kasia i jej kot
Na koniec coś dla wszystkich kociarzy, czyli stworzeń, które nie tylko maja w głębokim poważaniu prawa obowiązujące w danym domu, ale gdy im się czegoś zakaże tym chętniej to uczynią. Nie inaczej jest w tym humorystycznym komiksie, gdzie dziewczynka i jej puchaty sierściuch demolują wszystko co się da. Oczywiście ku przerażeniu ojca, samotnie wychowującego córkę. Ciekawie to wpływa na jego życie zawodowe oraz uczuciowe, jak i uczy ludzi pokory wobec tych mruczących diabłów.
Moje recenzje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz