3 lipca 2019

Podniebny Harry #2: Hollywoodland

Porządnych tytułów przygodowych, do tego osadzonych w ważnych, z punktu widzenia świata, momentach historii nigdy nie jest za wiele. Właśnie coś takiego mamy w serii "Podniebny Harry", nawiązującej do Wielkiego Kryzysu, którego apogeum trwało w latach 1929-1933, a efektem końcowym był wybuch Wojny na Pacyfiku i II Wojny Światowej w Europie oraz Afryce Północnej. Seria nawiązuje tutaj do wydarzeń poprzedzających ten traumatyczny oraz wyjątkowo krwawy okres w historii naszego świata. Odnosi się też do Wielkiej Wojny z lat 1914-1918 i słynnej eskadry Lafayette, walczącej po stronie francuskiej i złożony głównie z amerykańskich ochotników. Oczywiście dobry komiks przygodowy potrzebuje w tym wypadku czegoś fikcyjnego, a jest nim tajemniczy materiał zwany Z-03. W tym momencie na plan wkracza Hoover oraz jego tajne służby, konflikty na szczeblach wojskowych oraz dużo polityki. Jednak centrum wydarzeń jest pewien małpiszon o niewyparzonym pysku, który co rusz pakuje się przez to w nowe kłopoty.

Sceną tego odcinka jest Los Angeles, Miasto Aniołów przeżarte wręcz korupcją, narkotykami i brudnymi pieniędzmi. Jak widać po okładce główny element scenografii Hollywood, choć to tak naprawdę tylko zasłona dymna dla tego, co naprawdę wyczynia się za kulisami. Tam mamy czystą politykę, sekrety, tajne służby i spiski. Przy czym całość wypada naprawdę wiarygodnie, bowiem odnosi się na wielu poziomach do prawdziwych wydarzeń z tamtego okresu. Kraj nadal był pogrążony w głębokim kryzysie. Setki tysięcy bezrobotnych, bankrutujące firmy, prohibicja, a na samym szczycie polityczne rozgrywki. Dzięki temu fabuła zebrała u mnie ogromnego plusa, bowiem uwielbiam tego typu kombinacje realiów historycznych z fikcją literacką.

No i mamy nasz tajemniczy minerał, który spadł z kosmosu, a nazwano go Z-03. W poprzednim albumie czytelnicy dowiedzieli się całkiem sporo o tej zielonej i mitycznej substancji, w której posiadanie weszli Amerykanie. Chrapkę na ten minerał mają również inne mocarstwa, w tym Chiny oraz Niemcy. Jednak w wyniku wydarzeń, jakie rozegrały się w pierwszym albumie, główny bohater tej opowieści, został napromieniowany owym specyfikiem. A raczej wchłonął jego sporą dawkę, lub poprawnie byłoby powiedzieć, że się jej opił. Kto czytał poprzedni tom, ten wie co mam na myśli. Tak czy inaczej teraz Harry zyskał unikalną zdolność - może wpływać na pole grawitacyjne wokół swego ciała. Nie jest z tego powodu zbyt zadowolony, ale nieraz ratuje mu to skórę.

Czymże byłaby jednak opowieść przygodowa bez udziału kobiet. W tym wypadku piękny, nieraz bardzo majętnych oraz cholernie biuściastych. Poważnie, mam wrażenie jakby niemal każda żeńska postać w tej serii odwiedziła kilkukrotnie chirurga plastycznego masowo obsługującego gwiazdy porno. Trochę mi to przeszkadza, bo jakoś niespecjalnie podobają mim się dwie piłki do koszykówki, bimbające na wszystkie strony podczas scen pościgów. OK, rozumiem że jest spore grono ludzi których może to jarać, ale mi zwyczajnie przeszkadza, gdyż wygląda zbyt sztucznie. Niemniej same postacie kobiece są napisane porządnie. Ciekawie, choć nie jakoś nowatorsko, zresztą podobnie jak reszta obsady.

Komiks, tak jak i całą serię, uważam jednak za udane. Nic ponadczasowego, porażającego, czy nowatorskiego, ale to nadal porządny kawał komiksu przygodowego. Jeśli ktoś jest fanem takich filmów jak "Mumia", "Indiana Jones" albo "Sherlock Holmes" z 2009 roku, to powinien się przy tym komiksie bawić jak dziecko. Dużo akcji, sporo humoru, świetny rysunek i tajemnica oraz polityczne rozgrywki w tle. Czego chcieć więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz