10 grudnia 2022

Blog wędruje w całości na YT

Z dniem dzisiejszym, aż do odwołania, cała moja praca jako recenzenta i publicysty przenosi się na mój kanał na serwisie You Tube. Nie jest on jednak oznaczony jako W pajęczej sieci, a występuję tam pod moim imieniem i nazwiskiem, czyli Artur Tojza. Czemu? Bowiem moim głównym celem jest pisanie oraz w pełni utrzymywanie się z książek, które wydaję od lata 2021 roku i mam realne szanse osiągnąć to postanowienie. Lubię jednak wyrażać swoje opinie na temat komiksów, gier i filmów zatem będę to dalej czynił, ale właśnie w formie takich krótkich pogadanek trwających kilka, czasem kilkanaście, minut. Zatem blog zostaje, jego zawartość nadal jest dostępna, jest tutaj ponad 2300 materiałów, jednak kolejne będą powstawały od teraz w formie video. Zapraszam was zatem TUTAJ do śledzenia mojego kanału i do zobaczenia w nowych materiałach o komiksach oraz tym, jak wygląda praca pisarza :)

Trzej muszkieterowie (komiks)

Historię trzech muszkieterów zna chyba każdy od nastolatka w wzwyż. I nie mam tutaj na myśli tego, że takie osoby czytały dzieło Aleksandra Dumas, tylko fakty jak często postacie z jego książki przewijają się w kulturze masowej. Ciężko mi zliczyć nawet same ekranizacje mniej lub bardziej wiernie reprezentujące literacki oryginał. Czas zatem na komiksowe streszczenie tej znamienitej, choć zapewne dla wielu trudnej i nudnej, lektury szkolnej, której osobiście w czasach szkolnych byłem wielkim fanem.

REWIZJA: Blood Ties

Bardzo lubię gry pokroju hiden object, czy też po naszemu w szukanie ukrytych przedmiotów, bowiem po prostu pozwalają mi się odstresować. Od lat pojawiają się w tym gatunku naprawdę dopracowane fabularnie oraz zróżnicowane tytuły, czego najlepszym dowodem są produkcje spod skrzydeł polskiego producenta Artifex Mundi. Pisałem zresztą o nich nie raz na moim blogu, ale nie dziś o tym. Przeszukując moją przepastną szafę z pudełkowymi wydaniami gier na PC, wpadła mi w oko produkcja z 2008 roku, inspirowana serialem o tym samym tytule - Blood Ties. Wiecie, typowy przedstawiciel "odcinacza kuponów", gdzie na bazie popularnej marki robimy grę. Czasem jednak wypadało z tego coś fajnego, ale... nie tym razem.

Splendor: Pojedynek

Jestem wielkim fanem gry Splendor. Wręcz ogromnym, choć zdaję sobie sprawę, ze faktycznie w dużym stopniu jest to zmodyfikowana mechanika klasycznego pasjansa. Jednak ja takie gry lubię i gram w nie namiętnie z moją żoną. Dlatego z otwartymi ramionami przyjąłem wieść o Splendor: Pojedynek, czyli wariancie skrojonym pod dwóch graczy. I szczerze powiedziawszy - jest perfekcyjny. Bowiem nie mamy tutaj do czynienia z odcinaniem kuponów, a zupełnie nową grą opartą o zasady z wersji podstawowej.

9 grudnia 2022

20 000 mil podmorskiej żeglugi (komiks)

Początkowo podszedłem do tej serii nieco nieufnie, bowiem nie mamy tutaj z pełną adaptacją dość pokaźnych książek. Albumy liczą około 50 stron i mimo bardzo drobiazgowych rysunków nie są w stanie przełożyć dość wiernie pierwowzoru. Jeśli spojrzymy na tego typu zabiegi, to udane komiksowe adaptacje książek są ogromne. Choćby Wieczna wojna czy Zabić drozda to naprawdę spore knigi wypełnione do tego po brzegi tekstem i bardzo drobiazgowo wykonanymi planszami. A mimo to uważam na przykładzie 20 000 mil podmorskiej żeglugi, że autorom udało się przekazać to, co jest w tym wypadku najważniejsze - treść.

8 grudnia 2022

Velonimo: Zwierzęta na rowerze

Uwielbiam gry karciane pokroju 6 bierze!, Block 5 czy tym podobne matematyczne wyzwania. Niby to takie układanie pasjansa, a mimo wszystko wyśmienicie się przy nich bawię. Nie inaczej jest z Velonimo, gdzie bierzemy udział w wyścigu tym samym starając się jak najszybciej pozbyć kart z ręki. Wydaje się to banalnie proste, ale diabeł tkwi w szczegółach. Zapraszam was zatem na szalony zwierzęcy wyścig, gdzie stawka jest koszulka lidera we wzór marchewki z groszkiem :)

7 grudnia 2022

Kumpelki #3: Kumpelki na zabój

Trzeci tom serii skupia się głównie na ciuchach, co widać już mocno na okładce. Mamy zatem pożyczanie, przymierzanie, zakupy, ale również cosplay. Tak, miłe u mnie zaskoczenie, bowiem tego tematu się nie spodziewałem w komiksie opartym o wyśmiewanie pewnych nastoletnich stereotypów. Niemniej album prezentuje podobny poziom co poprzednie, czyli jest wesoło, dynamicznie i bardzo dziewczęco. Choć z tym ostatnim terminem, to zależy od sytuacji.

5 grudnia 2022

Smerfy i wioska dziewczyn #5: Kij Wierzby

To już piąty tom przygód smerfnych dziewczyn, które obecnie zbudowały nową wioskę po utracie poprzedniej. Tym razem jednak mamy do czynienia z większą opowieścią, bowiem ten album posiada otwarte zakończenie i trudno przewidzieć, jak potoczą się dalsze losy trójki głównych bohaterek. A wszystko zaczęło się od tragicznego wypadku, podczas którego Wierzba, przywódczyni wioski, została ranna i straciła swój magiczny kij.

4 grudnia 2022

Czwórka z Baker Street #9: Treser kanarków

To już dziewiąty tom serii o trzech nastolatkach z East Endu i ich kocie, którzy pomagają słynnemu detektywowi zamieszkałemu na Baker Street 221B. Nasza ekipa przez ten czas dojrzał, co głównie Charlie, czyli dziewczyny podającej się za chłopaka ze względów bezpieczeństwa. Jednak coraz trudniej było jej ukrywać swoje kobiece kształty i niedawno przestała bać się ujawnić, tym bardziej, że grupa oficjalnie weszła pod protektorat Sherlocka Holmesa. Jednak tym razem przyjdzie zmierzyć im się z przeciwnikiem, który mimo swych okrucieństw, działa w świetle prawa.

3 grudnia 2022

Gnaj robaczku

Jedna z legend świata planszowego w kategorii gier dla dzieci, w którą wcześniej nigdy nie zagrałem. Dlaczego? Bo gier jest zwyczajnie za dużo i samo ogranie klasyków pożarłoby tonę czasu. Nie da się ograć, przeczytać i obejrzeć wszystkiego co by się chciało, a co dopiero za zabieranie się za pozycje spoza listy. Jednak nadarzyła się okazja i ją wykorzystałem, stwierdzając że to naprawdę fajna gra jest. Na tyle ciekawa, że warto o niej napisać na moim blogu.

2 grudnia 2022

Malinka chce się bawić

Seria o Panu Borsuki i Pani Lisicy, którzy zamieszkali wraz z swymi pociechami w jednej norce, zdobywa na całym świecie ogromną popularność. Nic w tym dziwnego, bo jest cudownie zilustrowana, porusza szereg trudnych tematów robiąc to jednocześnie z wyczuciem oraz wrażliwością na najmłodszego odbiorcę. Zrozumiałym zatem jest, że prędzej lub później musiały powstać jakieś spin-offy. Jednym z nich jest seria Malinka, czyli opowieść o najmłodszej córce Pana Borsuka.

1 grudnia 2022

Mistrz pojedynków: Harry Potter

Harry Potter jest przepotężną marką, zatem nie dziwi fakt tak potężnego eksploatowania jej na każdym możliwym polu. Raz to wypada lepiej innym razem gorzej, jednak tym razem jest naprawdę dobrze. Wręcz bardzo dobrze. Czemu? Bowiem wykorzystano ją do sprawdzonej gry opartej na blefie, czyli Mistrza pojedynków. Do tego całość wydano naprawdę na bogato, choć ma to swoją cenę w złotówkach. Nie wybiegajmy jednak za bardzo do przodu i przyjrzyjmy się całości chłodnym, subiektywnym okiem.

30 listopada 2022

W pajęczej sieci wędruje (powoli) na You Tube

Powolutku przenoszę się z bloga na You Tube. Czemu? Cóż, odpowiedź jest dość oczywista - dziś ludzie chętniej słuchają podcastów lub oglądają krótkie recenzje, niż czytają blogi. Głównie jest to spowodowane pędem życia, więc nie każdy ma zwyczajnie czas czytać recenzje, a w tym czasie woli poczytać komiksy lub książki albo pograć w coś ciekawego. Dlatego powoli, jednak sukcesywnie, będzie ubywać tutaj wpisów, natomiast na moim kanale YT będzie przybywać materiałów. Link do kanału znajdziecie TUTAJ.

29 listopada 2022

Aristophania #2: Progredientes

Muszę przyznać, że ta seria rozwija się coraz ciekawiej. Niby motywy dobrze mi znane, a jednak Dorison, odpowiedzialny za scenariusz, bawi się nimi budując własną, dość nietuzinkową opowieść. Owszem, część zagrywek da się przewidzieć, część widzieliśmy już nazbyt często, a mimo to Aristophania ma w pełni własną tożsamość oraz rozbija kilka klisz na przekór utartym schematom.

28 listopada 2022

Świat Mitów: Gilgamesz

Mało kto wie z młodego pokolenia, ale pewnie i ze starszego również, że przypowieść o Noe oraz Potopie ma swoje korzenie w mitologii Sumeryjskiej. Tak, dobrze czytacie, Sumeryjskiej, a nie Hebrajskiej. Pierwotnie odnosi się ona do postaci Gilgamesza, który szukał pewnego człowieka obdarzonego nieśmiertelnością. To on stał się prekursorem postaci z Starego Testamentu i całej historii poświęconej zagładzie ludzkości. Jednak mit o Gilgameszu jest o wiele bardziej rozbudowany i znajdziemy w nim nawiązania do wielu innych historii biblijnych.