14 marca 2018

Legends of Labyrinth

Wydawnictwo Let's Play zasłynęło głównie dwoma tytułami. "Arkana miłości", rewelacyjną grą karcianą dla dorosłych, oraz "Labirynt: Ścieżka przeznaczenia". Ta ostatnia zdobyła swego czasu kilka ważniejszych nagród i wyróżnień w Polsce, do dziś ciesząc się uznaniem. Na jej fali powstała w końcu gra karciana, wywodząca się z trzeciej edycji "Labiryntu". Mowa o "Legendach Labiryntu", gdzie gracze starają się zebrać jak najszybciej oddziały odważnych poszukiwaczy przygód. Zadanie wydawać by się mogło banalne, ale konkurencja lubi rzucać nam kłody pod nogi. Zapraszam zatem do poznania mojej opinii o tym tytule.

Sama mechanika jest banalna. Całość składa się z kart, w zasadzie dwóch talii oraz kart budujących coś na kształt planszy. Odwzorowuje ona oddziały jakie można pozyskać w grze, jeśli zdobędzie się odpowiednią kombinacje kart bohaterów. Pomagają nam w tym karty działań, mogące zarówno przyspieszyć nasz ruch, jak i zaszkodzić przeciwnikom. Oczywiście ci później nie omieszkają się nam za to odwdzięczyć z nawiązką, ale jest szansa, ze obrócą swój gniew ku innej osobie. Na samym początku, każdy z graczy otrzymuje 2 karty działań z uprzednio przygotowanej talii. Obok kładziemy potasowana talię bohaterów, zaś z kart drużyn budujemy wspomnianą planszę 3x3. Każdy gracz otrzymuje też 3 znaczniki drużyny, które będą zwiastować przybliżanie się do zwycięstwa.

W swojej turze gracz przeprowadza kilka, naprawdę prostych kroków. Najpierw dobiera kartę działania na rękę, następnie używa, o ile takową posiada, zdolność specjalną jednej z swoich drużyn. Teraz, znów alternatywnie, może użyć zdolności swoich bohaterów legendarnych. Na koniec przechodzi do kwintesencji swej tury, czyli zagrywania akcji. Na starcie ma tylko jeden punkt akcji, ale dzięki kartom działań może zyskać ich więcej. Pojedynczą akcję można wykorzystać na:
* zagranie z ręki karty działania i od razu jej rozpatrzenie
* powołać jedną drużynę, o ile mamy zebraną odpowiednią kombinację kart bohaterów przed sobą, i oznaczyć to na planszy
Na koniec tury wywala na stos kart zużytych wszystkie niepotrzebne karty oraz nadmiarowe z ręki (może ich mieć maksymalnie 7). Jeśli powołał drużynę, to jej karty wracają do talii bohaterów.


Jak widać nie ma w tym nic trudnego, a klucz tkwi w umiejętnym zarządzaniu kartami działań. Pozwalają nam dobierać bohaterów, kraś ich przeciwnikom lub nakazywać ich odrzucenie, dodają nowe punkty akcji, czy chronią przed wrogimi działaniami. Ogólnie wachlarz możliwości jest spory, dzięki czemu zawsze uda nam się coś ugrać. Nawet jeśli ręka będzie "niefortunna". Z pomocą przychodzą też herosi legendarni o unikalnych mocach czy złożone drużyny. Może to mocno zmienić obraz pola walki, na naszą korzyść. Zresztą szybko idzie się połapać w poszczególnych kombinacjach i odpowiedziach na nie. To co mnie bardzo ucieszyło to brak kombinacji dającej pewne zwycięstwo. Na wszystko jest solidna odpowiedź, a im więcej gracy, tym mocniej trzeba główkować.

Dużym plusem jest też sama rozgrywka. Dość niski downtime, nawet przy 4 graczach, możliwość zagrywania kontr w turze przeciwnika, zaś gra wymusza na nas, abyśmy obserwowali bardzo uważnie co się dzieje u konkurentów. Tak, ta gra nie jest dla tych co lubią dłubać tylko na swoim podwórku. Interakcji jest sporo, a baty można zebrać naprawdę srogie, jeśli stracimy choć na chwilę czujność. Zaletą jest też skalowalność gry, bowiem sprawdza się dobrze zarówno na 2 jak i 4 graczy. Obecnie cena gry jest bardzo niska. Udawało mi się ją znaleźć za około 29-35 zł, zaś sugerowana to bodajże 55 zł. Jak na to co otrzymamy w pudełku, jest uczciwie, choć plastikowe znaczniki drużyn są mało czytelne. Przeźroczyste i w mylących kolorach. Wolałbym zwykłe, tekturowe żetony.


Podsumowując - "Legends of Labirynth" uznaję za naprawdę bardzo dobrą, szybką grę karcianą. Nie jest to nic wybitnego, ale spędziłem nad nią sporo czasu i nie żałuję ani sekundy. Warto jednak zaznaczyć, że bardzo lubię gry z sporą dozą interakcji, podkładania sobie świń i tak dalej. Tutaj to dostałem. Rozgrywka jest dynamiczna, poziom wejścia bardzo niski, a po jednej, góra dwóch grach spokojnie wyłapiemy większość kombinacji. Doradzam wpakować jednak karty w koszulki, bo inaczej mogą szybko zetrzeć się na krawędziach. Te są natomiast czarne, więc będzie to paskudnie wyglądało.

Plusy:
* dynamiczna rozgrywka
* bardzo niski próg wejścia
* sporo kombinacji
* wyważona ilość negatywnej interakcji
* szata graficzna
* cena

Minusy:
* lipne znaczniki drużyn
* karty obowiązkowo w koszulki ochronne
* nieco niewygodne pudełko