27 marca 2018

Comics Report #21: Marcowe nowości Egmontu

Marzec chyli się ku końcowi, a wydawnictwo Egmont kończy swój plan wydawniczy na ten miesiąc. Tym razem nie było przesytu, a w kalendarzu dominowały tytuły superbohaterskie, jednak w moje ręce trafiła pewna perełka. Zaprezentuję zatem pięć tytułów, które Egmont przysłał mi w ramach współpracy i pokrótce omówię o czym są. Przyznaję że jeden z nich, "Deadpool Classic", dość mocno mnie zawiódł w ostatnim albumie, ale postanowiłem dać serii ostatnią szansę. Czemu? Bowiem do kin ma wejść niedługo film "Deadpool 2", natomiast pierwsza część idealnie trafiła w mój gust, a serię z Marvel Now przyjemnie mi się czyta. Oprócz tego dostaniemy Thora w spódnicy, kolejne przygody Batmana i jego ekipy, powłóczymy się po śniegach na Dzikim Zachodzie i odwiedzimy baśniową krainę w klimatach stempunku.

Deadpool Classic #4

Seria opisuje klasyczne, jak sama nazwa wskazuje, przygody tego bohatera. Mieliśmy zatem jego pierwszy występ, miłość, chęć bycia bohaterem (tym prawym) i tak dalej. Deadpool ginie i wraca do żywych, zatem nawet jak gdzieś zniknie, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby ponownie się pojawił. W czwartej części poznamy jego genezę. Sytuację, która sprawiła że Wilson Wade zamienił się w Deadpoola, czyli super(nie)herosa z nawijką. A wszystko za sprawą fizycznej formy Śmierci. Kobiety, która miała do niego niezwykła słabość. Tak. Deadpool swego czasu zaliczył w łóżku i tą postać. Nawet nie staram się zrozumieć pomysłu scenarzystów tego bohatera, bo wiolę nie wiedzieć na jakich prochach byli, wymyślając jego przygody.


Gościnnie wystąpi też tutaj kilka innych znanych postaci, a pośród nich Kapitan Ameryka. Coś czuję, że ekipa kanału How It Should Have Ended miałaby niezłe używanie. W moim wypadku jest to ostatnia szansa dla tej serii, która od początku była przeciętna. Niestety trzeci tom, srogo mnie zawiódł i strasznie kiepsko mi się go czytało. Chciałem zatem odpuścić, ale ze względu na zbliżającą się premierę filmu "Deadpool 2" i fakt, ze w tym albumie poznaję genezę tej postaci, zdecydowałem się po komiks sięgnąć. W praktyce to ten drugi powód zaważył na mojej decyzji, bowiem chcę przeczytać, jak to było z Wilsonem i Śmiercią. Czy sięgnę później po kolejne tomy? Szczerze - nie umiem na tą chwilę odpowiedzieć na to pytanie.

Na co liczę:
* ciekawie przedstawioną genezę Deadpoola
* przedstawienie relacji bohatera i Śmierci
* jakiś zapłon dla tej serii

Czego się obawiam:
* że wyjdzie gorzej niż zwykle
* braku czarnego humoru
* braku łamania czwartej ściany

Czy kupił bym komiks w ciemno:
O ironio, ten konkretny album tak. Dlaczego? Chodzi o genezę głównego bohatera i jego relacje z Kostuchą.

Oficjalny sklep wydawnictwa Egmont

Cena: 89,99 zł
Gatunek: akcja, superhero
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: seria Deadpool Classic, film Deadpool, seria Deadpool z Marvel Now

Thor #1: Gromowładna 

Seria o przygodach Thora, syna Odyna i władcy piorunów, w wykonaniu Jasona Aarona, nawet mi podeszłą, choć nie za sprawą tytułowego bohatera. Przyciągali mnie do niej jego przeciwnicy, którzy prezentowali się o wiele ciekawiej. Część z nich poległa, inni kryją się w cieniu i dalej knują. Jak dotąd jedynie jeden tom mnie zawiódł fabularnie, ale widać było, że został wciśnięty na siłę pod filmy z udziałem Thora. Teraz syn Odyna stał się niegodny swego młota Mjolnira. Po długim czasie podniosła go tajemnicza kobieta, której tożsamości nikt nie zna. Jest teraz jedyną osoba mogącą uratować Ziemię przed inwazją Lodowych Olbrzymów, aczkolwiek Thor nie ma zamiaru stać z boku i biernie się przyglądać.


Przyznaję, że ten komiks zapowiada się o wiele ciekawiej, niż seria Thor Gromowładny. Do tego tytułowy bohater w końcu się ogarną i nie wydaje się być tylko zapitą mordą, która zachowuje się jak półgłówek. Przeciwnicy też rysują się interesująco, do tego zobaczymy znajome gęby. Od strony wizualnej, komiks trzyma w moich oczach dobry poziom. Okładka przyciąga oko z daleka, a sam rysunek zawartych tutaj zeszytów jest ładny oraz czytelny. Zapowiada się zatem całkiem miła lektura, z być może zaskakującym twistem w fabule.

Na co liczę:
* interesujące przedstawienie nowej bohaterki
* powrót starych przeciwników Thora
* rozwój postaci Thora

Czego się obawiam:
* że fabuła okaże się miałka, choć się na to nie zapowiada

Czy kupił bym komiks w ciemno:
Tym razem tak, bowiem tom, jak i nowy cykl, zapowiadają się ciekawie.

Oficjalny sklep wydawnictwa Egmont

Cena: 39,99 zł
Gatunek: akcja, superhero
Sugerowany wiek: 8+
Dotychczasowe recenzje: seria Thor Gromowładny, Thor i Loki: Dziesiąty świat

Batman Detective Comics #2: Syndykat Ofiar

Mimo sporego hejtu na tą serię, z jakim się spotkałem w sieci, mi osobiście ona podpasowała. Zresztą jako jedyna z nowego uniwersum DC Odrodzenie. Wszystkie inne były piekielnie przeciętnymi kalkami tego co już czytałem, albo zwyczajnie słabe. Natomiast tutaj dostałem coś starego, ale napisanego ciekawie, mrocznie i krwawo. Bez głaskania po główce, bez napuszonych wizji ratowania Ziemi (ponownie), czy przydługich przemów i psychologicznych rozważań o moralności. "Syndykat ofiar" zapowiada się lepiej od tomu pierwszego, bowiem tym razem to Batman jest, przynajmniej w pewnym sensie, antagonistą. Tytułowa organizacja jest złożona z ludzi, którzy są ofiarami walk Mrocznego Rycerza z wielkimi przestępcami Ghotam. To nie są ludzie źli, zepsuci czy rządni władzy. Pragną jedynie zemsty na tym, który przyczynił się do ich tragedii i pozbawił człowieczeństwa. Ten pomysł naprawdę mocno do mnie przemawia, szczególnie, że w drużynie Batmana, jest jeden z jego dawnych przeciwników, Basil Karlo, znany powszechnie jako Clayface. Choć należy pamiętać, ze kilka postaci nosiło ten pseudonim i nie każdy chciał się resocjalizować, jak Basil.


Patrząc po prezentowanych na okładce planszach, dostaniemy całkiem ciekawy wianuszek nowych postaci. Czy złych? Tego bym nie powiedział, ale na pewno pacyfistami też nie będą. Liczę zatem na dobrą konfrontację Nietoperza z jego ofiarami. Wątpię abym doczekał się takiego poziomu, co w "Batman Animated Series", ale może choć trochę przywołają wspomnień z czasów nastoletnich. Na dokładkę mamy bardzo ładny rysunek, kolorowy, ale nadal zachowujący mrok Gotham City. Dla mnie to dość, aby bez obaw sięgnąć po ten komiks, mając  w pamięci naprawdę udany tom pierwszy. Oby i tym razem zakończenie było tak samo zaskakujące.

Na co liczę:
* rozwinięcie wątku z finału pierwszego tomu (niekoniecznie wyjaśnienie wszystkiego)
* ciekawą konfrontację Batmana z Syndykatem Ofiar
* zaskakujące zakończenie tego tomu lub twist gdzieś po środku
* rozwinięcie postaci Spoiler (tu patrząc na wydarzenia z pierwszego tomu serii)

Czego się obawiam:
* na tą chwilę niczego

Czy kupił bym komiks w ciemno:
Tak, szczególnie po poznaniu rysu fabularnego.

Oficjalny sklep wydawnictwa Egmont

Cena: 39,99 zł
Gatunek: akcja, superhero, dramat
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: Powstanie Batmanów, DC Odrodzenie

Jonah Hex #6: Kule nie kłamią

Z tą serią od początku am pewien kłopot. Z jednej strony bardzo ją lubię. Nie jest to wyszukany western, jeśli idzie o fabułę, ale ma nieraz całkiem ciekawe zeszyty. Z drugiej strony jego bolączką jest ciągła rotacja rysowników. W praktyce każdy zeszyt jest narysowany inaczej i nieraz zdarzają się prawdziwe potworki. Tak jest i tym razem. W szóstym albumie mamy sześć historii, z czego jedna nosi tytuł "Cienie przeszłości". Rysunek tak mocno odstaje na tle innych przygód Hexa, że aż boli. Nie jest brzydki, ale po prostu za grosz nie pasuje do tego bohatera. Sam Jonah Hex nie budzi w nim cienia grozy oraz respektu, wypadając jak nieco starszy nastolatek z zarostem i butelką w łapie. Na szczęście inne opowieści z tego albumu, graficznie prezentują się o wiele ciekawiej.


Jeśli idzie o fabułę, to na tą chwilę się nie wypowiem, bo nie chcąc sobie psuć lektury nawet nie czytałem prezentacji poszczególnych historii. Same tytuły natomiast coś już mówią. Oprócz wspomnianych "Cieni przeszłości", swoją drogą mogących być od strony scenariusza naprawdę dobrą opowieścią, mamy "Czerwoną maskę", "Matadora", "Polowanie", "Niemoralna propozycja" i "Siedem głębokich grobów". Innymi słowy, zapowiedź całkiem porządnych opowieści. Moją uwagę szczególnie przyciąga "Polowanie", bowiem jestem niezmiernie ciekaw kto będzie łowcą, a kto zwierzyną.

Na co liczę:
* przewagę ciekawszych historii nad tymi oklepanymi
* może coś nowego w choć jednej opowieści

Czego się obawiam:
* że fabularnie dostane kalkę jednej przygody

Czy kupił bym komiks w ciemno:
Raczej tak, ale pewnie z drugiej ręki lub przeceny.

Oficjalny sklep wydawnictwa Egmont

Cena: 49,99 zł
Gatunek: western, akcja, dramat
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: seria Jonah Hex

Gwiezdny zamek #1: 1869 - Podbój kosmosu

Na koniec zostawiłem tytuł, który w tym miesiącu przykuł najmocniej moją uwagę. Pierwszy tom serii "Gwiezdny zamek", osadzonej w steampunkowym świecie, autorstwa Alexa Alice. Dotąd udało mi się zdobyć tylko jedną serię tego autora, czyli "Trzeci testament", który nadal zasila mój regał wstydu. Udało mi się go jednak zaprezentować w siódmym odcinku Comics Report i mam nadzieję, że w tym roku znajdę czas, aby całość przeczytać. W przypadku jego nowego dzieła na pewno nie będę tyle zwlekał i nie ukrywam, że komiks jako pierwszy ląduje na moim stole recenzenckim z omawianej tutaj paczki. Sam pomysł jest świetny. Błyskotliwy profesor Dulac i jego syn Serafin prowadzą badania nad eterem. Substancją mającą umożliwić ludziom podbój kosmosu. Brzmi naprawdę ciekawie i liczę tutaj na dobrą lekturę przygodową.


Rysunek również przykuwa uwagę. Widać wyraźnie, że autor inspirował się kreską z seriali anime. Szczególnie w rysowaniu twarzy postaci. Do tego przecudnie wykonana okładka, częściowo polakierowana i z wyraźnie wyczuwalną pod palcami fakturą. Na jej odwrocie widać też zapowiedź dwóch kolejnych albumów serii, choć bez podania dat i podtytułów. Niemniej miniaturki rysunków z okładek, już działają na wyobraźnię odbiorcy. Po przejrzeniu rysunku z kilku pierwszych stron, czuję w kościach, że dostałem mocnego kandydata na moją listę TOP 12 najciekawszych komiksów przeczytanych w bieżącym roku. Z tego powodu moje oczekiwania wobec serii są duże, ale też pokładam w jej autorze gigantyczne zaufanie.

Na co liczę:
* ciekawą i dynamiczną fabułę
* sporo akcji
* rasowy steampunk w świecie przedstawionym
* może odrobinkę magii, albo coś co ją imituje
* ciekawie skonstruowanego antagonistę/antagonistkę dla profesora Dulac i jego syna

Czego się obawiam:
* że za dużo sobie naobiecywałem

Czy kupił bym komiks w ciemno:


Oficjalny sklep wydawnictwa Egmont

Cena: 39,99 zł
Gatunek: przygodowy, fantasy stempunk
Sugerowany wiek: 8+
Dotychczasowe recenzje: prezentacja Trzeciego testamentu

Oficjalna strona Klubu Świata Komiksu