15 maja 2017

Jak wybrać grę planszową (niekoniecznie) dla siebie?

Rynek gier planszowych w Polsce jest coraz bogatszy, zaś fanom tej formy rozrywki w końcu udaje się trafić do masowego odbiorcy i powoli przełamywać stereotypy związane z naszym hobby. Jednak w natłoku dobrobytu łatwo się zagubić czy przerazić nowicjuszy ładnymi, ale przy tym bardzo trudnymi tytułami. Warto zatem dobrze się zastanowić nim komuś takiemu zaoferujemy jakąś grę. Działa to też w drugą stronę gdy nowicjusz chcący spróbować swych sił w naszym hobby, udaje się do sklepu i nagle zostaje otoczony dobrobytem. Jak zatem wybrać grę, niekoniecznie dla siebie?

Gatunek

Nowym graczom bardzo często oferuje się tytuły familijne, które nie tylko weterani planszówek nieraz traktują z przymrużeniem oka. Bo to dla dzieci, bo ja jestem poważnym, dorosłym człowiekiem i tak dalej. Tymczasem możemy w tym gronie znaleźć nie tylko proste produkcje skierowane do młodszej widowni, ale także bardziej rozbudowane tytuły. Za przykład niech posłuży "Capital". Stosunkowo świeża produkcja, polskiego projektanta Filipa Miłuńskiego, który posiada na tym polu już całkiem pokaźny dorobek. Jego najmłodsze „dziecko” ma w praktyce bardzo niski próg wejścia, prosto napisaną instrukcję, a przy tym porusza temat historii rozbudowy Warszawy w dość dojrzały sposób. Mamy tu wiele opisów historycznych budynków, zaakcentowane ważne dla miasta wydarzenia czy choćby pionki w kształcie pomnika warszawskiej syrenki.

Oczywiście jest to jeden z wielu przykładów. Możemy sięgnąć też po tytuł czysto edukacyjny, jednak znacznie bardziej rozbudowany niż klasyczny quiz. Dobrymi przykładami są tutaj "Fauna" oraz "Terra", przy czym pierwszy z nich posiada nawet swoją uproszczoną wersję z podtytułem „Junior”. Gry edukacyjne mają to do siebie, że potrafią zarazić zabawą zarówno dzieci jak i dorosłych, a przy tym nie zjadają zbyt dużo czasu. Oczywiście natrafimy na wyjątki, ale większość takich tytułów spokojnie ukończymy w 30-45 minut.

Innym dobrym wyborem mogą być gry zręcznościowe oraz logiczne. Tutaj oferta jest bardzo bogata i nieraz dominują tytuły oparte na znanych markach, jak "Angry Birds", którego mamy kilka odsłon. Jednak na początek lepiej zainteresować się czymś co nie posiada masy dodatków, szybko osuszających nasz portfel z gotówki. Strzałem w dziesiątkę mogą się okazać tytuły pokroju "Magicznego labiryntu" albo "Zamku Kasteliny", nie zajmujące zbyt dużo miejsca na stole, a potrafiące pochłonąć gracza bez reszty. Najważniejsze jednak jest abyśmy szukali tytułu w który będziemy mieli z kim zagrać. Nie możemy patrzeć tylko pod siebie, a również brać pod uwagę nasze towarzystwo, bo granie w pojedynkę bywa w tym hobby kłopotliwe, co nie znaczy że jest niemożliwe. Jednak na tym polu dominują zaawansowane gry kooperacyjne jak "Pandemia" albo przeznaczone dla prawdziwych wyjadaczy przygodówki pokroju "Mage Knight".

Liczba graczy

To bardzo istotna kwestia, która często zaważa o zakupie danego tytułu. Musimy wiedzieć jak wielką grupę i jak często będziemy wstanie ją zebrać, aby nasze pieniądze nie poszły w błoto. Co z tego że wydamy kasę na wspaniałą grę, jak potem przez większą część w roku będzie zalegała na półce i zbierała kurz. Warto zatem spojrzeć na nasze grono potencjalnych graczy. Ich wiek, zainteresowania czy ulubione tytuły. Z pewnością ułatwi to wybranie takiej gry, która przyciągnie do siebie większość z nich.

W tym momencie warto poszperać w recenzjach za dwoma punktami. Po pierwsze czy gra jaką sobie upatrzyliśmy zawiera elementy z różnych gatunków. Jeśli ktoś kocha eurogry, a inna osoba bardziej preferuje tytuły przygodowe, to warto zastanowić się czy nie zaoferować im czegoś z zupełnie innej pułki. Może wtedy takie osoby znajdą wspólny język przy stole, a my będziemy mieli kompanów na stałe spotkania z planszówkami. Jeśli to nie wypali to warto rozejrzeć się za tytułami zawierającymi mechaniki z ulubionych gier obu naszych kompanów.

Drugim elementem jest optymalna liczba graczy. Są gry gdzie w mniej osób zabawa wygląda lepiej niż w pełnym gronie. Warto zatem zdobyć takie informacje przed zakupem bo często uratują nas przed chybionym wydatkiem. Dzięki temu poświecimy więcej czasu na szukanie, ale też nabywając nowy tytuł będziemy pewni, że nie pójdzie on zbyt szybko w odstawkę.

Zagraj nim kupisz

Czasami jednak warto wybrać się po prostu na konwent i zagrać w dany tytuł. Dotyczy to szczególnie drogich tytułów jak "Scyte" czy "Zakazane gwiazdy". Mowa tu o grach, których cena sugerowana wynosi 300 zł lub więcej, zatem uszczuplenie naszego portfela tylko po to aby mieć „fajne pudełko” mocno boli. Dlatego lepiej najpierw zagrać, gdyż jak wiadomo każda recenzja to odmienna opinia. Owszem, pokrywają się wzajemnie w jakimś stopniu jednak zawsze występuje ryzyko, że akurat w naszym towarzystwie dany tytuł zwyczajnie nie wypali.

Zatem, nawet jeśli jest się fanem oraz znawcą gier planszowych, lepiej sprawdzić coś na własnej skórze niż potem żałować utraconych pieniędzy. Konwentów mamy teraz w ciągu roku bardzo dużo, nie tylko w wielkich miastach. Do tego dochodzi coraz większa liczba kół planszowych w szkołach i bibliotekach, wypożyczalni, kawiarni połączonych z gralnią i tak dalej. Jest w czym przebierać, wystarczy poradzić się Wujka Google i z pewnością znajdzie on coś interesującego w naszym mieście lub jego okolicy.

Wymiana

Internet jest o tyle wspaniałym narzędziem, że stał się między innymi gigantycznym bazarem. Na wszelkiej maści forach czy choćby Facebooku, znajdziemy sporo grup gdzie ludzie wyprzedają używane gry lub wymieniają się nimi. To dobre miejsce nie tylko dla weteranów tego hobby, ale również niedzielnych graczy czy nowicjuszy. Najczęściej spotkamy tutaj rzetelniejsze oceny danych gier, ludzie poradzą nam czy ten albo tamten tytuł sprosta naszym oczekiwaniom albo jaki faktycznie ma próg wejścia oraz grywalność. Pozwala to nam zaoszczędzić sporo czasu i nerwów, a w razie czego pozbyć się nietrafionego prezentu lub gry która zwyczajnie się nam znudziła. W ten porosty sposób możemy też zaoszczędzić sporo pieniędzy i przeznaczyć je na… inną grę. Stoiska z grami używanymi są też czasem na konwentach, szczególnie tych większych, co pozwala nam obejrzeć towar przed dokonaniem zakupu. 

Jest to raptem kilka porad, ale często stają się nieocenione w przypadku szukania nowej gry. Dotyczy to szczególnie robienia prezentów czy próby wciągnięcia nowicjuszy w świat naszego hobby. Nie warto zatem dawać na start wielkich tytułów, a jeśli już ktoś się uprze to niech będzie to gra prosta w nauce. Efektowny wizualnie, ale łatwa w rozgrywce, gdyż inaczej może zniechęcić potencjalnego, przyszłego fana gier planszowych.