27 grudnia 2016

Batman: Gotyk

Batman: Gotyk to kolejny album wydany przez Egmont w serii DC Deluxe. Komiks powstał w 1990 roku dzięki duetowi Morrison-Janson, w ramach serii "Batman: Legends of the Dark Knight". Opowieści w niej zawarte nie były powiązane z głównym kanonem historii o Człowieku Nietoperzu, zatem autorzy mieli tutaj sporą dowolność w podejściu do tematu. Zaowocowało to naprawdę ciekawymi projektami, zaś starcie Batmana z Panem Szeptem należy zaliczyć, przynajmniej w mojej opinii, do jednej z najciekawszych.

Gotyk zawiera w sobie w sumie pięć zeszytów, a każdy to osobny rozdział... sztuki teatralnej. Przedstawiona tutaj historia to niejako kombinacja kryminału, mistycyzmu oraz teatru, co jest zauważalne na każdym kroku. Głównym przeciwnikiem jest tutaj tajemniczy Pan Szept, który z nieznanych czytelnikowi powodów morduje szefów kryminalnego świata Gotham. Popełnia swe czyny w sposób bardzo kreatywny, zaś każda ofiara otrzymuje fragment poematu lub sztuki teatralnej. Doprowadza to do tego, że przestępcy bojąc się o swoje życie zwracają się o pomoc do... Batmana. Mroczny strażnik Gotham wyśmiewa gangsterów, jedna nie pozostawia sprawy w rękach przestępców i zaczyna szukać informacji o Panu Szepcie. Okazuje się bowiem, że ich losy splotły się już raz w przeszłości. Bardzo mrocznej i odległej.

To co świetnie udało się Morrisonowi w tej historii to genialne połączenie klasycznej opowieści o superbohaterze z rasowym horrorem, a wszystko to osadzić niejako w deskach teatralnej sceny. W tym ostatnim punkcie było to w dużej mierze możliwe za sprawą rysunków Klausa Jansona, świetnie oddającego mroczny oraz mistyczny klimat opowieści. Mistycyzm odgrywa bowiem tutaj olbrzymią rolę podobnie jak fragmenty poematów, pozostawione przy ofiarach przez Pana Szepta.


Antagonista wielokrotnie spycha Batmana na dalszy plan, co w praktyce okazuje się genialnym zabiegiem. Czytelnik ciągle widzi detektywa w pelerynie jak szuka przestępcy i odkrywa kolejne karty z jego przeszłości. Poznaje sekrety oraz wydarzenia jakie doprowadziły do pierwszej konfrontacji Bruca Wayne'a z człowiekiem bez cienia. Mimo to to Szept jest tak naprawdę na pierwszym planie, nawet gdy go nie widzimy. Przemyka pomiędzy stronicami komiksu niczym duch, a jego prawdziwy cel pozostaje tajemnicą aż do ostatniego rozdziału tego dramatu. Gdy go w końcu poznajemy, to ciarki potrafią przejść człowiekowi po plecach.

Szept nie jest jedynym mistycznym elementem całej układanki, zaś słowo "Gotyk" perfekcyjnie oddaje charakter całej opowieści. Widać to najmocniej w dalszych rozdziałach, gdy Batman, tak samo jak czytelnik, zdobędzie już pewne kluczowe informacje, choć nadal będzie mu daleko do rozwiązania zagadki związanej z Panem Szeptem. Morrison tak umiejętnie steruje fabułą, że potrafi czytelnika zaskoczyć wielokrotnie, podsuwając mu wskazówki, które można odczytać niemal zawsze dwojako. Tutaj po raz kolejny objawia się kunszt Jansona i to jak zobrazował tą historię. Czuć w niej gotycki klimat, przeplatające się z sobą scenografie rodem z klasycznego kryminału i horroru, dając czytelnikowi posmak grozy. Tej samej jaką odczuwa Batman w walce z przeraźliwym przeciwnikiem.


Warto też zajrzeć na posłowie, gdzie przedstawiono pierwszy koncept tej historii. Widać jak bardzo ona się zmieniła, choć główny zamysł pozostał bez zmian. Przy niektórych elementach cieszę się, że Morrison zdecydował się na zmiany, bo wyszły one zdecydowanie na plus. Gdyby trzymał się sztywno pierwszego projektu, fabuła mogłaby nie zaskoczyć aż tak bardzo czytelnika, szczególnie jeśli idzie o postacie drugoplanowe. Odgrywają bowiem ważną rolę w całej historii i ich spłycenie czy zbyt szybkie ujawnienie pewnych informacji mogłoby zabić cały komiks.

Batman: Gotyk to genialne dzieło, pokazujące w pełni umiejętności Granta Morrisona jako scenarzysty i Klausa Jansona w osobie rysownika. Pan Szept jest zdecydowanie jednym z najciekawszych antagonistów jakich spotkałem w uniwersum Batmana, dlatego trochę żałuję, że nie występuje on w głównym kanonie serii. Z drugiej strony może tak jest lepiej, bo dzięki temu stał się bardziej unikalną postacią, zaś przygoda z nim związana stała się nieśmiertelna.