Od kilku lat w końcu głośno się mówi o tym, że dzieci mają pełną gamę emocji. Że "bycie innym" osobą odstającą od grupy, nie jest czymś złym. Że strach, jest naturalną rzeczą i każdy, ale absolutnie każdy się czegoś lęka. Gdy ja byłem dzieckiem najczęściej słyszałem: "Facet nie płacze", "Nie zachowuj się jak baba" albo znienawidzone przeze mnie "Jesteś facetem, więc musisz poradzić sobie sam". Otóż nie. Nikt sam nie poradzi sobie ze swoimi lękami i dziś prezentowany komiks dobitnie to udowadnia.
Poznajcie Strachusia. Strachuś jest Smerfem takim jak inne, z wyjątkiem jednej rzeczy. Boi się absolutnie wszystkiego. Nawet własnego cienia. Najgorzej jest natomiast nocą, gdyż Strachuś panicznie boi się ciemności. Właśnie w taki sposób zaczyna się komiks o "Smerfie, który bał się ciemności". Już na starcie czuje się do niego sympatię i czytelnikowi robi się żal tego biedaka. Widzi jak inni go ignorują, szydzą z jego lęków, traktują niczym tchórza i panikarza, którym faktycznie się staje, bo skoro inni tak o nim mówią, to on w to wierzy. A Strachuś po prostu się boi. Tak zwyczajnie.
Niestety strach niesie z sobą bardzo poważne konsekwencje. Odbijają się one nie tylko na chorym, ale też na jego otoczeniu. I podobnie wygląda w przypadku wioski Smerfów. Jednak z czasem udaje im się znaleźć sposób aby Strachuś zaczął panować nad swym lękiem. Nie jest to łatwe, ani szybkie, jednak ostatecznie przynosi rezultaty.
Na końcu komiksu autorka, będąca psychologiem dziecięcym, w prosty, a przy tym niezwykle rzeczowy, sposób przedstawia kilka kluczowych zagadnień. Czym jest strach, skąd się bierze i jak z nim walczyć oraz dlaczego jest on potrzebny każdemu człowiekowi. Przyznaję, że mi w dzieciństwie brakowało takich komiksów. W efekcie tego lęki z czasów szkolnych odcisnęły na mnie spore piętno zarówno psychiczne jak i fizyczne. O ironio ukojenie znalazłem właśnie w ciemności, bo tam nikt mnie nie widział. Tylko tam byłem bezpieczny, umykając swoim prześladowcom. Polubiłem ciemność, ale to nie było dobre wyjście. Teraz to wie i cieszę się, że młode pokolenia ma szansę uniknąć takiego losu. O ile my, jako społeczeństwo, też zaczniemy się uczyć o emocjach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz