21 kwietnia 2021

Punto

Jeśli ktoś mnie spyta, jaka jest najlepsza kieszonkowa gra do piwa, to odpowiem  - Punto. I nie, nie ma to nic wspólnego z pewną marką samochodów. Punto to malutka, poręczna i szalenie wciągająca gra karciana dla 2-4 graczy, która ma w zasadzie zerowy próg wejścia. Można w nią grać niemal wszędzie. W barze, w pociągu, w szkole, na ławce w parku. Autentycznie wszędzie. Do tego zasady tłumaczy się w kilka minut, a poziom regrywalności jest tytaniczny.

O co zatem chodzi w tym całym Punto i jak to wygląda? Otóż gra mieści się w malutkiej puszce, którą spokojnie schowamy do kieszeni spodni czy damskiej torebki. W środku znajdziemy instrukcję oraz 72 karty podzielone na 4 identyczne talie, różniące się jedynie kolorem. Każda z nich zawiera od jednej do dziewięciu kropek (stąd tytuł gry, punto oznacza punkty/kropki), a zadaniem gracza jest ułożenie 5 kart (4 w wariancie prostszym) w jednej linii. Pionowo, poziomo lub po przekątnej. Wydaje się banalne, ale mamy tutaj kilka pułapek.



Po pierwsze pole gry, które układamy z kart, to kwadrat 6x6. Bardzo to ogranicza ruchy, bowiem mamy wyraźnie wyznaczone granice, co utrudnia układanie w nieskończoność linii prostej. Po drugie gracz tasuje swoje karty, układa w stos rewersem ku górze i w swojej kolejce dociąga wierzchnią kartę z góry. Nie wiemy zatem co trafimy, choć dzięki znajomości własnej talii wiemy jakie karty nam już zeszły, a jakie zostały i mamy szansę je dobrać. Szczególnie, ze posiadamy po dwie kopie każdej karty. Ostatnim elementem jest zasada ukłądania kart na stole. Możemy położyć je na dowolnym polu tak aby dotykały się bokiem lub krawędzią (o ile nie przekroczy to układu 6x6), albo położyć na wierzchu już wystawionej karty. Tutaj jednak należy spełnić warunek, ze liczba oczek na naszej karcie musi być minimum o jeden większa od tej na którą ją kładziemy.

Tych kilka elementów sprawia, że rozgrywka nabiera zupełnie innego wymiaru. Jest dynamiczna, losowa, ale zarazem wymaga od gracza kombinowania. Musi obserwować jakie karty zeszły, zapamiętać co zostało "przykryte" innymi kartami, a co zostało w puli poszczególnych graczy. W takiej sytuacji ułożenie linii prostej składającej się z 4 czy 5 kart wymaga nie lada taktyki. Z drugiej strony na tym polega zabawa, a ta szybko zaraza nas syndromem "jeszcze jednej tury", bowiem pojedyncza partyjka trwa najczęściej 10-15 minut. Zatem jeśli szukacie czegoś na spotkania ze znajomymi, co nie wymaga tłumaczenia skomplikowanych zasad, to "Punto" jest dla was.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz