5 marca 2020

Lucky Luke #63: Most na Missisipi

W serii o przygodach Lucky Luke'a często występują postacie autentyczne. Nie inaczej jest w przypadku dziś prezentowanego tomu, gdzie poznajemy inżyniera Jamesa Buchanan Eadsa, jedną z ważniejszych osobistości swej epoki. Jednym z jego największych dokonań była budowa mostu na rzece Missisipi, którego budowa rozpoczęła się w 1867 roku, a zakończyła dopiero w 1874. Jego projekt przetrwał jednak do dziś i jest jednym z głównych mostów miasta St. Louise. W prezentowanym tutaj albumie, w nieco prześmiewczy sposób jest pokazane, jakim trudnościom musiał sprostać inżynier, głównie w osobie chciwych braci, piastujących stołek burmistrza oraz szeryfa. Choć i tak większym wyzwaniem okazała się sama Missisipi.

Tym razem Lucky Luke próbował uniknąć awantury, ale ta znalazła go sama. Gdy lokalny burmistrz postanowił zagrać na nosie naszego kowboja, szybko przekonał się, że ten nie lubi kąpieli w towarzystwie aligatorów. A tych w Missisipi jest bardzo dużo. Luke postawia zatem przyjąć ofertę złożoną mu przez osoby kierujące pracami nad mostem i chronić budowę. Oczywiście okaże się to niełatwym zadaniem, ale od czego są starzy przyjaciele. Na przykład pewien stary wilk rzeczny, który wie o Missisipi wszystko.

Poziom satyry jest tutaj spory, a finał dość niespodziewany. Całość w udany sposób nawiązuje też do pewnych przywar polityków oraz samej historii długoletniego powstawania mostu. Nawet były takie powiedzenia, że ten most nigdy nie powstanie gdyż jego budowa kosztowała siedem milionów dolarów i tyleż samo lat będzie trwać. Na szczęście dla jego pomysłodawcy prace w końcu ukończono, ale nie obyło się przy tym bez omyłek. Tutaj zostały one oczywiście ubarwione, jednak dzięki temu bawią czytelnika jeszcze bardziej.

PRZYKŁADOWE PLANSZE 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz