Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi (w skrócie MFKiG), jest jedną z najważniejszych komiksowych imprez w Polsce oraz Europie. Na cały weekend zjeżdża tłum ludzi z wielu zakątków świata. Dotyczy to zarówno twórców komiksowych, jak i samej publiki. Tegoroczna edycja, jest już opatrzona numerkiem 29, zatem za rok miną niemal trzy dekady od kiedy impreza ma miejsce. Żeby było śmieszniej, pierwsza edycja odbyła się 2 lutego 1991 roku w Kielcach, dopiero drugą edycję przeniesiono do Łodzi. Pomysłodawcą tego wydarzenia jest Robert Łysak, scenarzysta komiksowy, który pragnął promować komiks w Polsce. Udało mu się to znakomicie, bo dziś nikt kto interesuje się tą formą literatury nie wyobraża sobie, aby MFKiG się nie odbył. Oczywiście nie od początku miał on tak złożoną formę, ale małymi krokami przyciągnął do siebie twórców z całego świata.
Zdjęcia pochodzą z mojej galerii MFKiG 2017.
Najnowsza edycja odbędzie się w dniach 14-16 września 2018, zatem za półtora miesiąca licząc od dziś. Wstyd przyznać, ale dla mnie będzie to dopiero druga wizyta na tej imprezie. Wcześniej głównie blokował mnie budżet, szczególnie gdy mieszkałem w Trójmieście. Obecnie z Opola jest mi dużo bliżej. Przyznaję, że zeszłoroczna wizyta była fascynująca i nie tylko zacieśniłem więzi z wydawcami, ale poznałem autorów, zrobiłem zakupy do mojej biblioteczki i spędziłem tam mnóstwo wspaniałych chwil. Naprawdę jest co tam robić, w czym przebierać oraz ma się możliwość zagospodarowania każdej sekundy. W tym roku mam nadzieję, że mój wyjazd będzie bardziej owocny, gdyż też jestem lepiej do niego przygotowany. Przejdźmy jednak do szczegółów odnośnie tegorocznej imprezy.
Lokalizacja i cennik
Festiwal ulokowany jest w Atlas Arenie na ulicy Bandurskiego 7, dosłownie rzut beretem od dworca Łódź Kaliska. Naprawdę ciężko się tam zgubić, bo cały przybytek widać wyraźnie i łatwo do niego dotrzeć pieszo z dworca. Nieopodal są też przystanki autobusowe, zatem dojazd jest niezwykle dogodny. Jeśli idzie o miejsce do zaparkowania samochodu, to na terenie Atlas Areny jest płatny parking, niestety nie pamiętam cennika z zeszłego roku. Niemniej wokoło dworca jak i samego miejsca imprezy jest sporo przestrzeni do zaparkowania samochodu. Przybywając na imprezę w zeszłym roku w cztery osoby, bez problemu znaleźliśmy skrawek asfaltu dla siebie.
Jeśli ktoś szuka taniego noclegu, to już teraz powinien o to zadbać. W Łodzi jest trochę tanich hosteli, więc coś powinno się znaleźć na jedną lub dwie noce. Co do prowiantu najlepiej zadbać o własny, bo ten na terenie Festiwalu trochę osuszy nasz portfel, a lepiej tą kasę wydać na komiksy, planszówki i gadżety. Gastronomia w zeszłym roku nie była szczególnie bogata, ale i tak mi bardziej smakowała niż to co trafiłem na Pyrkonie. Z drugiej strony nie przepadam za jedzeniem z "budy na kółkach", zatem to moja bardzo subiektywna opinia.
Co do cennika, to tegorocznego jeszcze organizatorzy nie podali. Niemniej powinien się pojawić na dniach, bowiem na oficjalnej stronie festiwalu (wszystkie linki podam na końcu artykułu) jest już zajawka informacji na ten temat. Patrząc jednak na lata ubiegłe, to koszt wejścia na MFKiG jest bardzo niski, szczególnie gdy porównać go do innych tego typu imprez. W zeszłym roku bilet jednodniowy kosztował 15 zł, zaś trzydniowy, czyli na całą zabawę, raptem 28 zł. Nawet jeśli w tym roku cena pójdzie w górę, to raczej nieznacznie. O ile w ogóle wzrośnie, przy czym mam cichą nadzieję, że tak się nie stanie. Oczywiście są też bilety ulgowe dla dzieci do lat 12. Wtedy cennik wypada o wiele korzystniej bo za bilet jednodniowy zapłacimy 5 zł, a weekendowy tylko 15 zł. Jest też oferta dla grup szkolnych (minimum 10 osób), gdzie cena biletu wynosi 5 zł. Jak jednak podkreślam, tak to rysowało się w roku 2017, a na tegoroczny cennik musimy jeszcze troszeczkę poczekać
AKTUALIZACJA
Podano OFICJALNY cennik biletów na tegoroczny festiwal. Znajdziecie go POD TYM linkiem. Ceny w skrócie wyglądają następująco:
* Normalny bilet trzydniowy - 38 zł
* Normalny bilet jednodniowy - 20 zł
* Ulgowy bilet trzydniowy - 15 zł
* Ulgowy bilet jednodniowy - 5 zł
* Dzieci do lat 3 - wstęp za darmo
Konkurs komiksowy dla dzieci i młodzieży
Od wielu lat na Festiwalu są organizowane warsztaty z rysunku, tworzenia komiksu oraz związany z nim konkurs. W tym roku przebiega on pod hasłem "Nie ma jak rodzina!". Konkurs trwa już teraz i jest skierowany do uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjalnych. Prace należy oddać do 7 września tego roku, a wszystko musi być zgłoszone przez szkołę. Laureaci zostaną nagrodzeni 14 września, czyli pierwszego dnia festiwalu. Zwycięzcy otrzymają nagrody rzeczowe oraz oczywiście dyplom. Pozostali uczestnicy upominki i dyplom za wzięcie udziału w konkursie. Naprawdę warto wziąć w nim udział, bo kreatywność to podstawa sukcesu.
Wszelkie szczegółowe informacje na temat konkursu znajdziecie POD TYM LINKIEM.
Literatura dla najmłodszych
Skoro już jesteśmy przy temacie dzieci, to warto wspomnieć o bogactwie literatury do nich skierowanej, którą możemy znaleźć na Festiwalu. Nie jest to tylko komiks, bowiem pośród wystawców są często wydawnictwa specjalizujące się w książkach dla najmłodszych. Znajdziemy więc baśnie, albumy, książki obrazkowe, czy tonę literatury edukacyjnej dla dzieci. Są nawet atlasy przyrodnicze lub naukowe, albo współczesne baśnie opowiadające o perypetiach dzisiejszych dzieci. W zeszłym roku wręcz utonąłem w takiej literaturze, poznając tak naprawdę jej siłę i rozmiary. Za naprawdę nie duże pieniądze można znaleźć książki, które spokojnie zastąpią dziecku tableta albo telefon. To istna plaga dzisiejszych czasów, bo mam wrażenie, że dzieciaki lepiej znają menu telefonu niż potrafią składnie czytać. Dlatego warto aby na Festiwal w Łodzi przyszły całe rodziny i poznały świat współczesnej literatury, gdzie komiks odgrywam szalenie ważną rolę.
Komiksy dla dorosłych
Tak, tak moi drodzy, komiks to nie tylko literatura dla dzieci oraz młodzieży. Oczywiście pisząc "Komiksy dla dorosłych", nie mam na myśli tylko erotyki, ale głównie kryminały czy dramaty, których nie brakuje w świecie komiksowym. Wybór jest na tym polu przebogaty, a ostatnimi czasy wielu wydawców coraz chętniej sięga po takie prace. Nawet Marvel, kojarzony głównie z literaturą młodzieżową, ma swoją strefę dla dorosłych oznaczoną Marvel Max. W jej skład wchodzi choćby świetnie napisany i narysowany "Punisher", naprawdę mocny "Dardevil" oraz "Jessica Jones: Alias". To zupełnie inny wymiar bohaterów z uniwersum Marvela, gdzie krew potrafi bryzgać na wszystkie strony, a główni "bohaterowie" mają bardzo brudne ręce oraz zbrukane sumienie.
Obok takich szumnych postaci jest też "Ex Machina", "Saga" czy "Ygrek: Ostatni z mężczyzn", autorstwa Briana K. Vaughana, specjalizującego się w mieszaniu gatunków. Znajdziemy też dramaty pokroju "Ja, Nina Szubur", albo "Będziesz smażyć się w piekle" polskich autorów. Nie każdy z tych komiksów ma na okładce znaczek 18+, bo niektóre podchodzą pod kategorię 16+. Jednak patrząc po ich treści, są to pozycje zdecydowanie ukierunkowane na dojrzałego czytelnika. Oczywiście erotyki też nie zabraknie i spokojnie znajdziemy takie tytuły, jak "Druuna", "Polish Porno Graphics", "Sunestone" albo "Istota", która niedługo będzie miała swoją premierę.
Manga
Skoro już przy tematyce dla dorosłych jesteśmy, to należy wspomnieć o komiksie japońskim, czyli mandze. Stoisk z polskimi wydawcami tej formy literatury z pewnością nie zabraknie. W zeszłym roku było choćby Hanami, Waneko, JPF i wielu innych. Sam od niedawna siedzę mocniej w mandze i muszę przyznać, że jest tam w czym przebierać. Od dramatów obyczajowych pokroju "Odległej dzielnicy", przez dark fantasy typu "Berserk", na fikcji historycznej kończąc. Miłośnicy tej formy literatury znajdą tam tonę materiałów dla siebie, zaś ci którzy nigdy nie mieli z nią do czynienia mogą poznać jej prawdziwe oblicze. Nie to wybrakowane i spaczone, które promują mainstreamowe media, a prawdziwe bogactwo świata azjatyckiego komiksu. Oczywiście nie brakuje tam literatury dla dorosłych, w tym z lekką nutą erotyki, tak zwanym "ecchi". Dobrym przykładem jest tutaj specyficzna seria "Wrobiona w magię", która pokazuje, że nie jest to gatunek dla każdego. Warto się jednak z nim zapoznać i wiedzieć na czym faktycznie polega oraz do kogo jest kierowany.
Komiks polski
Nie może oczywiście zabraknąć naszych dokonań na tym polu, a te z roku na rok są coraz większe. Wznowienia magazynu "Relax" w sporych albumach zbiorczych, "Kapitan Żbik", wznowienia słynnych komiksów Tadeusza Baranowskiego albo Jerzego Wróblewskiego, czy też nowe dzieła polskich twórców. W zeszłym roku ogromnym zachwytem cieszyli się Jacek Świdziński i jego "Powstanie. Film Narodowy", Wanda Hagedorn z "Totalnie nie nostalgia", czy Rafał Szłapa z swoją serią "Bler". W tym roku też pojawiło się sporo wznowień oraz prac polskich autorów. Teraz w sierpniu wydano rozszerzone wydanie "Marzi" autorstwa Marzeny Sowy (scenariusz), Kultura Gniewu zapowiedziała "Istotę" będącą kobiecym spojrzeniem na świat erotyki, a Wydawnictwo Komiksowe mocno promuje "Ja, Nina Szubur" autorstwa Daniela Chmielewskiego. Naprawdę jest w czym przebierać, zatem na Festiwalu będzie z pewnością moc rodzimych twórców komiksu.
Nie zabraknie też wystaw im poświęconych. W zeszłym roku była choćby obszerna galeria prac Papcio Chmiela i jego słynnego Tytusa. W tym roku też są szykowane wystawy. Warto zatem poznać korzenie polskiego komiksu, zobaczyć jak na przestrzeni ostatnich 3-4 dekad się rozwinął i trochę wrócić do czasów dzieciństwa. Gdy widzi się nowe wydania "Skąd bierze się woda sodowa" albo "Binio Billa", to bezwarunkowo na ustach dorosłych pojawia się uśmiech. Warto aby nowe pokolenie sięgnęło po to na czym sami się wychowaliśmy. My urodzeni w latach 80-tych XX wieku.
Wystawcy, czyli wydawcy, antykwariaty i kolekcjonerzy
Oto literackie serce MFKiG i jeden z głównych powodów, dla których ludzie tak tłumnie odwiedzają to miejsce. Po pierwsze można porozmawiać z masą polskich wydawców. Zarówno tych ogromnych jak Egmont po malutkich, samodzielnych, często prowadzonych przez samych autorów. Dobrym przykładem jest tutaj wspomniany już Rafał Szłapa i jego seria "Bler". Na stoiskach często zasiadają też autorzy komiksów i można od nich otrzymać rysograf, czyli autograf wraz z rysunkiem. Tutaj pomocna jest bardzo Strefa Autografów (zasady z jej korzystania znajdziecie TUTAJ), gdzie można zdobyć rysograf od autorów zagranicznych, w tym wielu sław, pokroju Guya Delisle czy Briana K.Vaughana. Zresztą ten pierwszy był w 2017 na MFKiG, rozdając wspaniałe rysografy. Nieraz też autorzy po zakończeniu prezentacji w Strefie Autografów, czy daniu wywiadów, udają się na stoiska swoich polskich wydawców. Tam można kupić ich komiks, otrzymując przy tym rysograf. Jedynie trzeba uzbroić się w pewną dozę cierpliwości, bo powstanie takiego małego dzieła zajmuje troszkę czasu. Powiem jednak wprost - WARTO!!!
Oprócz wydawców znajdziemy sporo antykwariatów i kolekcjonerów oferujących prawdziwe rarytasy. Tutaj cennik jest naprawdę różny, bo wszystko zależy od stanu komiksu oraz jego dostępności na rynku. Niemniej mamy szansę wyłapać naprawdę dużo białych kruków, ale też tytułów, które czytaliśmy w latach 80-tych i 90-tych. Znajdziemy sporo wydań zeszytowych, w tym od już nieistniejącego wydawnictwa TM Semic, unikalne rysunki okładek, oczywiście odpowiednio zabezpieczone, czasem nawet oryginalne plansze, choć te mają swoją cenę. Jest też sporo wydań zagranicznych, intergali lub wydań wielkoformatowych, przykuwających oko z daleka. Nie zabraknie też oczywiście wystawców z gadżetami, koszulkami, grami planszowymi albo konsolowymi i tak dalej. Naprawdę warto zaopatrzyć się w trochę gotówki, bo wybór jest przebogaty. Należy dodać, że w zeszłym roku u sporej części wystawców można było płacić kartą. Dotyczy to głównie wydawców i sklepów, ale cieszę się, że taka forma płacenia została wprowadzona.
Strefa gier
Dotyczy ona nie tylko gier planszowych, ale także konsolowych i PC. Tutaj należy na wstępie przytoczyć bardzo ważne ogłoszenie. W tym roku w strefie multimedialnej odbędą się zawody w trzech najpopularniejszych grach karcianych, granych w Polsce. Mowa o The Elder Scrolls: Legends, Heartstone i Gwint. Będzie można poznać te tytuły, zagrać w nie, zobaczyć jakie nowości szykują dla nich ich autorzy na drugą połowę tego roku i odbędzie się oficjalny turniej. Całość jest zorganizowana na stadionie areny, gdzie znajduje się strefa do rozgrywek w League of Legends i innych znanych tytułów. Znajdziemy tam też główną scenę, czy sporo wystawców z loteriami za 2 i 5 zł (warto wziąć udział, sam w zeszłym roku zostawiłem tam blisko 25 zł i nie żałuję).
Strefa multimedii nie jest może tak ogromna, jak ta na Pyrkonie, ale też spokojnie spędzi się tam kilka bitych godzin. Teraz mając jeszcze na tapecie wyżej wspomniane gry karciane online, bez ziewnięcia można tam zostać cały dzień. Co do strefy dla gier planszowych i karcianych, to jest ona organizowana w osobnym budynku, koło Atlas Areny. W zeszłym roku było to tuż obok foodtracków, jednak zapach z nich nie docierał do samej gralni. Jest tam sporo tytułów, choć sala nie jest jakoś specjalnie przepastna. Dlatego jeśli naszym celem są głównie planszówki, a komiksy stanowią drugi nurt, to warto tam zawitać z rana. Potem może być trochę problemu ze zdobyciem stolika, szczególnie na więcej osób. Do tego wszystkiego można dodać wystawy Lego, które zazwyczaj mieszczą się w głównej części Atlas Areny. Tradycyjnie dominuje tam prezentacja scenek z Star Wars, co zapewne nikogo nie dziwi, ale też można natrafić na inne ekspozycje. Warto je obejrzeć, bo są dopracowane w najmniejszych szczegółach.
Cosplay
Na koniec nieodłączny element tego typu imprez czyli cosplayerzy, zwani potocznie, choć to określenie krzywdzące, przebierańcami. Ci ludzie wkładają ogrom pracy w stroje, które wykonują ręcznie kawałek po kawałku, aby odegrać na danej imprezie konkretną postać. Ich przebogactwo jest tytaniczne. Od popularnych jak Batman, Superman czy Spider-Man po mniej znane przeciętnemu Polakowi. Dużo tu postaci z różnych azjatyckich gier konsolowych, seriali anime, czy starych seriali telewizyjnych. W sobotę (najczęściej) jest urządzany wielki konkurs na najlepszy cosplay, gdzie liczy się nie tylko przebranie oraz dbałość o jego szczegóły, ale też gra aktorska. Tak, uczestnicy muszą zaprezentować coś, co kojarzy się z odgrywaną postacią. Scenę gdzie się pojawiła, jej specyficzne zachowania lub nawyki, sekwencję z pojedynku i tak dalej. Cała impreza odbywa się na głównej scenie, której towarzyszą efekty wizualne oraz akustyczne. Warto się wtedy tam wybrać, bo często zjeżdżają tam osoby z innych krajów, a projekty strojów zakwalifikowanych uczestników to prawdziwy odlot. Czasem są nawet lepsze i bardziej wierne oryginałowi, niż to co widzimy w filmach.
Często możemy spotkać też przemiany pewnych postaci, czyli męskie wersje żeńskich bohaterek i na odwrót. Przy czym druga wersja jest częściej spotykana. Zatem nie zabraknie kobiecej odsłony Kapitana Jacka Sparrowa, Jokera albo Dartha Vadera. Do tego dochodzą też własne kreacje, mieszanki różnych wizerunków lub ich parodie, np. Darth Vader w formie Hello Kitty w towarzystwie różowych Stormtrooperów. W praktyce cosplayerów ograniczają tylko czas i wyobraźnia, bo jeśli idzie o materiały, to potrafią naprawdę wyczarować cuda z tkaniny, kartonu oraz plastiku. Są też tacy, którzy potrafią przebudować swój wózek inwalidzki, albo wykorzystać swoją niepełnosprawność, aby odtworzyć jakąś postać. Zawsze podziwiam tych ludzi, za to podejście i swoistą walkę z swoją niepełnosprawnością. W zeszłym roku spotkałem np. Małą Syrenkę na wózku, który był też odpowiednio przystrojony, czy osobę mającą wózek postapo z gąsienicami zamiast kół. Robiło to naprawdę niesamowite wrażenie. Są też ogromne stroje mechów, robotów i potworów. Kiedyś na Pyrkonie spotkałem człowieka przebranego za jednego z robotów z filmu "Pacific Rim". Robił oszałamiające wrażenie.
Odstaw telewizor i przyjdź poczytać
Tym sposobem dotarliśmy do końca tego obszernego, ale mam nadzieję prezentującego rzetelnie potęgę MFKiG w Łodzi. Nie ważne czy jesteś weteranem komiksu albo totalnym laikiem, stary lub młody - jeśli masz możliwość, przybądź w tym roku na Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi. Poznaj świat współczesnej literatury, spotkaj się z ludźmi, może rozwiniesz nowe znajomości. Wyjdź z domu, odstaw telewizję i tableta i zanurz się w świat "obrazkowej literatury". Szybko zrozumiesz, że nie jest ona kierowana tylko do dzieci. Każdy, absolutnie każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bowiem komiks ma przebogatą historię i na każdym polu dorównuje książce. W moich oczach czasami nawet ją przewyższa, gdyż rysunek potrafi powiedzieć tyle samo co tekst, oddając przy tym więcej emocji.
Sam przybędę tam z moją żoną i przyjaciółmi oraz nowym aparatem. Tym razem foto-galeria będzie bogatsza, pełniejsza i lepiej zrobiona. Już teraz wiem, że będę się dobrze bawił, choć jadę tam głównie do pracy, aby pogadać z wydawcami i promować samą imprezę. Robię to już teraz, zachęcając was gorąco do poświęcenia tego przysłowiowego "biletu na kino", aby odwiedzić choć raz w roku świat, gdzie dziecięca fantazja potrafi przybrać rzeczywisty i namacalny kształt.
Oficjalna strona MFKiG
Strona na Facebooku
Instagram MFKiG
Moja foto-galeria z zeszłorocznej edycji Festiwalu
Zdjęcia pochodzą z mojej galerii MFKiG 2017.
Najnowsza edycja odbędzie się w dniach 14-16 września 2018, zatem za półtora miesiąca licząc od dziś. Wstyd przyznać, ale dla mnie będzie to dopiero druga wizyta na tej imprezie. Wcześniej głównie blokował mnie budżet, szczególnie gdy mieszkałem w Trójmieście. Obecnie z Opola jest mi dużo bliżej. Przyznaję, że zeszłoroczna wizyta była fascynująca i nie tylko zacieśniłem więzi z wydawcami, ale poznałem autorów, zrobiłem zakupy do mojej biblioteczki i spędziłem tam mnóstwo wspaniałych chwil. Naprawdę jest co tam robić, w czym przebierać oraz ma się możliwość zagospodarowania każdej sekundy. W tym roku mam nadzieję, że mój wyjazd będzie bardziej owocny, gdyż też jestem lepiej do niego przygotowany. Przejdźmy jednak do szczegółów odnośnie tegorocznej imprezy.
Lokalizacja i cennik
Festiwal ulokowany jest w Atlas Arenie na ulicy Bandurskiego 7, dosłownie rzut beretem od dworca Łódź Kaliska. Naprawdę ciężko się tam zgubić, bo cały przybytek widać wyraźnie i łatwo do niego dotrzeć pieszo z dworca. Nieopodal są też przystanki autobusowe, zatem dojazd jest niezwykle dogodny. Jeśli idzie o miejsce do zaparkowania samochodu, to na terenie Atlas Areny jest płatny parking, niestety nie pamiętam cennika z zeszłego roku. Niemniej wokoło dworca jak i samego miejsca imprezy jest sporo przestrzeni do zaparkowania samochodu. Przybywając na imprezę w zeszłym roku w cztery osoby, bez problemu znaleźliśmy skrawek asfaltu dla siebie.
Jeśli ktoś szuka taniego noclegu, to już teraz powinien o to zadbać. W Łodzi jest trochę tanich hosteli, więc coś powinno się znaleźć na jedną lub dwie noce. Co do prowiantu najlepiej zadbać o własny, bo ten na terenie Festiwalu trochę osuszy nasz portfel, a lepiej tą kasę wydać na komiksy, planszówki i gadżety. Gastronomia w zeszłym roku nie była szczególnie bogata, ale i tak mi bardziej smakowała niż to co trafiłem na Pyrkonie. Z drugiej strony nie przepadam za jedzeniem z "budy na kółkach", zatem to moja bardzo subiektywna opinia.
Co do cennika, to tegorocznego jeszcze organizatorzy nie podali. Niemniej powinien się pojawić na dniach, bowiem na oficjalnej stronie festiwalu (wszystkie linki podam na końcu artykułu) jest już zajawka informacji na ten temat. Patrząc jednak na lata ubiegłe, to koszt wejścia na MFKiG jest bardzo niski, szczególnie gdy porównać go do innych tego typu imprez. W zeszłym roku bilet jednodniowy kosztował 15 zł, zaś trzydniowy, czyli na całą zabawę, raptem 28 zł. Nawet jeśli w tym roku cena pójdzie w górę, to raczej nieznacznie. O ile w ogóle wzrośnie, przy czym mam cichą nadzieję, że tak się nie stanie. Oczywiście są też bilety ulgowe dla dzieci do lat 12. Wtedy cennik wypada o wiele korzystniej bo za bilet jednodniowy zapłacimy 5 zł, a weekendowy tylko 15 zł. Jest też oferta dla grup szkolnych (minimum 10 osób), gdzie cena biletu wynosi 5 zł. Jak jednak podkreślam, tak to rysowało się w roku 2017, a na tegoroczny cennik musimy jeszcze troszeczkę poczekać
AKTUALIZACJA
Podano OFICJALNY cennik biletów na tegoroczny festiwal. Znajdziecie go POD TYM linkiem. Ceny w skrócie wyglądają następująco:
* Normalny bilet trzydniowy - 38 zł
* Normalny bilet jednodniowy - 20 zł
* Ulgowy bilet trzydniowy - 15 zł
* Ulgowy bilet jednodniowy - 5 zł
* Dzieci do lat 3 - wstęp za darmo
Konkurs komiksowy dla dzieci i młodzieży
Od wielu lat na Festiwalu są organizowane warsztaty z rysunku, tworzenia komiksu oraz związany z nim konkurs. W tym roku przebiega on pod hasłem "Nie ma jak rodzina!". Konkurs trwa już teraz i jest skierowany do uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjalnych. Prace należy oddać do 7 września tego roku, a wszystko musi być zgłoszone przez szkołę. Laureaci zostaną nagrodzeni 14 września, czyli pierwszego dnia festiwalu. Zwycięzcy otrzymają nagrody rzeczowe oraz oczywiście dyplom. Pozostali uczestnicy upominki i dyplom za wzięcie udziału w konkursie. Naprawdę warto wziąć w nim udział, bo kreatywność to podstawa sukcesu.
Wszelkie szczegółowe informacje na temat konkursu znajdziecie POD TYM LINKIEM.
Literatura dla najmłodszych
Skoro już jesteśmy przy temacie dzieci, to warto wspomnieć o bogactwie literatury do nich skierowanej, którą możemy znaleźć na Festiwalu. Nie jest to tylko komiks, bowiem pośród wystawców są często wydawnictwa specjalizujące się w książkach dla najmłodszych. Znajdziemy więc baśnie, albumy, książki obrazkowe, czy tonę literatury edukacyjnej dla dzieci. Są nawet atlasy przyrodnicze lub naukowe, albo współczesne baśnie opowiadające o perypetiach dzisiejszych dzieci. W zeszłym roku wręcz utonąłem w takiej literaturze, poznając tak naprawdę jej siłę i rozmiary. Za naprawdę nie duże pieniądze można znaleźć książki, które spokojnie zastąpią dziecku tableta albo telefon. To istna plaga dzisiejszych czasów, bo mam wrażenie, że dzieciaki lepiej znają menu telefonu niż potrafią składnie czytać. Dlatego warto aby na Festiwal w Łodzi przyszły całe rodziny i poznały świat współczesnej literatury, gdzie komiks odgrywam szalenie ważną rolę.
Komiksy dla dorosłych
Tak, tak moi drodzy, komiks to nie tylko literatura dla dzieci oraz młodzieży. Oczywiście pisząc "Komiksy dla dorosłych", nie mam na myśli tylko erotyki, ale głównie kryminały czy dramaty, których nie brakuje w świecie komiksowym. Wybór jest na tym polu przebogaty, a ostatnimi czasy wielu wydawców coraz chętniej sięga po takie prace. Nawet Marvel, kojarzony głównie z literaturą młodzieżową, ma swoją strefę dla dorosłych oznaczoną Marvel Max. W jej skład wchodzi choćby świetnie napisany i narysowany "Punisher", naprawdę mocny "Dardevil" oraz "Jessica Jones: Alias". To zupełnie inny wymiar bohaterów z uniwersum Marvela, gdzie krew potrafi bryzgać na wszystkie strony, a główni "bohaterowie" mają bardzo brudne ręce oraz zbrukane sumienie.
Obok takich szumnych postaci jest też "Ex Machina", "Saga" czy "Ygrek: Ostatni z mężczyzn", autorstwa Briana K. Vaughana, specjalizującego się w mieszaniu gatunków. Znajdziemy też dramaty pokroju "Ja, Nina Szubur", albo "Będziesz smażyć się w piekle" polskich autorów. Nie każdy z tych komiksów ma na okładce znaczek 18+, bo niektóre podchodzą pod kategorię 16+. Jednak patrząc po ich treści, są to pozycje zdecydowanie ukierunkowane na dojrzałego czytelnika. Oczywiście erotyki też nie zabraknie i spokojnie znajdziemy takie tytuły, jak "Druuna", "Polish Porno Graphics", "Sunestone" albo "Istota", która niedługo będzie miała swoją premierę.
Manga
Skoro już przy tematyce dla dorosłych jesteśmy, to należy wspomnieć o komiksie japońskim, czyli mandze. Stoisk z polskimi wydawcami tej formy literatury z pewnością nie zabraknie. W zeszłym roku było choćby Hanami, Waneko, JPF i wielu innych. Sam od niedawna siedzę mocniej w mandze i muszę przyznać, że jest tam w czym przebierać. Od dramatów obyczajowych pokroju "Odległej dzielnicy", przez dark fantasy typu "Berserk", na fikcji historycznej kończąc. Miłośnicy tej formy literatury znajdą tam tonę materiałów dla siebie, zaś ci którzy nigdy nie mieli z nią do czynienia mogą poznać jej prawdziwe oblicze. Nie to wybrakowane i spaczone, które promują mainstreamowe media, a prawdziwe bogactwo świata azjatyckiego komiksu. Oczywiście nie brakuje tam literatury dla dorosłych, w tym z lekką nutą erotyki, tak zwanym "ecchi". Dobrym przykładem jest tutaj specyficzna seria "Wrobiona w magię", która pokazuje, że nie jest to gatunek dla każdego. Warto się jednak z nim zapoznać i wiedzieć na czym faktycznie polega oraz do kogo jest kierowany.
Komiks polski
Nie może oczywiście zabraknąć naszych dokonań na tym polu, a te z roku na rok są coraz większe. Wznowienia magazynu "Relax" w sporych albumach zbiorczych, "Kapitan Żbik", wznowienia słynnych komiksów Tadeusza Baranowskiego albo Jerzego Wróblewskiego, czy też nowe dzieła polskich twórców. W zeszłym roku ogromnym zachwytem cieszyli się Jacek Świdziński i jego "Powstanie. Film Narodowy", Wanda Hagedorn z "Totalnie nie nostalgia", czy Rafał Szłapa z swoją serią "Bler". W tym roku też pojawiło się sporo wznowień oraz prac polskich autorów. Teraz w sierpniu wydano rozszerzone wydanie "Marzi" autorstwa Marzeny Sowy (scenariusz), Kultura Gniewu zapowiedziała "Istotę" będącą kobiecym spojrzeniem na świat erotyki, a Wydawnictwo Komiksowe mocno promuje "Ja, Nina Szubur" autorstwa Daniela Chmielewskiego. Naprawdę jest w czym przebierać, zatem na Festiwalu będzie z pewnością moc rodzimych twórców komiksu.
Nie zabraknie też wystaw im poświęconych. W zeszłym roku była choćby obszerna galeria prac Papcio Chmiela i jego słynnego Tytusa. W tym roku też są szykowane wystawy. Warto zatem poznać korzenie polskiego komiksu, zobaczyć jak na przestrzeni ostatnich 3-4 dekad się rozwinął i trochę wrócić do czasów dzieciństwa. Gdy widzi się nowe wydania "Skąd bierze się woda sodowa" albo "Binio Billa", to bezwarunkowo na ustach dorosłych pojawia się uśmiech. Warto aby nowe pokolenie sięgnęło po to na czym sami się wychowaliśmy. My urodzeni w latach 80-tych XX wieku.
Wystawcy, czyli wydawcy, antykwariaty i kolekcjonerzy
Oto literackie serce MFKiG i jeden z głównych powodów, dla których ludzie tak tłumnie odwiedzają to miejsce. Po pierwsze można porozmawiać z masą polskich wydawców. Zarówno tych ogromnych jak Egmont po malutkich, samodzielnych, często prowadzonych przez samych autorów. Dobrym przykładem jest tutaj wspomniany już Rafał Szłapa i jego seria "Bler". Na stoiskach często zasiadają też autorzy komiksów i można od nich otrzymać rysograf, czyli autograf wraz z rysunkiem. Tutaj pomocna jest bardzo Strefa Autografów (zasady z jej korzystania znajdziecie TUTAJ), gdzie można zdobyć rysograf od autorów zagranicznych, w tym wielu sław, pokroju Guya Delisle czy Briana K.Vaughana. Zresztą ten pierwszy był w 2017 na MFKiG, rozdając wspaniałe rysografy. Nieraz też autorzy po zakończeniu prezentacji w Strefie Autografów, czy daniu wywiadów, udają się na stoiska swoich polskich wydawców. Tam można kupić ich komiks, otrzymując przy tym rysograf. Jedynie trzeba uzbroić się w pewną dozę cierpliwości, bo powstanie takiego małego dzieła zajmuje troszkę czasu. Powiem jednak wprost - WARTO!!!
Oprócz wydawców znajdziemy sporo antykwariatów i kolekcjonerów oferujących prawdziwe rarytasy. Tutaj cennik jest naprawdę różny, bo wszystko zależy od stanu komiksu oraz jego dostępności na rynku. Niemniej mamy szansę wyłapać naprawdę dużo białych kruków, ale też tytułów, które czytaliśmy w latach 80-tych i 90-tych. Znajdziemy sporo wydań zeszytowych, w tym od już nieistniejącego wydawnictwa TM Semic, unikalne rysunki okładek, oczywiście odpowiednio zabezpieczone, czasem nawet oryginalne plansze, choć te mają swoją cenę. Jest też sporo wydań zagranicznych, intergali lub wydań wielkoformatowych, przykuwających oko z daleka. Nie zabraknie też oczywiście wystawców z gadżetami, koszulkami, grami planszowymi albo konsolowymi i tak dalej. Naprawdę warto zaopatrzyć się w trochę gotówki, bo wybór jest przebogaty. Należy dodać, że w zeszłym roku u sporej części wystawców można było płacić kartą. Dotyczy to głównie wydawców i sklepów, ale cieszę się, że taka forma płacenia została wprowadzona.
Strefa gier
Dotyczy ona nie tylko gier planszowych, ale także konsolowych i PC. Tutaj należy na wstępie przytoczyć bardzo ważne ogłoszenie. W tym roku w strefie multimedialnej odbędą się zawody w trzech najpopularniejszych grach karcianych, granych w Polsce. Mowa o The Elder Scrolls: Legends, Heartstone i Gwint. Będzie można poznać te tytuły, zagrać w nie, zobaczyć jakie nowości szykują dla nich ich autorzy na drugą połowę tego roku i odbędzie się oficjalny turniej. Całość jest zorganizowana na stadionie areny, gdzie znajduje się strefa do rozgrywek w League of Legends i innych znanych tytułów. Znajdziemy tam też główną scenę, czy sporo wystawców z loteriami za 2 i 5 zł (warto wziąć udział, sam w zeszłym roku zostawiłem tam blisko 25 zł i nie żałuję).
Strefa multimedii nie jest może tak ogromna, jak ta na Pyrkonie, ale też spokojnie spędzi się tam kilka bitych godzin. Teraz mając jeszcze na tapecie wyżej wspomniane gry karciane online, bez ziewnięcia można tam zostać cały dzień. Co do strefy dla gier planszowych i karcianych, to jest ona organizowana w osobnym budynku, koło Atlas Areny. W zeszłym roku było to tuż obok foodtracków, jednak zapach z nich nie docierał do samej gralni. Jest tam sporo tytułów, choć sala nie jest jakoś specjalnie przepastna. Dlatego jeśli naszym celem są głównie planszówki, a komiksy stanowią drugi nurt, to warto tam zawitać z rana. Potem może być trochę problemu ze zdobyciem stolika, szczególnie na więcej osób. Do tego wszystkiego można dodać wystawy Lego, które zazwyczaj mieszczą się w głównej części Atlas Areny. Tradycyjnie dominuje tam prezentacja scenek z Star Wars, co zapewne nikogo nie dziwi, ale też można natrafić na inne ekspozycje. Warto je obejrzeć, bo są dopracowane w najmniejszych szczegółach.
Cosplay
Na koniec nieodłączny element tego typu imprez czyli cosplayerzy, zwani potocznie, choć to określenie krzywdzące, przebierańcami. Ci ludzie wkładają ogrom pracy w stroje, które wykonują ręcznie kawałek po kawałku, aby odegrać na danej imprezie konkretną postać. Ich przebogactwo jest tytaniczne. Od popularnych jak Batman, Superman czy Spider-Man po mniej znane przeciętnemu Polakowi. Dużo tu postaci z różnych azjatyckich gier konsolowych, seriali anime, czy starych seriali telewizyjnych. W sobotę (najczęściej) jest urządzany wielki konkurs na najlepszy cosplay, gdzie liczy się nie tylko przebranie oraz dbałość o jego szczegóły, ale też gra aktorska. Tak, uczestnicy muszą zaprezentować coś, co kojarzy się z odgrywaną postacią. Scenę gdzie się pojawiła, jej specyficzne zachowania lub nawyki, sekwencję z pojedynku i tak dalej. Cała impreza odbywa się na głównej scenie, której towarzyszą efekty wizualne oraz akustyczne. Warto się wtedy tam wybrać, bo często zjeżdżają tam osoby z innych krajów, a projekty strojów zakwalifikowanych uczestników to prawdziwy odlot. Czasem są nawet lepsze i bardziej wierne oryginałowi, niż to co widzimy w filmach.
Często możemy spotkać też przemiany pewnych postaci, czyli męskie wersje żeńskich bohaterek i na odwrót. Przy czym druga wersja jest częściej spotykana. Zatem nie zabraknie kobiecej odsłony Kapitana Jacka Sparrowa, Jokera albo Dartha Vadera. Do tego dochodzą też własne kreacje, mieszanki różnych wizerunków lub ich parodie, np. Darth Vader w formie Hello Kitty w towarzystwie różowych Stormtrooperów. W praktyce cosplayerów ograniczają tylko czas i wyobraźnia, bo jeśli idzie o materiały, to potrafią naprawdę wyczarować cuda z tkaniny, kartonu oraz plastiku. Są też tacy, którzy potrafią przebudować swój wózek inwalidzki, albo wykorzystać swoją niepełnosprawność, aby odtworzyć jakąś postać. Zawsze podziwiam tych ludzi, za to podejście i swoistą walkę z swoją niepełnosprawnością. W zeszłym roku spotkałem np. Małą Syrenkę na wózku, który był też odpowiednio przystrojony, czy osobę mającą wózek postapo z gąsienicami zamiast kół. Robiło to naprawdę niesamowite wrażenie. Są też ogromne stroje mechów, robotów i potworów. Kiedyś na Pyrkonie spotkałem człowieka przebranego za jednego z robotów z filmu "Pacific Rim". Robił oszałamiające wrażenie.
Odstaw telewizor i przyjdź poczytać
Tym sposobem dotarliśmy do końca tego obszernego, ale mam nadzieję prezentującego rzetelnie potęgę MFKiG w Łodzi. Nie ważne czy jesteś weteranem komiksu albo totalnym laikiem, stary lub młody - jeśli masz możliwość, przybądź w tym roku na Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi. Poznaj świat współczesnej literatury, spotkaj się z ludźmi, może rozwiniesz nowe znajomości. Wyjdź z domu, odstaw telewizję i tableta i zanurz się w świat "obrazkowej literatury". Szybko zrozumiesz, że nie jest ona kierowana tylko do dzieci. Każdy, absolutnie każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, bowiem komiks ma przebogatą historię i na każdym polu dorównuje książce. W moich oczach czasami nawet ją przewyższa, gdyż rysunek potrafi powiedzieć tyle samo co tekst, oddając przy tym więcej emocji.
Sam przybędę tam z moją żoną i przyjaciółmi oraz nowym aparatem. Tym razem foto-galeria będzie bogatsza, pełniejsza i lepiej zrobiona. Już teraz wiem, że będę się dobrze bawił, choć jadę tam głównie do pracy, aby pogadać z wydawcami i promować samą imprezę. Robię to już teraz, zachęcając was gorąco do poświęcenia tego przysłowiowego "biletu na kino", aby odwiedzić choć raz w roku świat, gdzie dziecięca fantazja potrafi przybrać rzeczywisty i namacalny kształt.
Oficjalna strona MFKiG
Strona na Facebooku
Instagram MFKiG
Moja foto-galeria z zeszłorocznej edycji Festiwalu