Trzeci tom zabiera Navis na lodową planetę, na której żyje rasa podobnych do niej istot. Dziewczyna niemal od razu pakuje się w kłopoty, choć o te nie trudno, gdyż w jedynym państwie na planecie trwa właśnie powstanie ludu przeciw władzy. Ilość alegorii oraz odniesień do rewolucji francuskiej jest tu od groma, chociaż scenografia bardziej przypomina późny XIX wiek, podczas wielkiego rozwoju kolei żelaznych. Album jednak kryje interesująca niespodziankę, która znacząco wpływa na główną bohaterkę. Wszak każda rewolucja kryje w sobie jakiś sekret.
Navis po wydarzeniach z poprzedniego tomu, podjęła pracę dla Rady jako agent specjalny. Jednak tym razem otrzymuje nie tyle co zlecenie co możliwość eksplorowania świata na którym w bardzo krótkim czasie rozwinęła się zaawansowana cywilizacja. W znaczącym stopniu różni się ona od lokalnej społeczności, zwanej Puntas, do złudzenia przypominając anatomicznie ludzi. Navis niemal z miejsca przystaje na warunki Rady i leci na planetę aby odkryć pochodzenie tajemniczej rasy. Tymczasem w stolicy państwa trwa krwawa rewolta, gdyż ludność, w tym głównie klasa robotnicza, zaczęła się burzyć przeciwko władzy Parów - kasty politycznych dygnitarzy. Na jej czele stoi charyzmatyczny Clement Vildieu, który postanawia zniszczyć Parów i ich dzieło, aby oddać władzę w ręce ludu i w ten sposób utworzyć prawdziwie demokratyczne państwo. Niestety jego oddziały się wykrwawiają, a on sam w wyniku pewnych nieprzewidzianych zdarzeń natrafia na Navis. Tak zaczyna się długa droga dwójki bohaterów, której zwieńczenie rysuje się na odległych, śnieżnych pustkowiach.
Jak wspomniałem na wstępie ilość nawiązań do Rewolucji Francuskiej z końca XVIII wieku jest olbrzymia. Mamy tutaj wiele motywów nawiązujących do obrazów, filmów czy konkretnych wyobrażeń scen. Powiewające flagi, ataki na transporty rządowe, potajemne spotkania czy łapanki wojska albo masakra ludności cywilnej która demonstrowała przed pałacem Wielkiego Para. Cały ten obraz wręcz idealnie został wkomponowany w czasy wielkich kolei żelaznych i maszyn parowych oraz agresywnego rozwoju cywilizacji białego człowieka na dzikim Zachodzie. W komiksie Puntas są odniesieniem do Indian Ameryki Północnej, a konkretniej ludów zamieszkujących Alaskę czy Krainę wielkich jezior. trzeba przyznać, ze autorzy naprawdę zmyślnie połączyli z sobą te dwa wydarzenia, które przecież dzieli potężny kawał historii.
Rola Navis spada tutaj poniekąd na dalszy plan. Pierwsze skrzypce gra tutaj Clement oraz to co się dzieje wokół niego i wielkiego Para. Ten drugi pojawia się na kartach raptem kilka razy, jednak stale czuć jego obecność. Wiemy kto pociąga za sznurki, jakie podejmuje działania, ale nie znamy w pełni jego motywów. Widać od początku, że te oficjalne są tylko przykrywką dla czegoś większego. czegoś co wychodzi poza skalę rozumowania przeciętnego obywatela. To sprawia, że tajemnica jaka kryje się za rozwojem cywilizacji "białego człowieka", a którą Navis stara się rozwikłać, jest naprawdę intrygująca.
Spotkamy tez tutaj krótki, choć istotny epizod, z łowcą zwierząt imieniem Princhard. Gość to klasyczny przykład zabijaki, który ma gdzieś państwowe rozporządzenia i poluje bez ograniczeń na Ywaki, lokalny odpowiednik bizonów. Mamy tutaj nawet scenę żywcem wyjętą z masakr bizonów jakie miały miejsce w XIX wieku na terenie USA. Postać ta jest jednak bardzo ważna dla fabuły, jak i ogólnie świetnie wpisuje się w cały scenariusz. Dlatego też potrafi mocno zapaść w pamięci czytelnika.
W trybach rewolucji pokazało siłę serii. Album udowodnił, że opowiadana tu historia potrafi łączyć w sobie wiele odniesień do różnych aspektów naszej historii, rozgrywając się nie tylko w kosmosie, ale także na planetach bardzo podobnych do Ziemi. Komiks czyta się bardzo szybko, przyjemnie, a po skończonej lekturze zapada on czytelnikowi w pamięci. Do tego gdy po jakimś czasie do niego wrócimy, znając już sekret Wielkiego Para, nic nie traci na swym uroku. Zatem jeśli ktoś jeszcze nie był do końca przekonany do przygód Navis, to jest spora szansa że ten tom zmieni jego nastawienie.
Ocena - 8,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz