24 maja 2022

Unboxing #135: Maj z Treflem

Dawno nie było na moim blogu gier od Wydawnictwa Trefl. Tak się jednak złożyło w tym roku,że wydawca sam do nie napisał z propozycją współpracy i podrzucił kilka tytułów. Dziś zajrzymy do ich pudełek, cennika oraz zobaczymy jak to wygląda. Słowem klasyczny unboxing gier przeznaczonych dla dzieci oraz rodzin. Natomiast w czerwcu pojawią się szczegółowe recenzje każdego z tytułów. Zatem zapraszam do lektury i bez zbędnych wstępów rozpakujmy te pudła.

P.S. Dla moich czytelników Wydawnictwo Trefl przygotowało specjalny kod rabatowy do wykorzystania w ich sklepie. Wystarczy podczas składania zamówienia, w odpowiednim oknie wpisać WSP20, aby zyskać 20% rabatu na całe zakupy.

Cztery sery

Zacznijmy od serii zwanej Rodzina Treflików. Jest to edukacyjny serial animowany dla najmłodszych, który ma swoją pokaźną paletę gier w Wydawnictwie Trefl. W moje ręce wpadły dwie z nich - Cztery sery oraz Zig Zap. Spójrzmy najpierw na pierwszy z wymienionych tytułów. Wcielamy się tutaj w dostawców pizzy, muszą rywalizować o jak najszybsze dostarczenie tego pokarmu współczesnych Bogów. Jednak po drodze czekają na nas pułapki oraz konkurencja, która nie śpi.



Gra mieści się w standardowym pudełku, które skrywa:
* planszę
* 4 pionki (tekturowe)
* 20 żetonów pizzy
* 20 kart adresów
* 36 kart akcji
* kostkę
* instrukcję
Od strony graficznej prezentuje się to naprawdę ładnie. Do tego jakość komponentów też jest solidna. Troszkę martwię się czy z czasem nie wyrobią się pionki, bowiem będziemy w nie wciskać żetony pizzy, a wiadomo, z tekturą bywa różnie. Jednak i tak prezentuje się to na tym etapie miodnie. Zasady to raptem jedna kartka, do tego usiana przykładami i opisami kart akcji, zatem da się je wyłożyć nowym graczom w trzy minuty, o ile nie krócej. Cena sugerowana w sklepie wydawcy to 54,99 zł, zatem nie jest źle jak na dzisiejsze czasy. Szczególnie jak wpadnie jakiś rabacik.

Zig Zap

Drugą grą osadzoną w uniwersum Rodziny Treflików jest zręcznościówka, gdzie będziemy musieli założyć kocie uczy. No nie tylko kocie, ale też królicze czy jelenie. Zasady w minutę, zabawa szybka i skierowana zarówno do przedszkolaków jak i dorosłych. Co zatem mamy w środku pudełka? Otóż:
* 4 plastikowe packi z przyssawkami do łapania kart
* 4 opaski (w kolorach pacek)
* 6 par uszu (po parze na jednego zwierzaka)
* 45 kart (podzielonych na 4 kolory)
* 4 pionki
* plansza
* instrukcja



Całość kosztuje w sklepie wydawcy 69,99 zł, przy czym głównie cenę podbija plastik oraz licencja na serial. Sama gra prezentuje się naprawdę nieźle. Packi wydają się dość wytrzymałe, nawet w starciu z silniejszymi dziećmi, które często nie kontrolują swej mocy w trakcie tego typu zabaw. Jedyne czego się obawiam to czy uszy nie za szybko się wyrobią, jeśli będą wciskane do opasek. Jednak to wyjdzie dopiero w praniu. Ogólnie gra prezentuje się dobrze i jeśli lubicie czyste zręcznościówki to warto się jej bliżej przyjrzeć.

Dinogang

Okej, jestem fanem dinozaurów. Nadal, zawsze i na wieczność. Serio, nie umiem i nie chce się z tego "wyleczyć", bowiem od przedszkolaka interesowały mnie drapieżniki oraz wymarłe gatunki zwierząt. To jest moje hobby. Dlatego nie było bata, aby przeszedł koło tej gry obojętnie. Są dinozaury, Artur po nie sięga :) Gra jest dedykowana dla dzieci 6+, jej cena sugerowana to 34,99 zł, a w pudełku znajdziemy:
* dwustronną planszę
* 60 kart dinozaurów
* 3 karty startowe
* 5 żetonów dinozaurów do wariantu podstawowego
* 10 żetonów dinozaurów do wariantu zaawansowanego
* 18 żetonów lawy
* 1 znacznik przysmaków
* instrukcję



Graficznie gra cieszy oko, całość zapowiada się ciekawie i tematyka mnie kupuje, ALE... w pudełku panuje totalny chaos. Dziś standardem jest dołączanie woreczków strunowych na komponenty. Cholera, inne gry z tego unboxingu są w nie wyposażone, a tutaj mamy masę kart, żetonów i ani jednego woreczka strunowego. W efekcie tego w pudełku po prostu panuje chaos. Uwagę też mam do kart, bowiem te były w wyprasce do "wybicia". Początkowo myślałem, że to żetony i szukałem owych kart. Serio, dziwne to i niestety mało praktyczne. Ja rozumiem niską cenę, ale o jakość komponentów warto zadbać. Niby drobiazgi a cieszą.

Kotki

Na koniec tego zestawienia kolejna gra o zwierzakach, tym razem w kociej tematyce. Będziemy bowiem kolekcjonować koty uważając, aby żaden nam nie nawiał. Gra również kosztuje 34,99 zł i mieści się w standardowym pudełku, w którym mamy:
* 4 plansze graczy
* 32 kafelki kotów
* 55 kart przynęt
* instrukcję



Całość wygląda solidniej niż Dinogang, a jest dokładnie w tej samej cenie. Widać po instrukcji, która jest multijęzyczna, przez co wydaje się bardzo obszerna, że zasady są dość proste, ale nie tak szybkie do wyłożenia co w przypadku gier z Rodziny Treflików. Trochę tutaj jest akcji specjalnych i pomniejszych zasad. Jednak też nic na tyle trudnego, aby przedszkolaki tego nie ogarnęły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz