31 sierpnia 2019

Encyklopedia wczesnej ziemi

Kolejny tytułem na mojej dzisiejszej liście komiksów od Kultury Gniewu, jest "Encyklopedia wczesnej ziemi" autorstwa Isabel Greenberg. Jest to interesujące połączenie mitologii nordyckiej z wieloma innymi historiami wywodzącymi się z różnych kultur oraz religii. Wszystko za sprawą dwójki kochanków - jego pochodzącego z Północy i jej żyjącej na Biegunie Południowym. Niestety ich miłość zostaje poddana ciężkiej próbie bowiem pole magnetyczne Ziemi nie pozwala im się dotknąć, mimo, że znajdują się koło siebie. Komiks opowiada historię chłopca i dlaczego wyruszył on z swej rodzinnej krainy Nord oraz jak trafił na Biegun Południowy. 

Przyczynił się do tego pewien Znachor, który dał się namówić trzem siostrom, aby dokonał dziwnego i dość niebezpiecznego czynu. Podzielić duszę jednego chłopca na trzy części, tak aby każda z kobiet miała swoje dziecko. Zaowocowało to jednak pewną komplikacją, bowiem w trakcie całego procesu fragment duszy dziecka utkwił w czwartym fragmencie i uciekł. Gdy chłopiec urósł i wszedł w wiek dojrzały na nowo został scalony, ale czuł w środku pustkę. Brakowało w nim bowiem jednego fragmentu. Wyruszył w świat aby go odnaleźć i tak oto przeżył masę niebezpiecznych, ale i ciekawych, przygód.

Cała opowieść jest przeplatana toną pomniejszych historii, opowiadanych przez gawędziarzy wszelkiej maści. Przy okazji są oni obserwowani przez pradawne bóstwo - Ptakoluda oraz dwoje jego dzieci. Ta trójka interesująco wpisuje się w wszelkiej maści wierzenia, w tym przypowieści z Starego Testamentu, mitologii germańskiej itp. To oni po części wpływają na losy naszego bohatera, pomagając mu lub zsyłając przeszkody. W ten sposób komiks pokazuje, że nie ważne w jakiej kulturze czy religii się urodziliśmy, bo wszystkie łączy to samo stworzenie. Może nieco inaczej opowiedziane, nieco inaczej nazywane, ale jednak bardzo podobne.

"Encyklopedia wczesnej ziemi" to ciekawy eksperyment. Z jednej strony snuje opowieść w klasycznym dla tego gatunku stylu, z drugiej wtrąca współczesne słownictwo, lekką groteskę i sporadyczne łamanie czwartej ściany. Połączywszy to z pytaniem: "Czy miłość pokona wszystko?" oraz zestawiając z sobą różne kultury, które toczą z sobą boje, bo "ich wiara jest lepszejsza od inszych", daje to niezwykle naprawdę interesujący rezultat. Nie jest to jednak tytuł dla każdego, bowiem co bardziej wrażliwe na tle religijnym osoby, może on zwyczajnie odrzucić. Choć, powiedzmy sobie to uczciwie, zdecydowanie nie powinien.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz