3 czerwca 2019

Odrodzenie #3: Odległe miejsce

Co się dzieje gdy umieramy? Ludzie którzy przeżyli śmierć kliniczną opisują to w różny sposób. Od jasnej poświaty po nieprzeniknioną ciemność. Jednak co by się stało, gdyby kogoś zabić, aby zatuszować coś niewygodnego, a ta osoba wróciłaby do życia wraz z kilkudziesięcioma innymi osobami. Cóż, wtedy zaczynają się komplikacje. Główna bohaterka serii Odrodzenie, Martha Cypress również się odrodziła, ale nikomu nie zdradziła tej informacji. Dopiero miesiąc później, gdy w wyniku wypadku jej siostra policjantka, Dana, odkryła sekret, Martha poprosiła ją o znalezienie jej mordercy. Od tego czasu obie dziewczyny przeżyły sporo. Szum z Odrodzonymi robi się coraz większy, na wierzch zaczynają wypływać polityczne brudy, a religijny fanatyzm i wojna religijna pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami przybiera tylko na sile. I nagle pojawia się kolejny problem - natrętna dziennikarka.

Scenariusz zamienia się powoli z horroru w rasowy thriller polityczny, gdzie mamy coraz więcej pytań bez odpowiedzi i zagadkowych trupów. Przy czym te ostatnie czasem chodzą pośród żywych. Już w poprzednim tomie sytuacja powoli zaczynała wymykać się z rąk lokalnym władzom. Nielegalny handel organami odrodzonych, tajemnicze zniknięcie trójki braci, morderstwo w domu szanowanego rodzeństwa, a na dokładkę Martha i jej prywatne śledztwo. Dziewczyna nieraz zachowuje się jak opętana, jej ciało krwawi, podobnie jak innych Odrodzonych, a dawny kochanek unika jej niczym ognia. Z początku wydaje się to zwykłymi wyrzutami sumienia i chęcią powrotu do żony, ale coś się tutaj nie klei. Każda kolejna poszlaka prowadzi w jego kierunku, każdy nowy trop się urywa i nikt nic nie wie. Sprawa śmierdzi na kilometr, przy czym naprawdę trudno powiązać niektóre elementy. Jakby w całej układance brakowało kluczowych puzzli.

Pojawia się też pytanie - Co tak naprawdę łączy wszystkich Odrodzonych? Po tym jednym incydencie, gdzie z grobu wstało ponad 20 osób, nie było więcej takich przypadków. Część odrodzonych zresztą już zginęła, spalając się na wiór. Przy okazji w tym tomie zostają w pełni rozwiane wątpliwości co do świecących zjaw przemierzających okoliczne lasy. Czytelnik doskonale wie czym, a raczej kim, są, po co błąkają się po lesie i jaki mają ostateczny cel. Niestety nie każdy z bohaterów tej historii pragnie się pogodzić z faktem, że nie mamy tutaj do czynienia z cudem od Boga.

Niestety komiks, mimo naprawdę solidnego scenariusza i pomysłu na siebie, nadal boryka się z problemem zbyt częstego szatkowania scen oraz prowadzenia wielu wątków jednocześnie. Z tego powodu nieraz zapominałem kim była drugo- lub trzecioplanowa postać, a czasem nawet jakie plany miały główne bohaterki. Naprawdę mocno osłabia to przyjemność wynikającą z czytania tej serii. Niemniej sam scenariusz jest na tyle ciekawy dla mnie, że koniecznie chcę wiedzieć jak to się skończy. Cała seria liczy sobie 8 tomów zbiorczych, więc dużo jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że finał tej sprawy okaże się być zaskakujący i niekoniecznie będzie to happy end.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz