"IceCool" jest reklamowany jako gra gdzie mamy pudełka w pudełku. Należy potraktować dosłownie, ponieważ planszę budujemy faktycznie z kilku pudełek połączonych z sobą specjalnymi klipsami w kształcie ryb. Co więcej pionki będziemy poruszać za pomocą... pstryknięć. Tak, naszym zadaniem jest pstrykać w pionki pingwinów, aby te sunęły po korytarzach szkoły i tym samym zdobywały ryby. Banalne, pomysłowe i co ważniejsze o wiele trudniejsze niż mogłoby się wydawać.
Celem zabawy jest zebranie jak największej liczby punktów z kart ryb. Te pozyskujemy w różny sposób i niekoniecznie jest to łapanie pionków ryb. Możemy je bowiem otrzymać za dorwanie niesfornych pingwinów. W każdej rundzie jeden z graczy wciela się w role woźnego, zaś pozostali w uczniów biegających po szkole. Sama gra zjada trochę miejsca, choć powinniśmy spokojnie ją zmieścić na średnim stole. Jednak lepiej aby nie stał przy ścianie, gdyż zapewne gracze będą zmuszeni krążyć wokoło pola gry aby znaleźć dogodną pozycję do ruszenia swoim pionem.
Instrukcja prosto opisuje jak należy ustawić kolejne pudełka i w którym miejscu spiąć je drewnianymi klipsami. Dla ułatwienia mamy dodatkowo oznakowania na samych pudełkach w miejscach przejść. Następnie każdy z graczy wybiera kolor i otrzymuje w nim pion, kartę postaci i przypisaną do niej legitymację oraz zestaw 3 ryb. Karty ryb tasujemy i układamy w dogodnym dla wszystkich miejscu. Wybieramy pierwszego gracza i zostaje on Łapaczem, czyli woźnym. Zaczyna on w kuchni na dowolnym polu w środkowym kwadracie. Pozostali to Biegacze, słowem niesforni uczniowie. Ich celem jest przejście prze 3 specjalne przejścia, nad którymi wiszą ich ryby. Każdy taki manewr sprawia, że gracz zdejmuje klips ryby w swoim kolorze oraz otrzymuje kartę ryby. Łapacz natomiast musi dorwać niesforne pingwiny, a gdy to uczni zabiera im legitymacje. Runda dobiegnie końca jeśli któryś z Biegaczy zdobędzie 3 ryby lub Łapacz zgarnie wszystkie legitymacje.
Na jej koniec Łapacz otrzyma tyle kart ryb ile posiada legitymacji (włącznie ze swoją). Biegacz otrzyma również kartę o ile nadal posiada swoją legitymację. Kolejna osoba zostaje Łapaczem i rozpoczynamy następną rundę. W jej trakcie będzie można raz zagrać parę kart o wartości 1 aby tym samym zyskać dodatkowy ruch. Może to uczynić każdy gracz niezależnie od przypisanej mu roli. Zabawa dobiega końca gdy każdy choć raz wcieli się w rolę Łapacza. Wygra natomiast ten kto będzie miał więcej punktów zebranych na kartach.
Jak widać nie ma tu nic trudnego, choć mimo ogromu zabawy gra ma dwie istotne wady. Po pierwsze jest nudna w pojedynkach dwuosobowych. Co prawda aby były dłuższe, każdy z graczy musi wcielić się w obie role dwa razy, ale to nic nie zmienia. Osoba zręczniejsza spokojnie wymanewruje swego przeciwnika, wykorzystując pułapki pokroju delikatnej przerwy miedzy pomieszczeniami w drzwiach. Jest to zabieg celowy, mogący sprawić, że pingwin zostanie zablokowany w przejściu na jedną rundę (i nie zgarnie tym samym ryby). Jednak taka gra po prostu szybko się nudzi. Drugi mankament to bolące z czasem palce, szczególnie pod paznokciem. Pionki są ciężkie aby zachować równowagę, ale za długie granie w "IceCool" sprawia, ze palce bolą niemiłosiernie.
Jakby nie patrzeć to dobra gra. Ciekawie pomyślana i zaprojektowana, ładnie wykonana w uczciwej cenie. Jako tytuł czysto familijny dla mniej opierzonych graczy czy dzieci nadaje się się idealnie. Z pewnością w takim gronie będzie często gościć na stole, przynajmniej z początku. Całość łatwo przygotować i złożyć, nie zajmuje dużo miejsca i jedynie pudełko, ze względu na swe mało spotykane wymiary, może stanowić problem w wygodnym przechowaniu na półce. Z drugiej strony jest dość płaskie, więc pewnie można położyć je na innych grach. Polecam zagrać w ten tytuł, bo jest spora szansa że wpadnie nam w oko. Z pewnością też sprawdzi się jako prezent dla dziecka aby potem zasiąść do zabawy w rodzinnym gronie.
Plusy:
* unikalne wykonanie
* bardzo niski próg wejścia
* sporo kombinowania
* świetnie sprawdza się w gronie dzieci i familii
* ładna szata graficzna
* uczciwa cena
Minusy:
* monotonna rozgrywka dwuosobowa
* z czasem bolą palce
Celem zabawy jest zebranie jak największej liczby punktów z kart ryb. Te pozyskujemy w różny sposób i niekoniecznie jest to łapanie pionków ryb. Możemy je bowiem otrzymać za dorwanie niesfornych pingwinów. W każdej rundzie jeden z graczy wciela się w role woźnego, zaś pozostali w uczniów biegających po szkole. Sama gra zjada trochę miejsca, choć powinniśmy spokojnie ją zmieścić na średnim stole. Jednak lepiej aby nie stał przy ścianie, gdyż zapewne gracze będą zmuszeni krążyć wokoło pola gry aby znaleźć dogodną pozycję do ruszenia swoim pionem.
Instrukcja prosto opisuje jak należy ustawić kolejne pudełka i w którym miejscu spiąć je drewnianymi klipsami. Dla ułatwienia mamy dodatkowo oznakowania na samych pudełkach w miejscach przejść. Następnie każdy z graczy wybiera kolor i otrzymuje w nim pion, kartę postaci i przypisaną do niej legitymację oraz zestaw 3 ryb. Karty ryb tasujemy i układamy w dogodnym dla wszystkich miejscu. Wybieramy pierwszego gracza i zostaje on Łapaczem, czyli woźnym. Zaczyna on w kuchni na dowolnym polu w środkowym kwadracie. Pozostali to Biegacze, słowem niesforni uczniowie. Ich celem jest przejście prze 3 specjalne przejścia, nad którymi wiszą ich ryby. Każdy taki manewr sprawia, że gracz zdejmuje klips ryby w swoim kolorze oraz otrzymuje kartę ryby. Łapacz natomiast musi dorwać niesforne pingwiny, a gdy to uczni zabiera im legitymacje. Runda dobiegnie końca jeśli któryś z Biegaczy zdobędzie 3 ryby lub Łapacz zgarnie wszystkie legitymacje.
Na jej koniec Łapacz otrzyma tyle kart ryb ile posiada legitymacji (włącznie ze swoją). Biegacz otrzyma również kartę o ile nadal posiada swoją legitymację. Kolejna osoba zostaje Łapaczem i rozpoczynamy następną rundę. W jej trakcie będzie można raz zagrać parę kart o wartości 1 aby tym samym zyskać dodatkowy ruch. Może to uczynić każdy gracz niezależnie od przypisanej mu roli. Zabawa dobiega końca gdy każdy choć raz wcieli się w rolę Łapacza. Wygra natomiast ten kto będzie miał więcej punktów zebranych na kartach.
Jak widać nie ma tu nic trudnego, choć mimo ogromu zabawy gra ma dwie istotne wady. Po pierwsze jest nudna w pojedynkach dwuosobowych. Co prawda aby były dłuższe, każdy z graczy musi wcielić się w obie role dwa razy, ale to nic nie zmienia. Osoba zręczniejsza spokojnie wymanewruje swego przeciwnika, wykorzystując pułapki pokroju delikatnej przerwy miedzy pomieszczeniami w drzwiach. Jest to zabieg celowy, mogący sprawić, że pingwin zostanie zablokowany w przejściu na jedną rundę (i nie zgarnie tym samym ryby). Jednak taka gra po prostu szybko się nudzi. Drugi mankament to bolące z czasem palce, szczególnie pod paznokciem. Pionki są ciężkie aby zachować równowagę, ale za długie granie w "IceCool" sprawia, ze palce bolą niemiłosiernie.
Jakby nie patrzeć to dobra gra. Ciekawie pomyślana i zaprojektowana, ładnie wykonana w uczciwej cenie. Jako tytuł czysto familijny dla mniej opierzonych graczy czy dzieci nadaje się się idealnie. Z pewnością w takim gronie będzie często gościć na stole, przynajmniej z początku. Całość łatwo przygotować i złożyć, nie zajmuje dużo miejsca i jedynie pudełko, ze względu na swe mało spotykane wymiary, może stanowić problem w wygodnym przechowaniu na półce. Z drugiej strony jest dość płaskie, więc pewnie można położyć je na innych grach. Polecam zagrać w ten tytuł, bo jest spora szansa że wpadnie nam w oko. Z pewnością też sprawdzi się jako prezent dla dziecka aby potem zasiąść do zabawy w rodzinnym gronie.
Plusy:
* unikalne wykonanie
* bardzo niski próg wejścia
* sporo kombinowania
* świetnie sprawdza się w gronie dzieci i familii
* ładna szata graficzna
* uczciwa cena
Minusy:
* monotonna rozgrywka dwuosobowa
* z czasem bolą palce