Co by się stało jakby drewniane klocki zamienić w grę planszową? Otóż powstałyby "Figuraki". Jest to bardzo prosta produkcja, skierowana do dzieci w wieku 3-7 lat i w zasadzie tylko do nich, mająca uczyć ich kreatywnego operowania figurami geometrycznymi. Słowem budowania, z tą różnicą, że na płaszczyźnie. Jak to wypada w praktyce? Otóż całkiem dobrze, szczególnie rozbudowana wersja, gdzie dzieci mają o spore pole do popisu. Jednak "Figuraki" maja jedną wadę, wspólną dla wszystkich tego typu produkcji - krótką żywotność.
Zabawa nie polega na zdobywaniu punktów tylko uczeniu się rozpoznawania kształtów, kolorów oraz budowaniu figur. W pudełku mamy bowiem cztery dwustronne plansze i bardzo dużo prostokątów, kół, trójkątów i kwadratów w kilku kolorach. Zabawa polega głównie na dwóch, podobnych, wariantach. Pierwszy, skierowany do młodszych dzieci polega na uzupełnieniu obrazka ze smokiem w roli głównej. Często rysunek sugeruje jaki kolor danego "klocka" należy użyć. Na przykład w sygnalizacji świetlnej wykorzystamy kółko czerwone, żółte i zielone. Dodatkowo dziecko doskonale wie gdzie ma ustawić daną figurę, gdyż opisuje to białe "puste" pole. Oczywiście część z takich miejsc pozwala na użycie własnej wyobraźni, zatem nie ma ustalonego z góry jednego słusznego opisu rysunku.
Drugi wariant jest już zdecydowanie trudniejszy. Dzieci na odwrocie planszy mają przedstawiony rysunek jakiegoś obiektu - lokomotywy, kwiatka czy lalki - który muszą ułożyć tak jak to pokazuje obrazek. Młodsze dzieci mogą tego dokonać najpierw na planszy aby zapoznać się z kształtem i kolorami. Jednocześnie uczą się w ten sposób formować nowe figury z tych podstawowych. To mocno działa na ich postrzeganie przestrzenne oraz naukę budowania obiektów na płaszczyźnie. W wersji docelowej powinny umieć zbudować z żetonów przedstawiony rysunek obok planszy, dokładnie go odwzorowując. Dla człowieka dorosłego wydaje się to banalne, jednak praktyka szybko pokazuje jak wiele dzieci nie radzi sobie z tym zadaniem.
Najczęściej mylą ustawienie podobnych elementów w całej figurze, np. ściany lokomotywy czy prawidłowe ustawienie komina. Gra pozwala zatem wyuczyć zmysł odpowiedniego dopasowania do siebie poszczególnych elementów względem siebie, tak aby razem stworzyły sensowną całość. To pozwala nam sprawdzić czy dziecko poprawnie ocenia odległość lub umie odwzorować jakiś rysunek. Oczywiście można też samemu wymyślać inne figury, a nie ograniczać się tylko do tych zawartych w grze.
"Figuraki" to udana gra przestrzenna dla najmłodszych, ucząca ich postrzegania rzeczywistości na płaszczyźnie. Ćwiczy kreatywne myślenie, umiejętności manualne oraz rozpoznawanie kolorów. Co prawda osoby cierpiące na daltonizm mogą mieć z nią pewne problemy, ale i tutaj da się wykorzystać ten tytuł do odróżniania tonacji danego koloru w odcieniach szarości. Największą wadą "Figuraków" jest ich krótka żywotność. W końcu się nudzą lub dziecko z nich zwyczajnie wyrasta. Jednak przy ich niskiej cenie, to nie jest jakoś szczególnie boleśnie odczuwalne.
Plusy:
* nauka rozpoznawania kolorów oraz kształtów (na płaszczyźnie)
* pobudza kreatywność
* wariant zabawy dla maluszków
* tania
* solidnie wykonana
Minusy:
* ograniczona żywotność
Zabawa nie polega na zdobywaniu punktów tylko uczeniu się rozpoznawania kształtów, kolorów oraz budowaniu figur. W pudełku mamy bowiem cztery dwustronne plansze i bardzo dużo prostokątów, kół, trójkątów i kwadratów w kilku kolorach. Zabawa polega głównie na dwóch, podobnych, wariantach. Pierwszy, skierowany do młodszych dzieci polega na uzupełnieniu obrazka ze smokiem w roli głównej. Często rysunek sugeruje jaki kolor danego "klocka" należy użyć. Na przykład w sygnalizacji świetlnej wykorzystamy kółko czerwone, żółte i zielone. Dodatkowo dziecko doskonale wie gdzie ma ustawić daną figurę, gdyż opisuje to białe "puste" pole. Oczywiście część z takich miejsc pozwala na użycie własnej wyobraźni, zatem nie ma ustalonego z góry jednego słusznego opisu rysunku.
Drugi wariant jest już zdecydowanie trudniejszy. Dzieci na odwrocie planszy mają przedstawiony rysunek jakiegoś obiektu - lokomotywy, kwiatka czy lalki - który muszą ułożyć tak jak to pokazuje obrazek. Młodsze dzieci mogą tego dokonać najpierw na planszy aby zapoznać się z kształtem i kolorami. Jednocześnie uczą się w ten sposób formować nowe figury z tych podstawowych. To mocno działa na ich postrzeganie przestrzenne oraz naukę budowania obiektów na płaszczyźnie. W wersji docelowej powinny umieć zbudować z żetonów przedstawiony rysunek obok planszy, dokładnie go odwzorowując. Dla człowieka dorosłego wydaje się to banalne, jednak praktyka szybko pokazuje jak wiele dzieci nie radzi sobie z tym zadaniem.
Najczęściej mylą ustawienie podobnych elementów w całej figurze, np. ściany lokomotywy czy prawidłowe ustawienie komina. Gra pozwala zatem wyuczyć zmysł odpowiedniego dopasowania do siebie poszczególnych elementów względem siebie, tak aby razem stworzyły sensowną całość. To pozwala nam sprawdzić czy dziecko poprawnie ocenia odległość lub umie odwzorować jakiś rysunek. Oczywiście można też samemu wymyślać inne figury, a nie ograniczać się tylko do tych zawartych w grze.
"Figuraki" to udana gra przestrzenna dla najmłodszych, ucząca ich postrzegania rzeczywistości na płaszczyźnie. Ćwiczy kreatywne myślenie, umiejętności manualne oraz rozpoznawanie kolorów. Co prawda osoby cierpiące na daltonizm mogą mieć z nią pewne problemy, ale i tutaj da się wykorzystać ten tytuł do odróżniania tonacji danego koloru w odcieniach szarości. Największą wadą "Figuraków" jest ich krótka żywotność. W końcu się nudzą lub dziecko z nich zwyczajnie wyrasta. Jednak przy ich niskiej cenie, to nie jest jakoś szczególnie boleśnie odczuwalne.
Plusy:
* nauka rozpoznawania kolorów oraz kształtów (na płaszczyźnie)
* pobudza kreatywność
* wariant zabawy dla maluszków
* tania
* solidnie wykonana
Minusy:
* ograniczona żywotność