22 kwietnia 2014

Noe #3: I wody spadły na ziemię

W przedostatnim tomie mini-serii o biblijnym Noe, czytelnik staje się światkiem apokalipsy ludzkości, która swą pychą, rozpustą i żarłocznością skalała świat stworzony przez Boga. Jednak nie mamy tutaj do czynienia tylko z fizycznym potopem, zalewającym cały glob, ale też ludzką falą, która w swej desperacji i braku zjednoczenia rzuca się na arkę przewożącą zwierzęta. Na tle tego wszystkiego jesteśmy świadkami dwóch odrębnych, a jednocześnie połączonych konfliktów, w których uczestniczą główni bohaterowie tego zeszytu. Autorzy komiksu stawiają czytelnikom pytanie - "Jaki jest nam przeznaczony cel?". Śmierć czy ocalenie? Czy ludzkość ma jeszcze szansę na przetrwanie i odkupienie swoich win w świecie, który doprowadziła na skraj zagłady i szaleństwa, gdzie anioły stały się niewolnikami człowieka.

Już od pierwszej strony zostajemy wrzuceni w wir krwawej bitwy pomiędzy gigantami, aniołami które zstąpiły na ziemię by pomóc człowiekowi, wbrew woli Stwórcy, a ludziom, prowadzonym przez okrutnego Akada, który chce zbudować nowy świat na swoje podobieństwo. Ten brutalny człowiek już wcześniej niemal zrównywał się z Stwórcą, szydząc z niego i głosząc, że Ten postanowił opuścić ludzkość, skazując ją na cierpienie wśród pustkowi. Nie ma on w sercu miejsca na skruchę, zaś litość zastąpił pragnieniem zemsty. Swą nienawiść umiejętnie przelewa na jednego z synów Noego, Chama, który czuje się odtrącony i nienawidzi ojca za to, że pozwolił umrzeć kobiecie, którą Cham miał poślubić.

Jednocześnie widzimy obraz aniołów, które w desperackim czynie ocalenie arki pełnej niewinnych stworzeń, poświęcają swe doczesne życie. Stwórca widząc to ułaskawia je od ciężaru cierpienia, jaki dźwigały w ludzkim świecie i z powrotem nadaje im pierwotną formę. To napawa serca gigantów nadzieją i tym ochoczej stają oni do walki z boskim stworzeniem, które upadło i spopieliło znany im świat. Og, gigant, który uratował Noego od śmierci (patrz, tom 1), ofiarowuje swemu przyjacielowi ostatni dar, którego dotąd nie otrzymali ludzie. Noe zdaje się go rozumieć na swój sposób, jednak jego postrzeganie ludzkości zostało zmienione po tym jak zobaczył toczącą tą rasę nienawiść, względem wszystkiego co żyje. Nie zamierza też pomagać ostatnim rozbitkom, którzy schronili się na najwyższych szczytach, przed morderczą falą. Wierzy że Stwórca chce powrotu Edenu w jego najczystszej postaci - bez ludzi. Opowiada też swej rodzinie historię powstania świata, co autorzy komiksu zobrazowali niesamowicie, pokazując w niej w wyrazisty sposób teorię ewolucji, gdzie jeden dzień dla Boga to dla nas tysiące mileniów.

Trzeci tom serii pokazuje w bardzo wyrazisty sposób jak łatwo można popaść w szaleństwo w obliczu otaczającej nas zagłady. Jednak można też wykazać się bohaterstwem i poświęceniem. Wskazuje czym jest w niewinność oraz jak destrukcyjna potrafi być zemsta, ale nade wszystko pycha i wiara że jest się lepszym od Stwórcy lub rozumie się jego przesłanie na opak, bo przerażenie przesłania nam prawdziwy obraz. Walka ze złem, które jest namacalne zawsze jest łatwa. O wiele trudniej jest pokonać to co drzemie w nas samych i deprawuje powoli oraz w ciszy.

Ocena -  9/10

Scenariusz: Darren Aronofsky, Ari Handel
Rysunki: Niko Henrichon
Wydawca oryginalny: Lombard
Wydawca polski: Sine Qua Non (SQN)
Rok wydania oryginału: 2012
Wydanie polskie: 19 marca 2014
Liczba stron: 64
Format: 210x270 mm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena okładkowa: 36,90 zł

Dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non za przekazanie egzemplarza do recenzji.