24 maja 2013

Dixit Jinx

Dixit to gra już niemal legendarna, słusznie okryta chwałą oraz mianowana jako jedna z najlepszych gier imprezowych i zarazem familijnych. O samym Dixit już pisałem w poświęconej tej grze recenzji, zaś tym razem pod recenzencki nóż idzie dużo mniejszy krewniak oryginału. Mowa o Dixit Jinx, dużo mniejszej, prostszej i, w moim odczuciu, nieco dziwnej odmianie znamienitej legendy. Gra niby oferuje to samo, ale w zupełnie innym stylu, już nie tak baśniowym natomiast, śmiało można rzec, bardzo geometrycznym i matematycznym. Jak zatem ludzie którzy pokochali pierwowzór spojrzeli na jego dość dalekiego kuzyna? Na to pytanie odpowiada poniższy tekst.

Dixit Jinx jest spakowany w nieduże, solidne i nadal barwne, jak reszta rodziny, pudełko. W środku zaś znajdziemy 9 kart miejsca, 71 dwustronnych kart przedstawiających obrazki najróżniejszych wzorów geometrycznych i sprawnie napisana, bardzo zwięzłą instrukcję. Jakościowo wszystko stoi na wysokim poziomie, choć nie budzi już takich zachwytów jak pierwowzór. Cena wydawcy to 50 zł, jednak w wszelkiej maści sklepach Dixit Jinx można nabyć już od 45 zł, skończywszy na prawie 60 zł, w tych z "lepszą marką". Zasadniczo jednak średnia spotykana cena oscyluje w okolicy 55 zł, co nie jest niczym wygórowanym jak na kieszeń przeciętnego Polaka. Względem jakości i grywalności koszt zakupu też jest jak najbardziej uzasadniony i na tym polu nie ma się do czego przyczepić. 

Zgaduj zgadula co myśli kula

Gra jest przewidziana dla 3-6 osób, czyli tyle samo co w podstawowym Dixit. Jednak czas rozgrywki jest zdecydowanie krótszy, gdyż wynosi około 15-20 minut, zaś w sporadycznych wypadkach 25 minut. Celem gry jest zdobyć jak najwięcej kart z talii, a ich ilość jest zależna od liczby uczestników zabawy.Sama rozgrywka przebiega tym razem zupełnie inaczej. Na początku aktywny gracz, czyli Narrator, tasuje karty obrazków i układa z nich kwadrat 3x3. Potem losuje w tajemnicy z 9 kart miejsca jedną, która wskazuje punktowaną kartę obrazka z tych wyłożonych. Narrator tworzy wskazówkę dla pozostałych uczestników zabawy, a ci starają się jak najszybciej położyć palec na poprawnej karcie (lub tej, którą uważają za poprawną). Gdy jakikolwiek gracz zaznaczy dowolną kartę nie może już zmienić zdania, zaś jedna karta może być wybrana tylko przez jednego gracza. W przypadku gdyby dwóch lub więcej graczy wskaże jednocześnie na ten sam obrazek, osoba która jako pierwsza krzyknie "Jinx" pozostawia swój palec na karcie, a reszta musi się wycofać i może wskazać jeśli chce inną wolą kartę. Na koniec Narrator sprawdza czy ktoś zgadł:
* Gracz który zgadł, zabiera wskazaną kartę i kładzie przed sobą.
* Wszystkie błędnie wskazane karty zabiera Narrator i kładzie przed sobą.
* Jeśli nikt nie wskazał prawidłowej karty, wtedy Narrator traci jedną z swoich zdobytych kart i odkłada ją pod spód talii głównej.

Po podliczeniu tury, Narratorem staje sie osoba po lewej stronie poprzedniego aktywnego gracza, brakujące miejsca na kwadracie uzupełnia się nowymi kartami zaś zużytą kartę miejsca wtasowuje się w jej talię. Narrator losuje nową kartę miejsca i zabawa zaczyna się od początku. Gra dobiega końca, jeśli nie można stworzyć kwadratu 3x3. Wygrywa osoba z największą ilością kart zdobytych w trakcie gry.

Co ludzie powiedzą?

Dixit Jinx jest typową grą imprezową i też pod takim katem był głównie testowany. Jednak spore grono osób znało już wcześniej pierwszą grę z tej zacnej rodziny, więc postanowiłem wewnętrznie rozdzielić nieco grupy na znające klasyczny Dixit i takie, które dotąd nie miały z nim styczności. Ostatecznie powstały następujące grupy:

Grupa 1 - dzieci od 6 do 12 lat
Grupa 2 - młodzież gimnazjalno-licealna
Grupa 3 - studenci
Grupa 4 - osoby czynnie pracujące, seniorzy i familie

Grupa 1
Dixit Jinx przyjął się bardzo pozytywnie, szczególnie u młodszej części odbiorców. Okazał się też szybkim i dobrym przerywnikiem pomiędzy większymi tytułami, w które grały już starsze dzieci. Posiadał też on w całym zakresie wiekowym duża regrywalność i wiele razy zdarzało się że rozgrywano pod rząd kilka gier, co zajmowało niekiedy nawet półtorej godziny. Niemniej u starszych dzieci znających klasycznego Dixita, pierwszy zapał dość szybko się wystudził po rozegraniu około 20-25 partii, gdyż stwierdzono, że Jinx nie daje takiego pola do popisu względem tworzenia nowych haseł, co jego starszy krewny. Dzieci nie znające pierwowzoru jednak nie zaprzestały wychwalania gry i bardzo często sięgały po nią ponownie.

Grupa 2
Tutaj zapał do gry opadł dużo szybciej niż w przypadku dzieci. Szczególnie dotyczyło to osób znających klasycznego Dixita. Jednak nawet młodzież, która nigdy nie miała styczności z pierwowzorem stosunkowo szybko zaczęła narzekać na zbytnią powtarzalność w skojarzeniach. Przeciwnicy gier zręcznościowych również dorzucili swoje trzy grosze, twierdząc że osoby mniej uzdolnione manualnie nie mają cienia szans na wygraną w Dixit Jinx. Wystarczyło zaspać pół sekundy, aby przez kilka kolejek niczego nie zebrać, zaś osoba która była zwinna i szybka potrafiła zdobywać punkty co turę, ostatecznie wybijając się drastycznie do przodu. Podsumowując, Dixit Jinx nie przypadł do gustu szerszej publice. Z początku w niego grywano, ale dość szybko porzucono na rzecz innych tytułów lub pierwszego Dixita.

Grupa 3
Jinx wrócił ponownie do łask, ale tylko i wyłącznie przy rozgrywkach mocno zakropionych alkoholem (najczęściej piwem lub shootami z wódką). Niemal od razu opracowano kilka wariantów tej gry, gdzie za każde pudło lub złą odpowiedź coś się piło i niekoniecznie był to alkohol. Szybko się okazało, że połączenie gry zręcznościowej z kalamburami i procentami może okazać się bombową mieszanką, w pozytywnym znaczeniu. Co zaś się tyczy klasycznych rozgrywek, to podzielono tutaj zdanie osób z poprzedniej grupy, twierdząc, ze Dixit Jinx po prostu szybko staje się monotonny.

Grupa 4
Mieszane odczucia jak i same opinie uczestników tej grupy. Z jednej strony pochwalono grę za mały format, estetykę, nieskomplikowane zasady i sporą ilość zabawy jaką dawała ona na początku. Z drugiej zaś, ponownie jak w dwóch poprzednich grupach, dość szybko zaczęła się wkradać w rozgrywkę monotonia oraz osoby zręczniejsze zyskiwały drastyczną przewagę nad innymi. Znawcy gatunku również zaczęli krytykować Dixit Jinx za niską ilość możliwości tworzenia haseł w stosunku do starszych krewnych tego tytułu. Koniec końców gra przegrała starcie z pierwowzorem i podobnymi jej grami z gatunku "Kalambury".

Czyżby Dixit bez Dixita?

Dixit Jinx to dość przeciętna pozycja na tle zarówno konkurencji jak i rodziny Dixit, która z roku na rok coraz bardziej się rozrasta. Nie można powiedzieć aby Jinx był zły lub też totalnie średni. Jest on dość dobry, ale nie na tyle aby przykuć szersze grono ludzi na dłużej. Z początku może on nawet zachwycić, szczególnie dzieci oraz osoby nie znające pierwowzoru, jednak z czasem jego siła słabnie. Podobnie sprawa wygląda na tle gatunku gier zręcznościowych. Dixit Jinx, stoi mocno w tyle za takimi tytułami jak Dobble, Top-A-Top czy Palce w pralce. Wszystkiemu jest winna wkradająca się z czasem monotonia, spowodowana mało urozmaiconymi, czasem wręcz zbyt podobnymi do siebie obrazkami. Choć olbrzymie znaczenie w tej kwestii mają również sami gracze, którzy w końcu samodzielnie tworzą hasła. Jeśli zatem uczestnicy zabawy będą ciągle powtarzać te same frazesy, gra znudzi im się z pewnością dużo szybciej, zaś osoby starające się bardziej pobudzić wyobraźnię, mogą wykrzesać z Dixit Jinx jego faktyczny potencjał.

Plusy:
+ niska cena
+ bardzo szybka rozgrywka
+ jakość estetyczna i trwałość kart
+ poręczne, malutkie pudełko
+ banalnie proste zasady, dobrze opisane w instrukcji
+ idealna dla najmłodszych
+ świetna na imprezy "zakrapiane alkoholem"

Minusy:
- słabo sprawdza się w zespole 3-4 graczy
- dość szybko wkradająca się monotonia haseł (choć to w dużej mierze zależy od graczy)
- zręczniejsze osoby mają sporą przewagę nad resztą
- część kart tematycznie jest zbyt podobna
- nie posiada tak wielkiego potencjału jak klasyczny Dixit

OCENA - 6/10

Wydawca:Hobbity
Liczba graczy: 3-6
Wiek: 8+
Czas gry: 15-20 minut
Cena wydawcy: 50 zł
Typ: Familijna
 
Możliwość zrecenzowania zawdzięczamy wydawnictwu Hobbity.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz