Qubix mieści się w solidnym, średniej wielkości pudełku w środku, którego znajdziemy mnóstwo klocków w pięciu kolorach, planszę do podliczania punktów oraz indywidualną dla każdego z graczy, znaczniki oraz instrukcję. Wydawca życzy sobie za to około 80 zł, co zważywszy na jakość elementów nie wydaje się być wygórowaną ceną. Wszystko jest solidne, bardzo wytrzymałe, graficznie prezentujując się bez zarzutu. Instrukcja również jest napisana porządnie, krótko i na tyle przystępnie, że nikt nie powinien mieć kłopotów z jej przyswojeniem. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to proponowane w instrukcji ustawienie klocków w magazynie głównym, o którym będę więcej pisał w dalszej części instrukcji. Mam odczucie że jest ono słabo przemyślane i strasznie ogranicza początkowe ruchy graczy. Na szczęście można samemu tworzyć dowolne kombinacje ułożenia klocków budujących magazyn, więc tą lekką niedogodność da się obejść. Innym mankamentem jest czas potrzebny na przygotowanie gry. Jeśli będziemy budować magazyn wedle wytycznych z instrukcji, to zajmie nam to sporo czasu, nawet jeśli gramy któryś raz z rzędu w Qubixa. W innym wypadku, tworząc całą konstrukcję samodzielnie, i tak pożre nam to dłuższą chwilę.
Dołóż klocek, zdobądź punkty
Mechanika gry jest banalnie
prosta. Każdy otrzymuje własną planszę, na której ma pole zabudowy,
magazynu i sześć wzorów, które należy ułożyć [z widniejącą obok każdej
punktacją].
Do tego dostaje w swoim kolorze znacznik, który kładzie na głównej
planszy,
gdzie podlicza się na bieżąco punkty. Warto zauważyć, iż plansze są
dwustronne – szara strona ma łatwiejsze konstrukcje, podczas, gdy
granatowa przeznaczona jest raczej dla bardziej zaawansowanych.
Począwszy od pierwszego uczestnika, każdy z graczy może wykonać jedną z
poniższych czynności:
* dobrać klocek z magazynu
głównego i położyć na swoim polu zabudowy, bądź w swoim magazynie lub też na
polu zabudowy dowolnego przeciwnika (dostępna jest tylko jedna z opcji)
* wziąć dowolną ilość klocków z
swojego magazynu i umieścić je na własnym polu zabudowy.
Aby nie było za prosto, są pewne
zasady regulujące dobór klocków oraz ich wykładania. Po pierwsze aby zabrać
cokolwiek z magazynu głównego, musi być to całkowicie dostępne. Oznacza to
tyle, że taki element musi być w całości wolny od góry i co najmniej jednej
strony bocznej. W innym wypadku nie wolno go ruszyć. Ma to szczególne znaczenie
przy większych klockach zajmujących dwa lub trzy pola na planszy zabudowy. W
magazynie własnym mamy tylko trzy pola co oznacza, że możemy tam posiadać jedną
z trzech kombinacji:
* jeden klocek duży;
* jeden średni i jeden mały;
* trzy małe.
Na polu zabudowy możemy dołożyć
kolejny element dopiero kiedy cała poniższa warstwa jest już zabudowana. Gdy to
nastąpi na poprzedniej warstwie budujemy kolejną z czego punkty zdobywamy
patrząc na całą konstrukcję z lotu ptaka, toteż jeśli zakrywając
jakiś poniższy element nowym klockiem utworzymy w jednym kolorze wymaganą
figurę to i tak dostajemy punkty. W przypadku kiedy inny gracz na naszym polu
zbuduje figurę wtedy on dostaje punkty, a my otrzymujemy w rekompensacie ich
nieco mniejszą ilość. Wszystko podane jest na karcie gracza nad kombinacjami
jakie trzeba ułożyć. Należy pamiętać, że nie ma żadnego znaczenia w jakim
kolorze układamy figury, jedyne co jest wymagane to aby zgadzały się one
kształtem z punktu izometrycznego, z tym podanym na planszy gracza.
Gra kończy się w momencie kiedy
żaden z graczy nie może wykonać żadnego legalnego ruchu. Wygrywa zaś osoba która zdobyła punktów oczywiście najwięcej.
Grupy testowe
Wedle opisu na pudełku, gra jest
przeznaczona dla dzieci od 7 roku życia, to też postanowiłem stworzyć
następujące grupy testowe:
Grupa 1 – dzieci w wieku 6-10 lat
Grupa 2 – dzieci 8-12 lat
Grupa 3 – młodzież
gimnazjalno/licealna
Grupa 4 – osoby dorosłe
Grupa 5 – dzieci + dorośli
Grupa 1
Na początku sprawiła sporo problemów, zwłaszcza
młodszym uczestnikom. Co prawda szybko pojęli zasady, ale ich zastosowanie w
praktyce okazało się wielce kłopotliwe. Większość partii bez problemów wygrali
najstarsi zawodnicy, którzy po kilku rozgrywkach wiedzieli już jak umiejętnie
zdobywać punkty. Młodsi co prawda się nie zrazili do tytułu, ale mimo uroku
drewnianych klocków odstawili go ostatecznie na bok.
Grupa 2
Tu było już zdecydowanie lepiej z
wdrożeniem mechaniki w czyn u uczestników. Mimo wciąż wyraźnej dominacji
starszych dzieci nad nieco młodszymi konkurentami, ci pierwsi nie mieli
wcale
lekko w drodze do zwycięstwa. Gracze dość szybko upodobali sobie
trudniejszą
stronę planszy, gdzie figury jakie mieli ułożyć były bardziej
skomplikowane.
Grupa 3
W tym momencie rozgrywki ruszyły
na pełnych obrotach. Gracze mocno skupiali się na blokowaniu oponentów, co
skutkowało dużo niższym zasobem punktów w finalnym podliczeniu. Tutaj też po
raz pierwszy zaczęto wprowadzanie własnych ingerencji w zasady. Dzięki temu
czas rozgrywki znacznie się wydłużył, co pozytywnie przełożyło się na odbiór
samej gry.
Grupa 4
Tutaj głównie starano się grać na
zasadach zmodyfikowanych, aby rozgrywki były bardziej skomplikowane. Zważywszy
że Qubix daje olbrzymie pole do manewru w tej materii, szybko
powstało kilka
bardzo grywalnych wariantów, które zdominowały zasady podstawowe. Co
jednak ważniejsze, nietknięty pozostał sam zamysł rozgrywki. Niemniej od
czasu do czasu grano na zasadach podstawowych, ale wtedy nikt nie bawił
się w
układanie głównego magazynu wedle wzoru z instrukcji, tylko na szybko
tworzono
własne, aby zaoszczędzić czas.
Grupa 5
Pokazała najlepiej potencjał
Qubixa jako gry czysto familijnej. Zarówno dzieci jak i ich opiekunowie dobrze
bawili się przy podstawowych zasadach gry. Nie było sensu wprowadzać żadnych
modyfikacji, gdyż maluchom niepotrzebnie by namieszały w głowie, zaś dorośli
mogli odsapnąć i nie wytężać aż tak bardzo głowy jakim ruch wykonać, aby nie
zostać potem zablokowanym. W efekcie tytuł okazał się idealny na rodzinne,
spokojne popołudnie.
Jest bardzo dobrze
Qubix to porządna gra logiczna,
która jest jednocześnie tytułem familijnym mogącym być wyzwaniem dla
zaawansowanych graczy [pod warunkiem ingerencji w zasady]. Jej
największą wadą jest
długi czas potrzebny na przygotowanie rozgrywki oraz to ze może ona się
okazać
za trudna dla najmłodszych dzieci. Do tego główny magazyn łatwo może
ulec
zepsuciu podczas gry, gdyż klocki w nim nie trzymaą się stabilnie, więc
nawet lekkie uderzenie w stół potrafi rozsypać konstrukcję. Niemniej
olbrzymim
plusem jest możliwość modyfikowania gry i wplywania na jej poziom
trudności. Jeśli dodać do tego wysoką jakość wykonania, przy niezłym
stosunku do ceny, właśnie znalazłeś swoją prostą grę logiczną z dużą
dozą interakcji i możliwością modyfikacji.
Plusy:
+ cena
+ pancerna jakość elementów
+ poręczne pudełko
+ stosunkowo proste zasady
+ możliwość tworzenia dużego
wachlarza modyfikacji
+ ciekawe zastosowanie czynnika
rzutu izometrycznego
+ dwa poziomy trudności na
planszach graczy
Minusy:
- może się okazać za trudna dla
najmłodszych
- długi czas przygotowania gry
- podstawowe zasady mogą się
okazać za proste dla starszych graczy
- klocki nie są jakoś szczególnie
stabilne
Ocena 7,5/10
Wydawca: Granna
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 8+
Czas gry: ok 30 min
Cena wydawcy: 80 zł
Typ: Logiczna
Możliwość zrecenzowania zawdzięczamy firmie Granna.
Recenzja pierwotnie opublikowana na serwisie Board Times.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz