Czytając dwunasty tom, zastanawiałem się nad tym, czy da się jakoś odróżnić szaleństwo od obłędu? A może to jedno i to samo, tylko różnie nazywane? Patrząc po głównych postaciach tej serii, dawno zatracili oni już resztki zdrowego rozsądku. Pragnienie władzy, zemsty oraz krwi sprawiły, że rozum odszedł i pozostała czysta furia. Matka pragnąca zabić dziecko, któremu dała życie. Żona chcąca wywrzeć zemstę na mordercach jej męża. Młodzieniec o niepohamowanym apetycie na władzę. Żona chroniąca swe dzieci, której losem dotąd zawsze sterował ktoś inny. I na końcu ON. Ryszard Plantagenet. Książę Gloucester. Szatan. Tak go nazywała matka i tak nazywa go wielu, choć nie ci, którzy znają prawdę o jego ciele.
Mimo wielu fikcyjnych motywów, znajdujących się w tej serii, jak choćby hermafrodytyzm Ryszarda, całość oddaje w sposób wyjątkowo trafny polityczną rzeźnię tamtego okresu. Wojna Dwóch Róż zakończyła się finalnie upadkiem obu rodów i przejęciem tronu przez Tudorów na ponad sto lat. Tutaj widać już powoli pierwsze rezultaty tej wojny, bo symptomy były widoczne od dawna. Destabilizacja finansów państwa, niepokoje społeczne, szerzące się plotki, mordowanie wysokich członków rady królewskiej czy choroba trawiąca ciało Ryszarda. Do tego tarcia pomiędzy Ryszardem Plantagenetem a rodziną Woodwillów wkroczyły w fazę, gdzie nie ma już odwrotu. Krew musi zostać przelana i pozostaje tylko pytanie: Czyja?
Aya Kanno w swej pracy genialnie ukazała natomiast destabilizacje psychiczną głównego bohatera. Jego rodzące się w nim szaleństwo w końcu zaczyna wybuchać, co pociąga za sobą ofiary. Nawet jego żona musi w końcu opowiedzieć się po którejś ze stron, mając na uwadze bezpieczeństwo swych dzieci. Mogę śmiało stwierdzić, że ten tom oscyluje wokół dzieci w różnym wieku. Tak naprawdę mamy tutaj pokazane różnorakie formy relacji pomiędzy matką a dzieckiem, głównie synem. Od szczerej miłości dyktowanej opiekuńczością, przez zaborczość podsycaną pragnieniem zemsty, na nienawiści obarczonej wstydem. Tak, te różne oblicza dobrze definiują walkę o władzę absolutną i tron Anglii. Wojnę dwóch umierających róż.
Mimo wielu fikcyjnych motywów, znajdujących się w tej serii, jak choćby hermafrodytyzm Ryszarda, całość oddaje w sposób wyjątkowo trafny polityczną rzeźnię tamtego okresu. Wojna Dwóch Róż zakończyła się finalnie upadkiem obu rodów i przejęciem tronu przez Tudorów na ponad sto lat. Tutaj widać już powoli pierwsze rezultaty tej wojny, bo symptomy były widoczne od dawna. Destabilizacja finansów państwa, niepokoje społeczne, szerzące się plotki, mordowanie wysokich członków rady królewskiej czy choroba trawiąca ciało Ryszarda. Do tego tarcia pomiędzy Ryszardem Plantagenetem a rodziną Woodwillów wkroczyły w fazę, gdzie nie ma już odwrotu. Krew musi zostać przelana i pozostaje tylko pytanie: Czyja?
Aya Kanno w swej pracy genialnie ukazała natomiast destabilizacje psychiczną głównego bohatera. Jego rodzące się w nim szaleństwo w końcu zaczyna wybuchać, co pociąga za sobą ofiary. Nawet jego żona musi w końcu opowiedzieć się po którejś ze stron, mając na uwadze bezpieczeństwo swych dzieci. Mogę śmiało stwierdzić, że ten tom oscyluje wokół dzieci w różnym wieku. Tak naprawdę mamy tutaj pokazane różnorakie formy relacji pomiędzy matką a dzieckiem, głównie synem. Od szczerej miłości dyktowanej opiekuńczością, przez zaborczość podsycaną pragnieniem zemsty, na nienawiści obarczonej wstydem. Tak, te różne oblicza dobrze definiują walkę o władzę absolutną i tron Anglii. Wojnę dwóch umierających róż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz