11 października 2019

Jaś ciekawski: Podróż przez dżunglę

Okulary 3D towarzyszą mi od wczesnych lat młodzieńczych. Wtedy głównie oglądałem przez nie polskie teledyski młodzieżowe emitowane w "Tik-Taku" lub "5.10.15". Dziś to głównie kino 3D, choć rzadko korzystam z takich seansów, ze względu na ostre migreny, towarzyszące mi długo po wyjściu z kinowej sali. Próbowałem też oglądać filmy na telewizorze 3D i bawić się w VR, ale za każdym razem ból głowy rozsadzał mi skronie. Niestety, moje komplikacje na tle neurologicznym, będące pamiątką po chorobie z dzieciństwa, skutecznie utrudniają mi taką zabawę. Mimo wszystko czasem po nią sięgam, bo lubię te wizualne bajery. Wczoraj przyszła do mnie paczka od Kultury Gniewu. Rano opublikowałem recenzję drugiego tomu "Anastazji", jednak nie był to największy komiks w tej wysyłce. Tutaj laur powędrował do "Jasia ciekawskiego", będącego trójwymiarową zabawą w dżungli. Z tego co wyszperałem na sieci, jest to drugi album tego typu. Pierwszy zabierał nas w odmęty oceanu, ten zaś do świata zarówno bajecznego, jak i krwiożerczego.

Nie bójcie się, nie ma w tym komiksie grama przemocy, choć część napotykanych tutaj zwierząt zapewne schrupałaby ze smakiem tytułowego Jasia. Komiks zaopatrzono w dwie pary papierowych okularów, przystosowanych do oglądania w pełnym trójwymiarze czarno-białych stronic. Od razu uczulam - okulary z kina nie działają. To inna technologia, przystosowana do oglądania ruchomego obrazu, nie zaś statycznych plansz poleczonych niebieskim i czerwonym tuszem aby uzyskać odpowiedni efekt. Warto też uważać na dołączone do komiksu okulary, gdyż są dość delikatne.

Jednak gdy już je założymy i spojrzymy na karty tej opowieści, to dostaniemy bajeczną krainę, zamieszkała przez ogromne oraz przepiękne stworzenia. Przeskakując z strony na stronę nieraz miałem wrażenie oszołomienia kanonadą szczegółów oraz... barw, które sobie wyobrażałem u poszczególnych gatunków fauny i flory. Krajobraz też ulega wielu przemianom i nie mamy tylko jednej ogromnej, tropikalnej puszczy, żywcem wyjętej z Parku Jurajskiego. Każda karta tego komiksu wręcz oszołamiała moje oczy. Nie ukrywam, że chętnie przeczytałbym coś obszerniejszego w tej technice, osadzonego np. w średniowiecznej przygodzie albo klasycznej opowieści fantasy. Ewentualnie kryminał noir.

Komiks z czystym sumieniem polecam każdemu kto ma dzieciaki, szczególnie w wieku przedszkolnym. Z pewnością będzie to dla nich epicka przygoda, z której nie szybko będą chciały powrócić do realnego świata. Czekam na kolejne albumy "Jasia Ciekawskiego", bo czuję, że wyobraźnia autora i pomysłodawcy tej serii, jest nieskończona. Tak jak świat, który prezentuje na kartach tego komiksu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz