26 października 2017

Memoir '44: Wersja Steam

W 2014 roku przyszło mi zrecenzować grę planszową, która przykuwała moją uwagę już od jakiegoś czasu. Plastikowe modele czołgów, żołnierzy czy artylerii, spora mapa, kostki i karty. Tak, "Memoir '44" to gra naprawdę ładna, a do tego nawet ciekawa na tle rozgrywki o ile podejdziemy do tego jako do tytułu skierowanego do familii, niż rasowych strategów. Pisałem o tym szerzej w recenzji, do której odsyłam zainteresowanych. Tutaj zaś znajdziecie pełen unboxing podstawowego pudełka z grą, do której wyszło wręcz mrowie dodatków. Dziś mam zamiar skupić się na elektronicznej wersji, która jest dostępna na platformie Steam. Jest również osobna wersja na aplikacji Days of Wonders, jednak to ta z Steam-a znajduje się w trybie Free2Play z mikropłatnościami. Zatem każdy kto posiada tą platformę, może skorzystać i pograć na niej w "Memoir '44" zarówno przeciw SI, jak i prawdziwym graczom. Pytanie tylko: Czy warto? Cóż. Odpowiedź jest znacznie trudniejsza, niż mogłoby się wydawać.

Zacznijmy od tego co daje nam wersja online. Całkiem sporo, szczególnie jeśli graliśmy tylko w podstawową wersję gry, lub wcale nie mieliśmy z nią styczności. Po pierwsze jest to ogrom scenariuszy. Są one po selekcjonowane na poszczególne kampanie, np. Lądowanie w Normandii albo Kampania Francuska. Można też wybrać spis wszystkiego co jest dostępne dla graczy chcących pograć bez płacenia. Wybór jest przeogromny, gdyż mamy tutaj w praktyce wszystkie fronty. Dominują co prawda mapy z Europy, ale znajdziemy też kilka z Kampanii w Afryce, Front Wschodni czy Wojnę na Pacyfiku. Wygląda to więc, jak zbiór podstawki z niemal wszystkimi dodatkami, jakie wydano do tej pory.


Można zatem to dobrze wykorzystać w celu sprawdzenia, czy dany dodatek, spełnia dla nas kryteria dotyczące jego zakupu. Dzięki temu unikniemy rozczarowania i nie wyrzucimy pieniędzy w błoto. Z drugiej strony jeśli ktoś wsiąkł w ten tytuł, to zapewne i tak wyda nie małą fortunę, na zakup rozszerzeń. Wnoszą one bardzo dużo do rozgrywki, dając dostęp do unikalnych zasad piechoty, pojazdów czy nawet wprowadzając kawalerię. Tu mamy to teoretycznie za darmo, ale niestety jest pewien haczyk.

Jeśli chcemy zagrać z SI lub realnym graczem to musimy na to wydać "Złote sztabki". Tych mamy na starcie 50, a zyskamy je wygrywając starcia czy zdobywając w nich medale (nie na wszystkich mapach). Oczywiście jest pakiet map w pełni darmowych, ale nie stanowi on zbyt dużego pola. "Złote sztabki" można oczywiście kupić za realną gotówkę, przy czym w tej grze nie wychodzi to aż tak drogo. Koszt zagrania w daną mapę waha się od 0 do 3 sztabek, przy czym zdecydowana większość kosztuje 2 sztabki. Zatem idzie rozegrać nawet na startowym pułapie złota, solidną ilość gier. Warto wcześniej potrenować na mapach z kosztem 0, aby móc lepiej poznać mechanikę, a też zarobić kilka sztabek (choć nie będzie tego wiele).


W przypadku tworzenia własnych scenariuszy musimy to już opłacić złotem. Tu nie ma taryfy ulgowej - chcesz zrobić własny scenariusz, choćby dla samego siebie, musisz wyłożyć kasę. Aby w ogóle móc się tym zająć, należy ściągnąć osobną aplikację z strony Days of Wonders (wydawca gry), przypisać ją do naszego konta Steam, opłacić złotem i zacząć kreatywną zabawę. Można się tam rozkręcić, jednak to narzędzie, przynajmniej dla mnie, okazało się średnio wygodne. W przypadku prowadzenia gry na aplikacji Days of Wonders (klucz aktywacyjny dostaniemy gratis w instrukcji, jeśli kupiliśmy klasyczna grę planszową), to edytor map jest wpisany w całość, więc mniej z tym zachodu.

Warto zaznaczyć jeszcze jedną istotną rzecz, która niestety dotknęła mnie podczas ogrywania gry. Otóż, spędziłem w niej jednego dnia blisko 9 godzin i doszło wtedy do krytycznego błędu w trakcie rozgrywki. W efekcie tego musiałem zrestartować całego Steam-a, a gdy zalogowałem się ponownie, okazało się, że czas gry nie został zapisany. Podobnie było z osiągnięciami. Kiedy zalogowałem się do gry, moja pula sztabek złota wróciła do poziomu startowego, zaś w profilu postaci nie było nic. Niby z jednej strony fajnie, że mogę pograć dłużej (przegrałem bowiem większość meczy), ale frustracja pozostała. Po kolejnych dwóch godzinach gry, Steam już naliczał czas rozgrywki, jednak nadal nie odblokowywał osiągnięć.


Co zaś się tyczy samej rozgrywki, to jest ona dokładnie taka sama, jak w przypadku wersji planszowej. Pełne zasady opisałem w jej recenzji, zatem ponownie odsyłam tam zainteresowanych. Jak one zatem wypadają na ekranie? Cóż, mam mieszane uczucia co do rzutów kośćmi. Podczas rozgrywek z losowymi graczami, nasze rzuty były zbliżone jeśli idzie o wyniki. Natomiast w przypadku gier z SI, ta miała często rzuty idealne, podczas gdy mi wiele razy z rzędu wypadały krytyczne pudła. W rezultacie nieraz dochodziło do sytuacji, gdzie trzy moje pełne oddziały piechoty nie mogły sobie poradzić z samotnym żołnierzem wroga, który bez problemu ubijał za każdym razem moją jednostkę. Takie działanie sprawiło, że szybko zniechęciłem się do grania przeciw SI i wolałem czekać dłużej na jakiegoś gracza, niż marnować złoto na niemal z góry przegrany mecz.

Elektroniczna wersja "Memoir '44" jest niezła, ale dla mnie to bardziej poligon testowy do zapoznania się z grą. Jeśli kogoś to wkręci to zdecydowanie lepiej zainwestować pieniądze w zakup planszowej wersji. Da to z pewnością więcej satysfakcji z samej zabawy, jak i umożliwi bezproblemowe tworzenie samodzielnych scenariuszy. Owszem, elektroniczna wersja jest wygodna, gdyż szybko możemy przystąpić do zabawy, jednak gdy skończy się złoto, za wiele map nam nie pozostanie. Do tego gra z komputerem nie zawsze bawi, ale z drugiej strony pozwala poznać oficjalne scenariusze z dodatków. Zatem jeśli szukamy gier planszowych na komputerze, to Days of Wonders ma ciekawsze pozycje. Niby "Memoir '44" jest w formacie Free2Play, jednak to zabawa raczej na krótszą metę.

Plusy:
* ogromna ilość oficjalnych map
* można sprawdzić jak wypadają mapy z dodatków
* szybka rozgrywka
* czytelny interfejs
* oprawa graficzna i muzyczna
* solidnie opracowany tutorial (czyli w praktyce instrukcja)

Minusy:
* dużo map wymaga opłat w złocie
* edytor map tylko za złoto
* wymaga znajomości języka angielskiego
* SI w rozgrywkach zdaje się mocno oszukiwać
* losowość czasem potrafi szybko wyłonić zwycięzcę