25 maja 2017

The Others: Nieczystość

Czwartym grzechem, a drugim wydanym w dodatku jest Nieczystość. W czystej teorii ma ona tak samo wielką siłę jak poprzednie trzy grzechy czyli Pycha, Lenistwo oraz Zazdrość, która pojawiła się w dodatku. Niestety na teorii się kończy, gdyż to co udało się w poprzednich awatarach, tutaj jest w pewnym sensie ich marną imitacją. Czuć to już przy starciu z bohaterami z wersji podstawowej gry, a kiedy na pole bitwy wejdzie "Drużyna Beta" z Nieczystości zostaje co najwyżej krwawe sito walające się w rynsztoku.

Cechą unikalną tego grzechu jest oddziaływanie na skupiska bohaterów. Słowem - im nas więcej w jednym miejscu tym gorzej dla nas. W teorii brzmi to sensownie. Grzech zmusza nas do walki w pojedynkę, co ma zmniejszyć nasze szanse przetrwania. Problem w tym, że w grze mamy od groma strzelców i ekwipunku pozwalającego zwiększać obrażenia w walce w zwarciu. Skutkuje to obraniem banalnej wręcz taktyki. Trzech pruje do abominacji i spaczeńców, eliminując ich pojedynczo, po czym w tak przerzedzonych wrogów wbija się jeden osiłek (np. wilkołak) i dobija to co cudem ocalało.

Niestety podczas rozgrywek bardzo często widziałem właśnie taki obrazek. Nieczystość nie radzi sobie kompletnie z przeciwnikami walczącymi na dystans przy wsparciu pojedynczego "tanka". Owszem ma karty pozwalające ściągać jej do siebie bohaterów lub przenosić w jedno miejsce swoje jednostki, jednak często to nie wystarcza. Kart tego typu jest mało, zatem każda jest na wagę złota, a strzelcy potrafią jednym pociskiem posłać do piachu nasze najsilniejsze sługi. To poważny problem, szczególnie patrząc na dwa inne punkty - szybkość poruszania się oraz wyposażenie.


W obu nie mamy w zasadzie nic co by mogło nam pomóc w walce długofalowej. Owszem karty apokalipsy czy spaczeni mogą zrobić zamieszanie, ale nie zapominajmy, że bohaterowie często dysponują stosowną odpowiedzią. Szczególnie gdy na pole bitwy wejdzie wspomniana wcześniej "Drużyna Beta" choć tym razem ich dowódca raczej się nie przyda, gdyż jego zdolność działa w grupie. Mamy za to pakiet kilku innych herosów mogących ściągnąć z dystansu poszczególne cele, co znacząco utrudni nam zebranie armii na jednym polu i posłanie jej na samotnego przeciwnika.

Nieczystość wypada dość przeciętnie i nie kusi aż tak mocno gracza aby kupować ją w ciemno. Owszem, obyta z tym tytułem osoba będzie potrafiła wydobyć z tego awatara potencjał, jednak przy konkurencji jest on znacznie mniejszy. Łatwo bowiem obejść zdolności samego grzechu, a i jego talia jest łatwa do rozbicia. Co prawda gra wymaga od sterujących bohaterami sporej dozy cierpliwości i umiejętnego poruszania się po polu bitwy, jednak gdy to opanują, Nieczystość i jego sługi staną się zwykłym mięsem armatnim.

Plusy:
* jakość wykonania
* 3 nowe kostki
* pomysł...

Minusy:
* ..., który nie wypalił bo zbyt łatwo go obejść
* przeciętna talia grzechu
* wysoka cena