30 kwietnia 2017

Unboxing Special #3: Mare Nostrum: Imperia

Witam w kolejnym unboxingu dedykowanym grom jakie recenzuję dla Kuriera Planszowego. W drugim numerze znów ukarzą się dwie moje recenzje, a jedną z nich będzie produkcja od Phalanx, czyli Mare Nostrum: Imperia. Jeśli ktoś chce poznać moją ocenę tej gry to zapraszam do lektury Kuriera Planszowego oznaczonego jako "Marzec 2017", który ukazał się (dokładana data). W tym materiale zaprezentuję unboxing wyżej wymienionego tytułu. Zobaczymy co zawiera pudło, jak to się wszystko prezentuje na pierwszy rzut oka oraz ile nam przyjdzie zapłacić za to cudo.

Pudełko z grą do lekki nie należy, ale też i cena jest wygórowana. Kwota wywoławcza to 300 zł, zatem lepiej dobrze pomyśleć nim osuszymy portfel z takiej ilości gotówki. Jeśli zaczniemy przeszukiwać sklepy internetowe, to tam rozciągłość ofert jest dość znaczna. zaczynamy już od 215 zł, jednak lwia część sklepów sprzedaje Mare Nostrum za 230-250 zł. Dodawszy do tego koszta wysyłki wychodzi nieco taniej od tego jakbyśmy kupili grę w sklepie stacjonarnym. Co zatem zawiera przepastne pudełko, ozdobione naprawdę klimatyczną grafiką, że aż tak bardzo wyciąga życiodajną energię z naszego portfela?


Cóż, elementów jest tutaj naprawdę sporo i do tego są bardzo różnorodne. Od figurek, do tego w kilku rodzajach, przez kafelki, żetony na kostkach skończywszy. Zacznijmy od tego, że pudełko zawiera świetnie wykonaną wypraskę na elementy, dzięki czemu łatwiej nam będzie nie tylko wszystko trzymać w jednym miejscu, ale też zachować porządek podczas rozgrywki. Całą gra składa się zatem z:
* planszy głównej z mapą Morza Śródziemnego i okalających je lądów
* planszy przywództwa
* planszy bohaterów i cudów
* 23 kart (kafelków) bohaterów i cudów
* 13 żetonów legendarnych towarów
* 87 żetonów towarów
* 44 żetony monet
* 37 żetonów karawan
* 25 żetonów targowisk
* 8 żetonów zwykłych miast
* 5 żetonów stolic
* 3 żetony legendarnych miast
* 14 żetonów świątyń
* 3 dwustronne znaczniki wymiany handlowej
* 9 kości bitewnych - lądowych (beżowe)
* 5 kości bitewnych - morskie (niebieskie)
* 5 zestawów figurek i znaczników imperiów w różnych kolorach na które składa się:
- 8 legionów
- 5 trirem
- 5 fortec
- 7 żetonów kontroli
- 5 znaczników toru przywództwa
* 5 arkuszy z skrótem zasad
* 5 zasłonek w kolorach imperiów
* 5 plansz graczy w kolorach imperiów


Ocenę jakości zacznijmy od figurek. Są wykonane porządnie, choć to oczywiście nie ta klasa co Games Workshop. Jednak mamy tutaj porządny materiał, figurki prezentują się ładnie oraz czytelnie, zaś legiony w każdej frakcji różnią się względem innych. Trochę szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o fortach i statkach, gdyż tutaj mamy jeden wzór. Pozostałe elementy również stoją na wysokim poziomie, szczególnie plansza główna oraz kostki. Gdybym miał się do czegoś przyczepić to do plansz graczy oraz zasłonek, które nie dość że są cienkie to bardzo słabo trzymają pion. Do tego są niskie i często się przewracają, a to za nimi trzymamy nasze surowce przed wzrokiem ciekawskich. Do tego są to jedyne komponenty, które potrafią bardzo szybko zniszczeć.


Co do instrukcji to jak na tych rozmiarów grę, wcale nie jest taka obszerna. Jej lektura idzie szybko, w czym pomagają liczne przykłady opisowe oraz rysunki. Samo przygotowanie gry też opisano porządnie, zaś poszczególne zasady wyłożono wyjątkowo prostym językiem, dzięki czemu nawet osoba nie będąca zaawansowanym graczem może szybko nauczyć się tej gry. Pomocna tutaj jest ściąga z zasadami tury oraz pełnym opisem wszystkich bohaterów i cudów.


Co cieszy:
* świetnie opracowana szata graficzna
* próg wejścia zapowiadający się dość nisko
* dobrze napisana instrukcja
* dużo plastiku
* świetnie zaprojektowana wypraska
* mimo wszystko uczciwa cena względem zawartości

Co budzi wątpliwość:
* gra kosztuje swoje, a po lekturze instrukcji zapowiada nam się klasyczne euro bez przebojów
* cienkie i szybko niszczejące na krawędziach plansze graczy oraz zasłonki

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Dla fanów gier euro - niski, dla reszty raczej średni. Wyrzucenie takiej kwoty tylko po to aby gra stałą i tylko sięgnąć po nią od święta boli, zatem lepiej dobrze przemyśleć zakup. Od strony wizualnej jest rewelacyjnie, zaś mechanicznie też zapowiada się bardzo ciekawie. Czas pokaże czy gra potrafi czymś zaskoczyć.

Recenzję gry możecie przeczytać w Kurierze Planszowym Marzec 2017.