19 marca 2017

Kot w worku

Rozpoznawanie kształtów to bardzo ważna lekcja dla malutkich dzieci, gdyż w ten sposób poznają otaczający je świat. Jeśli zaś połączymy to z zabawą w formie gry planszowej, mocno zbliżonej do słynnego "Bingo", to uzyskamy całkiem ciekawy efekt. "Kot w worku" to tytuł pomyślany o najmłodszych graczach i skierowany do bardzo wąskiego grona odbiorców. Nie jest to duży czy drogi tytuł, ale też nie wystarcza na długo i to w praktyce jest jego największą wadą. Z drugiej strony jeśli podejść do niego jako do produkcji o charakterze czysto edukacyjnym, czy też jak do narzędzia pedagogicznego dla najmłodszych to sprawdza się całkiem ciekawie.

Gra w czystej teorii ma trzy tryby rozgrywki jednak w rzeczywistości są tylko dwa. Oba niezbyt długie w samej rozgrywce, choć tutaj dużo zależy od szczęścia lub umiejętności poznawczych dzieci. W pierwszym dziecko ma zawiązane oczy i otrzymuje jeden z przedmiotów z woreczka. Musi opisać co trzyma w dłoni, starając się rozpoznać przedmiot po jego kształcie. Podaje odpowiedź, zdejmuje opaskę zasłaniającą oczy i sprawdza czy odpowiedziało poprawnie. Jeśli tak to kładzie swój pionek na planszy z tym przedmiotem (kto się pozbędzie wszystkich ten wygrywa), w innym wypadku kafel ląduje w woreczku z innymi modelami. wariant ten sprawdza się dobrze w przypadku młodszych dzieci lub takich, które dotąd nie miały styczności z tą grą. Co prawda wszelkie przedmioty są tutaj w postaci bardzo grubych, tekturowych kafelków, ale spokojnie można rozpoznać co jest czym. Jest też tutaj najwięcej zabawy dzięki czemu można wciągnąć do rozgrywki sporo maluchów na długi czas.

Drugi wariant to próba wymacania w woreczku właściwego elementu względem tego co otrzymaliśmy na planszy gracza. Trafimy to dokładamy go na planszę, pudło - przedmiot wędruje do woreczka. Tutaj sprawa wydaje się być prostsza i faktycznie taka jest dla starszych przedszkolaków. Młodsze mogą mieć problem z wyciągnięciem poprawnego przedmiotu, szczególnie gdy w woreczku jest ich pełen zestaw. Jednak z czasem nawet takie maluchy nauczą szybko rozpoznawać co jest czym. Z jednej strony to dobrze, z drugiej sprawia, że gra idzie do piachu po czym się o niej zapomina.

"Kot w worku" to bardzo prosta i dość tania... zabawka. Jako gra sama w sobie sprawdza się dobrze tylko na krótkim dystansie, potem zaś nuży. Jednak w przypadku potraktowania jej jako materiał dydaktyczny w poradni pedagogicznej to już zupełnie inna bajka. Wtedy może naprawdę pomóc, szczególnie dzieciom mającym problem z rozpoznawaniem i nazywaniem przedmiotów. Dlatego warto patrzeć na ten tytuł głównie pod tym kątem. Wtedy z pewnością spisze się o wiele lepiej w naszych oczach.

Plusy:
* elementy wykonane z bardzo grubej tektury
* krótki czas gry
* świetne narzędzie pedagogiczne do nauki rozpoznawania kształtów
* cena
* oprawa wizualna

Minusy:
* bardziej zabawka niż gra
* potrafi szybko się nudzić w tej samej grupie
* bardzo wąska grupa docelowa