16 sierpnia 2016

Ekspedycja #6: Planeta pod kontrolą

Szósty tom Ekspedycji wprowadza na arenę kilka nowych postaci, które zastępują dotychczas uśmierconych bohaterów oraz główną parę naukowców - Ais i Zana - odsuniętych od prac nad rozwojem cywilizacji Błękitnej Planety. Jednak nie daleko pada jabłko od jabłoni i nowi obrońcy ludzkości są zadziwiająco podobni do swych poprzedników. Co więcej natrafią oni na tego samego przeciwnika, który przetrwał zagładę Atlantydy - Sathama. Przyjdzie im też zmierzyć się z starym wrogiem Ais, z którym starła się w Indiach, czyli rasą inteligentnych insektów, mających własne plany co do Ziemi. Jednak to tylko czubek góry lodowej kłopotów, piętrzących się przed nowymi bohaterami tej kosmicznej sagi.

Po zagładzie Wielkiej Wyspy, którą Ais w większości ewakuowała wbrew rozkazom Wielkiego Mózgu, co umożliwiło cywilizacji Atlantów rozprzestrzenić się po całej planecie, władze na Des powzięły pewne radykalne kroki. Zabiły Chata, ukochanego Ais, co było karą dla obojga za złamanie bezpośrednich rozkazów, zaś samą Ais uziemiono nakazując jej prace w laboratorium na Des. Zana zaś oddelegowano z nową misją daleko od swej przyjaciółki, aby oboje już nigdy nie przeciwstawili się planom Wielkiego Mózgu. Jednak doceniono cechy oraz poświęcenie przywódczyni ekspedycji, dlatego postanowiono ją skopiować, tworząc jej młodszą wersję Aistar, która jednak nie była jej dosłownym klonem tylko sztucznie wyhodowaną córką. Kobieta wraz z swym pierwszym oficerem Mardukiem, wyrusza z nową misją na Ziemię, nie spodziewając się że Satham wykorzystał katastrofę Atlantydy aby wznieść własne państwo - Babilonię.

Album skupia się głównie na dwóch mitach, zaczerpniętych z Starego Testamentu. Budowie Wieży Babilońskiej oraz zagładzie Sodomy i Gomory. Autorzy umiejętnie połączyli z sobą oba te wydarzenia, wplatając je w główną fabułę serii. Wieża ma służyć za przekaźnik oraz podgląd przestrzeni w okolicy Błękitnej Planety, zaś wymienione wcześniej miasta zostały zdeprawowane przez Azazela, wspólnika Sathama. Król Babilonu nie jest tym faktem uradowany, choć nie śmie przeciwstawić się władzy Sathama, który objawia się mu jak i wszystkim ludziom jako Bóg Oanes, w postaci rekino-podobnego stwora. Aistar postanawia ukrócić ten proceder co nie przychodzi jej wcale tak łatwo jak z początku zakładała.

Na drugim froncie, znacznie mniejszym jednak równie ważnym, rozgrywa się batalia pomiędzy wysłannikami z Des a ekspedycją inteligentnych Insektów. Ci drudzy mają własne plany co do Ziemi, o czym w dużym stopniu czytelnicy dowiedzieli się podczas lektury trzeciego tomu, zatytułowanego Bitwa o planetę. Jednak mimo porażki poniesionej w Indiach oraz na Księżycu, Insekty nie zaniechały swych działań. Są one co prawda mocno okrojone w skali, jednak nadal groźne, przez co bezpośrednio zagrażają misji Aistar i Marduka. Nasz duet obrońców Ziemi kilkukrotnie bierze udział w bezpośrednim starciu z tym wyjątkowo niebezpiecznym przeciwnikiem, wspierając się własną armia robotów, która niestety została mocno przetrzebiona po ataku Insektów na placówki Des ulokowane na Księżycu. Wątek ten pozostaje jednak mocno niedopowiedziany, co wróży nadzieję na rozwinięcie go w kolejnych tomach.

Planeta pod kontrolą obrazuje przede wszystkim starcia trzech stron o zapewnienie sobie władzy nad losem Ziemi. Każdy ma inne pobudki, jednak nie ważne jak byłyby dobre czy złe zawsze sprowadzają się do jednego - kontroli nad rozwojem ludzkości. część się ich boi, inni pragną ich wykorzystać, a dla jeszcze innych są nic nie wartymi istotami, z którymi można zrobić co się chce. Ludzkość jednak pokazuje, że nie można jej w pełni kontrolować, a pośród występku oraz chciwości żyje dużo osób mających w sercu dobro. Pytanie tylko co zwycięży.

Ocena - 8,5/10

2 komentarze:

  1. Witam,
    widzę że jesteś pod dużym wrażeniem tej serii. Przyznaję, że niegdyś byłem nią oszołomiony a wspaniałe rysunki Polcha (idealne to takich "technicznych" historii, to rosnące zaawansowanie wyposażenia, ah...) wyznaczyły dla mnie ideały jakości jeśli chodzi o wizualizację zaawansowanej techniki. Potem miałem okres, w którym znacznie obniżyłem ocenę scenariuszowi (rysunki to wciąż masterclass), teraz znowu widzę to nieco inaczej (lepiej :).

    Mam takie pytanie, które mi nie daje spokoju. Kiedy zginął Thamiel? W Buncie olbrzymów na pewno jeszcze żył, wydaj mi się że w albumie nr 5 jest kadr, gdzie widać Sathama z Thamielem i Azazelem (Azazel zginął potem chyba w 7/8 części w walce z Manesem). Potem znika. I teraz najlepsze. Z lektury pierwszego wydania 5 tomu pamiętam scenę jak on ginie przy wspinaczce na skalną ścian (wiszą tam jakieś taśmy i kable) a zginąc pomaga mu chyba Enoch (?). Sceny tej nie ma w dwutomowym wydaniu Muzy, ani chyba w najnowszym zbiorczym wydaniu. O co chodzi? Czy ja sobie coś uraiłem czy te plansze gdzieś się zagubiły?

    pozdrawiam
    MG


    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że do scenariusza Ekspedycji trzeba dorosnąć i poznać trochę historii.

    Co do Thamiela to faktycznie "wyparowuje" on w połowie piątego tomu. Jest on pokazany gdy Satham z swymi przybocznymi ogląda meteoryt wiszący nad Wielką Wyspą. Polch pokazał Thamiela na pierwszym obrazku, gdy stojąc na wybrzeżu patrzą w niebo. Potem w jaskini jest już tylko Satham i Azazel. Od tego momentu nic nie wiadomo o Thanielu, po prostu go brak, ale prawdopodobnie zginął podczas zawalenia się części klifu skrywającego jaskinie Sathama, w których przebywał nieprzytomny Chad wraz z kryształową czaszką. Azazel ginie w finale siódmego albumu i jest to zrobione naprawdę genialnie, patrząc z punktu widzenia mitologii/religii.

    OdpowiedzUsuń