Wydawnictwo Portal od lat rozwija swoją ofertę gier familijnych. Wcześniej było kojarzone tylko z ciężkimi tytułami takimi jak Stronghold czy 51 Stan, jednak z czasem obraz ten uległ zmianie. Nie znaczy to, że porzucili oni swoją misję, czego najlepszym przykładem jest choćby Robinson Crusoe. Tym razem jednak przyjrzymy się dwóm tytułom promowanym przez ich gałąź o nazwie 2 Pionki. Mowa o prostej grze licytacyjnej Na sprzedaż oraz Żółwiu i zającu, czyli tytule z zupełnie nowej linii zwanej Bajkogrami.
Na sprzedaż
Jest to mała gra karciana, przeznaczona dla 3-6 graczy, w której będziemy kupować a następnie sprzedawać zdobyte nieruchomości. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to tytuł oparty w pełni na mechanice licytacyjnej, zatem przeciwnicy tego rodzaju rozrywki nie mają tu czego szukać. Po lekturze instrukcji, która jest bardzo porządnie napisana, można wywnioskować, że gra będzie nas mocno zmuszać do główkowania oraz liczenia naszych zasobów w postaci gotówki.
Na sprzedaż kosztuje 65 zł, jednak gdy przejrzymy sklepy internetowe to znajdziemy ten tytuł już za 48 zł. Większość cen oscyluje w granicach 50-55 zł, zatem warto pomyśleć o jej nabyciu w naszym ulubionym sklepie, gdy robimy nieco większe zakupy. Wtedy z pewnością się to opłaci, szczególnie jeśli posiadamy jakieś stałe rabaty. Gdy małe pudełeczko, zamykane na magnes, wpadnie w nasze ręce, w środku znajdziemy:
* 30 kart nieruchomości
* 30 kart czeków
* 84 żetony monet
* instrukcję
Warto zaopatrzyć się w woreczek strunowy na żetony, gdyż mimo dobrze pomyślanej wypraski, bez niego wszytko wala się w pudełku jak chce i łatwo przez to pogubić drobne monety. Są one naprawdę malutkie, choć wykonane porządnie, dlatego szybko nie zniszczeją. Karty również wykonano solidnie, jednak mają nietypowy format, dlatego znalezienie koszulek na nie jest praktycznie niemożliwe. Z drugiej strony może być to wadą tylko dla estetyków, gdyż uszkodzenie czy zabrudzenie kart jest naprawdę trudne.
Co cieszy:
* pancerne wykonanie elementów
* dobrze napisana instrukcja
* gra zdaje się zajmować bardzo mało miejsca
* barwna szata graficzna
* cena
* dobrze pomyślana wypraska dla kart
Co budzi wątpliwość:
* bez woreczka strunowego na żetony mamy totalny bałagan w pudełku
* żetony są drobne i łatwo je zgubić
Domniemany poziom ryzyka przy "zakupie w ciemno":
Dla fanów licytacji oraz familii wydaje mi się, że niski. Jeśli ktoś nie lubi tego typu gier, to już na samym starcie został ostrzeżony, więc nie ma po co sięgać po ten tytuł. Pozostali powinni być zadowoleni, gdyż da się tutaj bawić w większym gronie, sama gra super droga nie jest, a wykonano ją solidnie, do tego nie zajmuje zbyt dużo miejsca na stole. Cieszy też podejście do instrukcji, która jest napisana bardzo prostym językiem, co znacznie obniża próg wejścia i może przyciągnąć do siebie nowicjuszy.
Bajkogra: Żółw i zając
Pewnie większość z was w dzieciństwie czytała bajki Ezopa oraz innych wielkich bajkopisarzy. Teraz będziemy mogli w nie zagrać, a wszystko za sprawą nowej serii o wymownej nazwie Bajkogra. Mamy tutaj dosłownie skrzyżowanie tworu literackiego z growym, co daje niezwykły efekt w postaci rozgrywki dla dzieci oraz familii. Gra kosztuje 89 zł, zaś na sieci znajdziemy ją od około 72 zł w górę. Zważywszy że jest to kompletna nowość na rynku, ciężko znaleźć ją w stacjonarnych księgarniach. Sam odwiedziłem kilka, do tego sieciówki, i w żadnej nie wiedzieli o istnieniu tejże serii. Miejmy nadzieję, że ten punkt szybko ulegnie zmianie, gdyż tytuł jest wart szerszej uwagi.
Jeśli zakupimy grę, to w nasze ręce trafi pudełko wzorowane na wielką księgę, na kształt tego co kiedyś widzieliśmy przy Zlocie Czarownic. W przeciwieństwie do niego jest zamykane na magnesy, nie zaś metalową klamrę oraz samego opakowania nie wykorzystuje się w rozgrywce. Zawartość pudełka to:
* bajka Żółw i zając w formie mini książeczki
* instrukcja
* 11 dwustronnych kafelków toru
* 5 drewnianych pionków
* 10 naklejek na pionki (po 2 na każdy)
* 81 kart wyścigu
* 5 kart zakładu początkowego
* 5 kart pomocniczych
* kafelek z linią startu
* podium i linia mety do samodzielnego złożenia
* żeton pierwszego gracza
* 5 żetonów Turbo (dla wariantu uproszczonego)
To do czego naprawdę można się przyczepić to naklejki - piekielnie łatwo je uszkodzić. Mimo bardzo ostrożnego oddzielania ich od arkusza, są one nie w pełni wycięte, dlatego trzeba było niezwykle delikatnie nimi obracać. Podczas nakładania ich na pionki też wymagana jest spora doza uwagi, gdyż papier jest dość cienki, przez co łatwo go zmiąć. Dlatego lepiej aby wykonała tą pracę osoba cierpliwa oraz zręczna. Inny zarzut można skierować pod żetony Turbo. Są malutkie i bardzo łatwo je zgubić. Można było je wykonać dwa razy większe, co by nie skutkowało magicznym "znikaniem" ich ze stołu.
Poza tym od strony jakości brak innych uwag. Karty są zrobione solidnie, do tego opatrzone bardzo ładnymi grafikami, zresztą jak cała gra. Podium oraz linię mety też wykonano porządnie, a kafelki toru pozwalają na tworzenie różnorodnych tras, a nie tylko jednej i tej samej. Są też one wykonane z bardzo grubej tektury, zatem uszkodzenie komponentów jest trudne, co bywa niezwykle istotne przy graniu z dziećmi. Zasady w instrukcji wyłożono natomiast tak prosto jak to tylko możliwe, a na dokładkę wszędzie podrzucono przykłady oraz skróty zasad poruszania pionkami. Znajdują się one nawet wewnątrz pudełka.
Co cieszy:
* nowatorskie podejście do tematu lubianych bajek
* solidne wykonanie
* uczciwa relacja na linii cena-jakość
* instrukcja napisana prostym językiem
* dużo komponentów
Co budzi wątpliwość:
* bardzo drobne żetony turbo
* wyklejanie pionków tylko dla cierpliwych
Domniemany poziom ryzyka przy "zakupie w ciemno":
Żaden. Jest to tytuł skierowany do dzieci oraz familii, jednak wydaje się, że może trafić do znacznie większego grona odbiorców. Zasady są bardzo proste, jednak sama rozgrywka zdaje się działać na dewizie "Easy to play, hard to be master". Jeśli faktycznie tak będzie, to may do czynienia z wielkim skokiem ewolucyjnym w dziedzinie bajek. Żółw i zając z pewnością pasują jako prezent dla dziecka, jednak jako klasyczny zakup dla rodziny też z pewnością się sprawdzą, dlatego warto sięgnąć po tą grę.
Na sprzedaż
Jest to mała gra karciana, przeznaczona dla 3-6 graczy, w której będziemy kupować a następnie sprzedawać zdobyte nieruchomości. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to tytuł oparty w pełni na mechanice licytacyjnej, zatem przeciwnicy tego rodzaju rozrywki nie mają tu czego szukać. Po lekturze instrukcji, która jest bardzo porządnie napisana, można wywnioskować, że gra będzie nas mocno zmuszać do główkowania oraz liczenia naszych zasobów w postaci gotówki.
Na sprzedaż kosztuje 65 zł, jednak gdy przejrzymy sklepy internetowe to znajdziemy ten tytuł już za 48 zł. Większość cen oscyluje w granicach 50-55 zł, zatem warto pomyśleć o jej nabyciu w naszym ulubionym sklepie, gdy robimy nieco większe zakupy. Wtedy z pewnością się to opłaci, szczególnie jeśli posiadamy jakieś stałe rabaty. Gdy małe pudełeczko, zamykane na magnes, wpadnie w nasze ręce, w środku znajdziemy:
* 30 kart nieruchomości
* 30 kart czeków
* 84 żetony monet
* instrukcję
Warto zaopatrzyć się w woreczek strunowy na żetony, gdyż mimo dobrze pomyślanej wypraski, bez niego wszytko wala się w pudełku jak chce i łatwo przez to pogubić drobne monety. Są one naprawdę malutkie, choć wykonane porządnie, dlatego szybko nie zniszczeją. Karty również wykonano solidnie, jednak mają nietypowy format, dlatego znalezienie koszulek na nie jest praktycznie niemożliwe. Z drugiej strony może być to wadą tylko dla estetyków, gdyż uszkodzenie czy zabrudzenie kart jest naprawdę trudne.
Co cieszy:
* pancerne wykonanie elementów
* dobrze napisana instrukcja
* gra zdaje się zajmować bardzo mało miejsca
* barwna szata graficzna
* cena
* dobrze pomyślana wypraska dla kart
Co budzi wątpliwość:
* bez woreczka strunowego na żetony mamy totalny bałagan w pudełku
* żetony są drobne i łatwo je zgubić
Domniemany poziom ryzyka przy "zakupie w ciemno":
Dla fanów licytacji oraz familii wydaje mi się, że niski. Jeśli ktoś nie lubi tego typu gier, to już na samym starcie został ostrzeżony, więc nie ma po co sięgać po ten tytuł. Pozostali powinni być zadowoleni, gdyż da się tutaj bawić w większym gronie, sama gra super droga nie jest, a wykonano ją solidnie, do tego nie zajmuje zbyt dużo miejsca na stole. Cieszy też podejście do instrukcji, która jest napisana bardzo prostym językiem, co znacznie obniża próg wejścia i może przyciągnąć do siebie nowicjuszy.
Bajkogra: Żółw i zając
Pewnie większość z was w dzieciństwie czytała bajki Ezopa oraz innych wielkich bajkopisarzy. Teraz będziemy mogli w nie zagrać, a wszystko za sprawą nowej serii o wymownej nazwie Bajkogra. Mamy tutaj dosłownie skrzyżowanie tworu literackiego z growym, co daje niezwykły efekt w postaci rozgrywki dla dzieci oraz familii. Gra kosztuje 89 zł, zaś na sieci znajdziemy ją od około 72 zł w górę. Zważywszy że jest to kompletna nowość na rynku, ciężko znaleźć ją w stacjonarnych księgarniach. Sam odwiedziłem kilka, do tego sieciówki, i w żadnej nie wiedzieli o istnieniu tejże serii. Miejmy nadzieję, że ten punkt szybko ulegnie zmianie, gdyż tytuł jest wart szerszej uwagi.
Jeśli zakupimy grę, to w nasze ręce trafi pudełko wzorowane na wielką księgę, na kształt tego co kiedyś widzieliśmy przy Zlocie Czarownic. W przeciwieństwie do niego jest zamykane na magnesy, nie zaś metalową klamrę oraz samego opakowania nie wykorzystuje się w rozgrywce. Zawartość pudełka to:
* bajka Żółw i zając w formie mini książeczki
* instrukcja
* 11 dwustronnych kafelków toru
* 5 drewnianych pionków
* 10 naklejek na pionki (po 2 na każdy)
* 81 kart wyścigu
* 5 kart zakładu początkowego
* 5 kart pomocniczych
* kafelek z linią startu
* podium i linia mety do samodzielnego złożenia
* żeton pierwszego gracza
* 5 żetonów Turbo (dla wariantu uproszczonego)
To do czego naprawdę można się przyczepić to naklejki - piekielnie łatwo je uszkodzić. Mimo bardzo ostrożnego oddzielania ich od arkusza, są one nie w pełni wycięte, dlatego trzeba było niezwykle delikatnie nimi obracać. Podczas nakładania ich na pionki też wymagana jest spora doza uwagi, gdyż papier jest dość cienki, przez co łatwo go zmiąć. Dlatego lepiej aby wykonała tą pracę osoba cierpliwa oraz zręczna. Inny zarzut można skierować pod żetony Turbo. Są malutkie i bardzo łatwo je zgubić. Można było je wykonać dwa razy większe, co by nie skutkowało magicznym "znikaniem" ich ze stołu.
Poza tym od strony jakości brak innych uwag. Karty są zrobione solidnie, do tego opatrzone bardzo ładnymi grafikami, zresztą jak cała gra. Podium oraz linię mety też wykonano porządnie, a kafelki toru pozwalają na tworzenie różnorodnych tras, a nie tylko jednej i tej samej. Są też one wykonane z bardzo grubej tektury, zatem uszkodzenie komponentów jest trudne, co bywa niezwykle istotne przy graniu z dziećmi. Zasady w instrukcji wyłożono natomiast tak prosto jak to tylko możliwe, a na dokładkę wszędzie podrzucono przykłady oraz skróty zasad poruszania pionkami. Znajdują się one nawet wewnątrz pudełka.
Co cieszy:
* nowatorskie podejście do tematu lubianych bajek
* solidne wykonanie
* uczciwa relacja na linii cena-jakość
* instrukcja napisana prostym językiem
* dużo komponentów
Co budzi wątpliwość:
* bardzo drobne żetony turbo
* wyklejanie pionków tylko dla cierpliwych
Domniemany poziom ryzyka przy "zakupie w ciemno":
Żaden. Jest to tytuł skierowany do dzieci oraz familii, jednak wydaje się, że może trafić do znacznie większego grona odbiorców. Zasady są bardzo proste, jednak sama rozgrywka zdaje się działać na dewizie "Easy to play, hard to be master". Jeśli faktycznie tak będzie, to may do czynienia z wielkim skokiem ewolucyjnym w dziedzinie bajek. Żółw i zając z pewnością pasują jako prezent dla dziecka, jednak jako klasyczny zakup dla rodziny też z pewnością się sprawdzą, dlatego warto sięgnąć po tą grę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz