18 grudnia 2013

Pajęcze polecanki na święta i sylwestra #2: Dla familii

Dziś pojawi się podwójny post gier jakie polecam do świąteczno sylwestrowych rozgrywek. Powodem tego jest tematyka tych drugich gier, które są adresowane tylko do osób dorosłych, zatem nieodpowiednie dla oczu młodszych. W tym poście przedstawię gry dla familii, zarówno tej która zna dobrze gry planszowe, jak i tych dopiero wkraczających w ten świat. Nie będę dzielił gier wydawcami, jak to było w pierwszej części adresowanej do najmłodszego odbiorcy, a podam tym razem konkretne tytuły z lekkim ich omówieniem. Zatem bez zbędnych przemów, przejdźmy do konkretów.

K2 oraz Mount Everest
Co prawda za oknem śniegu tyle co kot napłakał, albo i mniej, jednak jeśli ktoś kocha mróz, góry oraz niebezpieczeństwo to powinien porwać się jednej z najlepszych gier Adama Kałuży. K2 jest poniekąd unikalny, gdyż w zależności od gustu można grać czysto familijnie lub bardzo strategicznie, w zależności od planszy i pogody jaką wybierzemy. Dodawszy do tego dodatek Broad Peak, poziom trudności leci do nieba, ale za to gracze dostają nowe możliwości przetrwania w lodowym piekle. Mount Everest nie jest już aż tak trudny i jego celem jest nie wspinaczka dla samego siebie, a doprowadzeni i sprowadzenie żywym turystów.

Zamki Burgundii
Nie wiem czy dużo osób poprze u mnie ten wybór, gdyż jest mało świąteczny i chyba obecnie mniej ceniony, ale nadal znajduje się w sprzedaży. Potęga tej gry tkwi w jej prostocie a zarówno w ogromie opcji jakie gracz może podjąć, przy jednocześnie niskiej sumie akcji na turę. Sprawdza się świetnie zarówno na 2 jak i 4 graczy, a co ważniejsze, losowość nie ma w tej grze większego znaczenia.

Dixit
Ten tytuł raczej nie będzie zaskoczeniem dla nikogo. Jest uniwersalny, że nadaje się dosłownie na każdą okazję, niezależnie od okoliczności. W tym roku wyszła kolejna talia, zatytułowana po prostu Dixit 4. Jeśli jest przy stole większa grupa graczy to można sięgnąć po Dixit Odyssey, gdzie może uczestniczyć aż 12 osób. Wystarczy zatem głowa pełna pomysłów i można ruszać do zabawy.

Geniusz
Kolejna gra legenda, która w tym roku ukazała się w nowej wersji, w końcu z porządnymi planszami graczy, a nie tymi dziurkowanymi dziwactwami z poprzedniej polskiej edycji. Jeśli ktoś kocha domino to przy tej grze odnajdzie się od razu. Cała instrukcja w praktyce znajduje się na odwrocie pudełka, wraz z przykładami jak liczyć punkty, więc naprawdę nie ma tutaj jakiejkolwiek filozofii. Gra prosta, szybka i przyjemna, idealna na zimne wieczory.

Zdobywcy zamków
Zapewne ta pozycja może się okazać sporym zaskoczeniem dla czytelników, że znalazła się ona w gronie gier polecanych przez miłośnika ciężkich tytułów. Jednak Zdobywcy zamków są jednym z takich małych unikatów, który podbił moje serce, mimo młodego targetu docelowego. Gra w której wraz z innymi konkuruje się o wspólne zdobycie twierdz, po przez oblężenie ich i desant wojsk na mury, jest naprawdę ciekawe. Kto nie grał, niech spróbuje.

IKnow
Moje tegoroczne odkrycie z listopadowego GRAMY, które szturmem wdarło się do mych ulubionych tytułów. Gra jest naprawdę trudna, stąd jej sugerowany wiek to aż 15 lat, jednak warta tego aby się z nią zmierzyć, o ile chcemy popisać się lub zdobyć wiedzę, niekoniecznie niepotrzebną. Wydanie jest naprawdę piękne, zaś hasła obejmują ogrom dziedzin, także każdy powinien coś w nich znaleźć dla siebie.

Władca areny
Polski tytuł, będący sporym zaskoczeniem. Ma bardzo klimatyczną oprawę graficzną, choć widać, że jest robiony raczej budżetowo, co wyszło ni mniej ni więcej jak na plus. Jest to ciekawa gra planszowa dla dwóch osób, które ścierają się na morderczej arenie, pełnej pułapek, w walce na śmierć i życie. Mało to świąteczne, ale przecież już za pasem karnawał i Sylwester, więc temat rywalizacji jest jak najbardziej wskazany.

Hanabi
Skoro mowa o sylwestrze to nie mogło zabraknąć gry traktującej o projektowaniu pokazu sztucznych ogni. Jest to wcale nie łatwy kooperacyjny tytuł, gdzie gracze nie wiedzą jakie karty mają na ręce, a w ich poznaniu muszą im pomóc współgracze. Z początku zasady wydają się banalne - opisz jedną cechę kart z ręku gracza lub zagraj swoją kartę, ale kiedy przyjdzie nam to wypróbować w praktyce... cóż, wtedy łatwo sprawdzić kto ma dobrą pamięć.

Block 5
Na koniec zostawiłem małą perełkę z moich ukochanych tytułów. Ten pojawił się u mnie wiosną tego roku i szybko zdobył laury przychylności zarówno moje jak i mojej żony. Prosta gra matematyczna, bazująca na dobieraniu i wykładaniu kart w odpowiednich kombinacjach, stała się u nas hitem lata i uratowała mnie podczas tegorocznych kolonii letnich, które prowadziłem. Zatem na zimowe wieczory również się nada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz