26 czerwca 2022

Śnienie #2: Puste skorupy

Drugi tom serii Śnienie ciekawie rozwija uniwersum Sandmana. Oto Sen z Nieśmiertelnych opuszcza swoje królestwo i przepada bez wieści. Porządku ma pilnować sztuczna inteligencja, która jednak jest świadoma faktu nie możności zastąpienia swego poprzednika. Jej logiczność zwyczajnie ją ogranicza, a sprawy mieszkańców różnych krain przytłaczają. Dlatego zleca zaufanej ekipie odnalezienie Snu i sprowadzenie go z powrotem. Jak się okazuje, sprawa nie jest wcale taka prosta.

W pierwszej części tego tomu poznajemy historię snutą przez Rose Walker. Przedstawia ona losy swej córki Ivy oraz Daniela, czyli Snu z Nieśmiertelnych. To tam poznajemy faktyczny powód zniknięcia władcy Śnienia, choć nie mamy pewności co potem uczynił. Ten drugi element będzie stopniowo odkrywany przed czytelnikiem dopiero w drugiej części komiksu, śledząc pościg za białowłosym mężczyzną. Choć w pewnym momencie dość łatwo można połączyć wszystkie puzzle tej układanki i przewidzieć finał.

Może nie sam finał, ale to dlaczego Sen zniknął i co uczynił. Jest to dość istotne dla dalszych losów tej serii, a przy tym ciekawie napisane, choć niespecjalnie zaskakujące. Z drugiej strony interesująco poprowadzono wątek programu starającego się zapewnić ciągłość władzy w Śnieniu. Tu ciężko przewidzieć wiele elementów, szczególnie gdy bliżej poznajemy samoświadomość programu, zdającego się rozumieć, że nie jest on w stanie opanować mocy snów. Z drugiej strony posiada zdolność potrafiącą przerazić nie tylko bohaterów tej opowieści, ale nawet samego czytelnika.

Jestem ciekaw jak potoczą się dalsze losy Daniela, Ivy i innych postaci, mających ogromny wpływ na całe uniwersum Sandmana. Szykuje się solidna przygoda, warta wysłuchania jej do końca. Jednak jaki będzie finał, to ciężko przewidzieć. B jak to mawiają, każda opowieść ma swoje zakończenie. Jednak liczy się też droga prowadząca do niego, a ta póki co jest bardzo obiecująca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz