27 marca 2020

Dlaczego warto sięgnąć po "Kręgi Magii"

Z początku miałem napisać zwykłą recenzję, na temat komiksu, który patronuję, ale potem doszedłem do następującego wniosku. Po co? Przecież całą masa patronów zrobi to samo. Naskrobie poprawny tekst, wypunktuje te same rzeczy, pewnie tej samej kolejności i zapomni o sprawie. Może nieco demonizuję moich kolegów i koleżanki po fachu, ale bardzo często się z czymś takim spotykałem, gdy jakiś tytuł szedł pod patronat. W sumie nic dziwnego. To prosty przekaz dla publiczności, która ostatecznie sama decyduje czy chce wydać swe pieniądze na dane dzieło. Postanowiłem zatem napisać coś innego, nie typową recenzję czy krótką opinię, a wypunktować i zwięźle omówić wszystkie powody, dla których ja sam jestem gotów sięgnąć po portfel i wydać pieniądze na pierwszy tom "Kręgów Magii" autorstwa Kamila Murzyna. Być może i was to przekona, drodzy czytelnicy, aby uczynić to samo.

1. Prosta, a zarazem ciekawa historia
Zacznijmy od punktu, którym jest dla mnie najważniejszy - scenariusz. To zawsze była u mnie podstawowa sprawa, jeśli idzie o dobór komiksów, szczególnie zaś mojej prywatnej kolekcji. Rysunek gra tutaj drugoplanową rolę, choć czasem się zdarza, że jest odwrotnie, jednak to rzadkość. W przypadku pierwszego tomu "Kręgów Magii" scenariusz pochłonął mnie bardzo szybko. Niby jest to oparte na ogranych kliszach, ale za to umiejętnie skonstruowane z bardzo ciekawymi postaciami. Nie ma zatem miejsca na nudę, nie wszystko da się w pełni przewidzieć, a nawet główna "zagadka" będąca nieraz osią fabularną w większości opowieści, rozwija się w sposób dynamiczny, ale nie zdradzający od razu wszystkiego. Te wszystkie elementy sprawiają, że "Kręgi Magii" to dojrzałe fantasy mogące oczarować zarówno wyjadacza gatunku, jak i kompletnego laika.

2. Czuć magię świata przedstawionego
Fantastyka fantastyce nie równa. Wiadomo, są dzieła gorsze i lepsze. W tym wypadku mamy to drugie, bowiem naprawdę czuć ogrom pracy włożonej w konstrukcję świata. Autor nie bawił się jedynie w "kopiuj-wklej", tylko widać jak na dłoni, że z mozołem budował bardzo drobiazgowo swoje uniwersum. Dzięki temu wszystko jest na swoim miejscu, nic nie wychodzi przed szereg burząc logikę świata albo jego spójność. To bardzo pomaga w odbiorze lektury i zachęca, aby do niej wracać, nawet jeśli dany tom zna się już na pamięć.

3. Interesujący bohaterowie
Tutaj każda postać ma znaczenie. Nie tylko czwórka młodocianych protagonistów, będących rdzeniem całej opowieści, ale też każda postać poboczna. Mają do odegrania swoje role, które są ważne dla opowieści, wprowadzają czytelnika w jej kolejne etapy, tworząc przy tym wspaniały klimat świata magii. Czy jest to handlarz z dalekich stron, rycerz go eskortujący albo lokalny pijaczek, każdy z nich ma swoją własną historię.

4. Świetny rysunek
Skoro o klimacie mowa, to dobry komiks, ma też zapadający w pamięci rysunek. I tak mamy tutaj bowiem prace Kamila Murzyna są po prostu świetne. Jest to przesycony magią oraz tajemnicami świat fantasy, taki z rasowych baśni, które mimo stuleci na swym karku nadal są często opowiadane lub przepisywane w nowej formie. Dla osób wychowanych w tym kręgu, gdzie na półce z książkami koło "Kronik z Narnii" i "Władcy Pierścieni" znajdowały się komiksy pokroju "Hugo", ten komiks będzie powrotem do dzieciństwa.

5. Okładki kolekcjonerskie
Zwykle jest to domena wydań zeszytowych, ale tutaj wydawnictwo zdecydowało się na taki krok wobec dużego albumu. Mamy zatem do wyboru kilka okładek, co zapewne będzie gratka dla kolekcjonerów. Obecnie są ich dwie - podstawowa oraz dedykowana księgarni Gildia.pl. Zatem jest w czym przebierać, bo obie prezentują zupełnie inny styl :)

Słowem podsumowania
Jeśli zatem lubicie książki lub komiksy fantasy, chcecie wspierać polskich twórców komiksów lub zwyczajnie szukacie czegoś ciekawego do poczytania na czas kwarantanny, to "Kręgi Magii" z pewnością są idealnym wyborem. Zachęcam zatem, aby zajrzeć na stronę wydawnictwa Ultimate Comics, którą znajdziecie TUTAJ, i skusić się na zakup. Jest on wart tych pieniędzy, a mi nie pozostaje nic innego, jak wyczekiwać drugiego tomu serii. Oby się pojawił jak najszybciej.

PRZYKŁADOWE PLANSZE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz