Powiadają, że gdy pada śnieg, to Białą Księżniczka płacze. W Polsce widocznie od dawna nie gościła górska bogini śniegu, gdyż młode pokolenie niemal nie wie czym jest prawdziwa zima. Jednak warto młodym opowiadać oraz czytać baśnie stojące często w mocnej opozycji do współczesnych, głupkowatych i nic nie wnoszących filmów animowanych. Sam wychowałem się na takiej literaturze, dlatego uwielbiam sięgać po baśnie i legendy z różnych zakątków świata. "Opowieści o Białej Księżniczce" to zbiór trzech smutnych legend, a w zasadzie czterech, jeśli liczyć historię opisaną jako "Prolog" oraz "Epilog". Każda z historii epatuje też innym rodzajem smutku, ucząc czytelnika czy jest miłość, strata czy nadzieja.
Trzy główne legendy to: "Na górze złego wilka", "Kwiat lodu" oraz "Nierozłączki". W każdej historii występuje wspomnienie o Białej Księżniczce oraz osoba bardzo ją przypominająca. Raz mamy córkę chcącą pomścić śmierć ojca, innym razem młodą kobietę czekająca na swego kochanka, a w kolejnym tekście zjawę kobiety, objawiająca się zbłąkanemu żołnierzowi. Wszystkie te postacie łączy wspólna cecha. Są samotne. Przy czym to uczucie jest okazywane w różnoraki sposób. Jednak wszystkie tęsknią, płaczą, wspominają i mają nadzieję, że jednak nastąpi dla nich szczęśliwe zakończenie. To ta nadzieja sprawia, że są tak piękne i pełne życia.Podobnie jest z Białą Księżniczką, której zdaje się nikt nie spotkał, ale krąży o niej wiele legend.
Osobną kwestią jest rysunek, gdzie po raz kolejny trochę żałuję, że mangi są z zasady czarno-białe. Owszem, z czasem wprowadza to niesamowity nastrój, jednak "Prolog" jest pokolorowany, co robi jeszcze wspanialsze wrażenie. Przynajmniej na mnie. Kolory pozwalają bowiem nadać Białej Księżniczce jeszcze bardziej mistyczny majestat. Osoby zwiewnej, nieuchwytnej i przede wszystkim niezmiennej w swej naturze. Czy jednak legenda mówi prawdę? Czy faktycznie Biała Księżniczka płacze, a jej zły są płatkami śniegu? Czy miłość może aż tak bardzo boleć lub dać człowiekowi nadzieję na przetrwanie? Na te pytania odpowiada ostatni rozdział tego komiksu i zachęcam was, abyście go samodzielnie poznali.
PRZYKŁADOWE PLANSZE
Trzy główne legendy to: "Na górze złego wilka", "Kwiat lodu" oraz "Nierozłączki". W każdej historii występuje wspomnienie o Białej Księżniczce oraz osoba bardzo ją przypominająca. Raz mamy córkę chcącą pomścić śmierć ojca, innym razem młodą kobietę czekająca na swego kochanka, a w kolejnym tekście zjawę kobiety, objawiająca się zbłąkanemu żołnierzowi. Wszystkie te postacie łączy wspólna cecha. Są samotne. Przy czym to uczucie jest okazywane w różnoraki sposób. Jednak wszystkie tęsknią, płaczą, wspominają i mają nadzieję, że jednak nastąpi dla nich szczęśliwe zakończenie. To ta nadzieja sprawia, że są tak piękne i pełne życia.Podobnie jest z Białą Księżniczką, której zdaje się nikt nie spotkał, ale krąży o niej wiele legend.
Osobną kwestią jest rysunek, gdzie po raz kolejny trochę żałuję, że mangi są z zasady czarno-białe. Owszem, z czasem wprowadza to niesamowity nastrój, jednak "Prolog" jest pokolorowany, co robi jeszcze wspanialsze wrażenie. Przynajmniej na mnie. Kolory pozwalają bowiem nadać Białej Księżniczce jeszcze bardziej mistyczny majestat. Osoby zwiewnej, nieuchwytnej i przede wszystkim niezmiennej w swej naturze. Czy jednak legenda mówi prawdę? Czy faktycznie Biała Księżniczka płacze, a jej zły są płatkami śniegu? Czy miłość może aż tak bardzo boleć lub dać człowiekowi nadzieję na przetrwanie? Na te pytania odpowiada ostatni rozdział tego komiksu i zachęcam was, abyście go samodzielnie poznali.
PRZYKŁADOWE PLANSZE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz