4 września 2019

Amatorskie talie #39: Nieśmiertelny zwiadowca

Dawno nie pisałem niż z serii Amatorskie talie do karcianki The Elder Scrolls: Legends, gdyż niewiele spędzam tam ostatnio czasu. Jednak jakiś czas temu wrócił do moich łask deck oparty na osłabieniach i krzykach, który w praktyce jest ponadczasowy. Zaszły w nim delikatne zmiany, bowiem wyszły karty, które bardzo mocno go wzmacniają, dając szansę wykaraskania się z wielu sytuacji. Oczywiście nie jest to talia idealna, ma swoje słabości, jednak prostota jej działania i intuicyjne wręcz prowadzenie sprawiają, że idealnie nadaje się dla osób początkujących. Do tego tego nie jest zbyt droga czy trudna w stworzeniu, co tylko uatrakcyjnia ją w oczach osób grających z doskoku lub po prostu zaczynających swoją przygodę z The Elder Scrolls: Legends.

BUDOWA TALI 

Podstawą jest żonglowanie krzykami, wskrzeszaniem jednostek oraz ranieniem wrogich, często za pomocą akcji pokroju Klątwy. Słowem -1/-1 dla celu lub serii celów, przy jednoczesnej mocnej obronie z naszej strony. Tutaj słowo klucz - my się nie spieszymy. przeciwnik ma się wykrwawić, wręcz dosłownie, tracąc masę jednostek i kart akcji, przy czym z naszej strony istnieje spokojna szansa na dobranie z cmentarza w zasadzie wszystkiego. Zatem budowa talii opiera się finalnie na następujących wytycznych:
* ogromna ilość osłabień jednostek przeciwnika
* tytaniczny dodatkowy dociąg z naszej strony
* solidna ochrona
* wskrzeszenie
* dużo krzyków
* dodatkowe wsparcie w postaci likwidacji i wysysania
* brak kart wsparcia
* talia musi być dwukolorowa (trójkolorowa jest za wolna)

Rdzeń decku jest w zasadzie taki sam, natomiast możemy tutaj stworzyć kilka droższych lub tańszych wariacji. W moim wypadku talia prezentuje się następująco:


KOD TALI: SPAHmOrggOlRjgcWnvAFqBgugsqkfAALnAeSqyhbnwspnXoPlIsahC

Jej sumaryczny koszt to 16050 pyłu, słowem niewiele. Należy jednak pamiętać, że da się spokojnie zejść z tej ceny lub lekko ją podbić. W moim nie używam popularnych wielbłądów, które dobierają nam 3 karty, dwie wywalamy na cmentarz, a  jedną wrzucamy do ręki. Czemu? bo zamiast nich wolę mieć dodatkowego nietoperza oraz dwie baronowe, które wiele razy ratowały mi tyłek. Zresztą wielbłąd czasem sprawiał, ze traciłem krzyki, a ich z cmentarza nie podniesiemy. Inne zastępstwo to użycie droższej studni, dającej nam w każdym szeregu charusa 5/4, zastępując tym samy  legendę Sai Sahan. Tutaj używam wyjątkowo studni, bowiem nie mam jeszcze Sahana, ale gdy tylko trafi on do kolekcji dokonam wymiany. Sahan jest bowiem tańszy, potężniejszy i nie może być zraniony przez ranne jednostki przeciwnika, a sam wchodząc na pole gry rani wszystko dając im -1/-1. Natomiast ostatnia ważna zmiana w moim wypadku to używanie Płynącej Przez Burzę i Podróży do Sovengardu, zamiast dwóch Xivkyn Banelord. Również ten sam powód - nie posiadam ich w kolekcji, choć gdybym miał, to na pewno ich bym używał, bo Xivkyn ma ochronę i po wystawieniu zmniejsza życie wszystkich wrogich jednostek do 1. Słowem, w połączeniu z resztą talii, w zasadzie wyżyna przeciwnika.

JAK GRAĆ

Wielkiej filozofii tu nie ma. Gromadzimy krzyki, tak aby móc mniej więcej od 6-8 tury zacząć się bawić we wskrzeszanie naszych jednostek. Dobranie dwóch nekromantów pozwoli nam na niezły przemiał kart, bowiem większość naszych stworów ma 1-2 punkty ataku. Zresztą krzyk wskrzeszający pozwoliłby nam wyciągnąć wzmocnionego nekromantę, a Ściana słów wzmacnia krzyki, jednocześnie robiąc za nie najgorszy mur. Pomocny okazuje się tutaj Galyn, którym możemy wpakować do naszej talii dodatkowych, dużo silniejszych bo 6/6 nekromantów czy dodatkowe kopie unikalnych legend jak Sai Sahan albo Paarthurnax. Ten ostatni po wystawieniu generuje nam 3 losowe karty krzyków, więc jest wyjątkowo przydatny.

Do obrony mamy sporo kart z ochroną, z domieszką likwidacji i przede wszystkim osłabienia. Wyjątkowo mordercza kombinacja idzie z Smokiem z Grotu, który wzmacnia wszystkie formy osłabień o dodatkowy jeden punkt. Goblin, Postrach z Błot, generuje nam natomiast dwie klątwy o koszcie 0 (jedna przy wystawieniu i jedną przy zgonie), zaś krzyk Wysysanie Witalności potrafi sam w sobie ostro obić jednostki przeciwnika. Dodawszy do tego Sai Sahana z jednym Smokiem z Grotu na stole w zasadzie wyżynamy niemal wszystko co ma przeciwniki. Co ważniejsze są to osłabienia, zatem mamy gdzieś czy stwory posiadają znak bo i tak oberwą, a na silniejszych maruderów mamy wtedy Dobicie, które również działa na osłabione jednostki. Wszak są ranne.

W kwestii samych krzyków, oprócz wspomnianej Ściany słów i Paarthurnaxa mamy jeszcze Mentora Siwobrodych, który wyciąga nam z talii losowy krzyk. Niezwykle przyspiesza to dobranie i wzmocnienie dwóch kluczowych krzyków, które potem nasz drogi Paartnurnax może nam wygenerować. Nawet jeśli tego nie zrobi, to dostaniemy inne, równie skuteczne, zaś możliwość wskrzeszania tej kart czy stworzenia jego dodatkowych kopii w talii, da nam ich całkiem sporo.

ZAGROŻENIA

W chwili obecnej największym zagrożeniem nie jest, jak dawniej, wyciszenie, a wywalanie naszych kart, szczególnie z cmentarza, poza grę. Da się obecnie stworzyć takie decki, choć są bardzo rzadko spotykane, gdyż nadal okazują się średnio skuteczne (brak im większej liczby kart wyrzucających). Niemniej pojawienie się na stole Piercing Twilight, Memory Wraith, albo zagranie Soul Shred może nas zwyczajnie wykończyć, gdyż stracimy cmentarz i kluczowe karty. Czasami może też nam się zdarzyć niezwykle droga ręka na start, bowiem mamy tutaj mimo wszystko sporo kart o koszcie 5+. Jednak obie sytuacje występują sporadycznie, natomiast talia spokojnie radzi sobie nawet z klasycznym aggro.

DNIÓWKI

Jest tego całkiem sporo, aczkolwiek obecnie liczba zadań codziennych mocno wzrosłą, więc różnie bywa z wykonaniem trzech na jednej talii.
* wygrana X razy talią zielono-fioletową
* zagranie X krzyków
* zgładzenie X stworzeń za pomocą akcji
* dobranie X kart
* wystawienie X kart o koszcie 3 lub mniej
* wystawienie X kart o koszcie 4 lub więcej
* zagranie X kart zielonych
* zagranie X kart z likwidacją
Pomniejsze/pojedyncze
* wyssanie X punktów życia
* wyciszenie X stworów
* zabicie X stworów innymi stworami
* zagranie X kart fioletowych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz