16 grudnia 2016

Unboxing #85: Droga do szaleństwa, Wielka Księga Szaleństwa, Osadnicy: Aztekowie

Czas na kilka gier od wydawnictwa Portal i jego młodszego rodzeństwa noszącego nazwę 2 Pionki. W tym unboxingu zaprezentuję dwie gry oraz jeden dodatek. W ostatnim przypadku mamy rozszerzenie Aztekowie do bardzo popularnych i udanych Osadników: Narodziny Imperium. Z pełnych wersji trafiła się Wielka Księga Szaleństwa - kooperacja, nawiązująca do kilku znanych uniwersów ze świata magii - oraz Droga do szaleństwa, czyli mroczna odmiana Poprzez wieki, z mackami w roli głównej. Zajrzyjmy do pudełek, sprawdźmy jak to wszystko się prezentuje oraz ile kosztuje i jak mocno ryzykujemy sięgając po te tytuły "w ciemno".

Poprzez wieki: Droga do szaleństwa

Niewielka gra taktyczna Poprzez wieki doczekała się swego "mackowego" odpowiednika w postaci Drogi do szaleństwa. W praktyce widać, że zmieniono niewiele, choć troszkę też dodano. Przebudowano szatę graficzną aby odwzorować mitologię stworzoną przez H.P. Lovecrafta, dołożono nową mechanikę i przerobiono wizualnie ikony, zachowując ich kolory. Znaczna część kart zachowała też swoją funkcję, zatem wydaje się, że mamy to samo tylko w innym opakowaniu. Praktyka pokaże czy to prawda.

Cena sugerowana to 45 zł, zatem podobnie jak w przypadku pierwszej wersji Poprzez wieki. Na sieci grę najtaniej znajdziemy za około 30-32 zł plus koszt wysyłki, zatem jakoś specjalnie dużo nie zaoszczędzimy. Chyba, że kupimy ją podczas większych zakupów, co w tym wypadku jest najbardziej opłacalne. Gra mieści się w niewielkim pudełku, które skrywa:
* 18 kart
* 20 żetonów szaleństwa
* gruby notatnik
* ołówek
* instrukcję.
Od strony jakościowej nie ma się do czego przyczepić. Wszystko jest tutaj cacy i wygląda super - szczególnie grafiki na kartach. Od tej strony gra prezentuje się, w mojej opinii, lepiej niż pierwowzór. Do tego klimatycznie zaprojektowana instrukcja przywodząca na myśl stary pergamin i mamy pełnię szczęścia.


Co cieszy:
* oprawa graficzna
* fajnie zrobiona instrukcja
* nowa mechanika (żetony szaleństwa)

Co budzi wątpliwość:
* obawa, ze kupimy to samo (Poprzez wieki) tylko z korektą tematu

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Ciężko powiedzieć. Jeśli ktoś nie zna Poprzez wieki to wydaje mi się ze niewiele ryzykuje i gra może mu się spodobać. Szczególnie jeśli lubi twórczość Lovecrafta. Z drugiej strony fani pierwowzoru mogą tutaj odczuć zbyt mocno odgrzewanego kotleta. Zatem lepiej aby najpierw zagrali niż rzucali się po coś co może wylądować w kącie i zbierać kurz.

Wielka Księga Szaleństwa

Czy ktoś myślał kiedyś co by się stało jakby choć w małej dawce skrzyżować z sobą światy Harrego Pottera i Cthulhu? W pewien sposób odpowiedzią na to pytanie jest Wielka Księga Szaleństwa, co widać w temacie jak i opracowaniu graficznym tej gry. Cena sugerowana to 150 zł, jednak przeszukawszy internet znajdziemy ogrom promocji. Największe oferują produkcję 2 Pionków za 95 zł, choć za wiele takich pozycji nie znajdziemy. Zdecydowana większość oscyluje w granicy 110 zł, zatem po dodaniu kosztów wysyłki i tak wychodzi sporo taniej niż zakup gry po cenie sugerowanej.


Co dostaniemy na nasze ciężko zarobione pieniądze? Klasycznej wielkości pudełko okraszone przepiękną grafiką, a w środku zawierające:
* 48 kart klątw
* 35 kart szaleństwa
* 136 kart żywiołów (po 34 karty na wodę, powietrze, ogień i ziemię)
* 20 kart zaklęć podstawowych
* 36 kart zaklęć dodatkowych
* 8 arkuszy adeptów magii (postaci graczy)
* 17 kart grymuaru
* 16 żetonów żywiołów
* żeton aktywnego gracza
* drewniany znacznik rund (kapelusz)
* drewniany znacznik przywołania (księga)
* planszę
* instrukcję


Wszystkie elementy umieszczono w bardzo dobrze pomyślanej wyprasce. Dzięki temu nic nam się tam nie wala w nieładzie i łatwo będzie nam przygotować grę pod nową partyjkę. Od strony graficznej też każdy element stoi na bardzo wysokim poziomie, zaś całość utrzymano w nieco przekoloryzowanej i "dziecinnej" atmosferze. Sprawdza się to tutaj idealnie, budując humorystyczny obraz magii, który do tego szybko przykuwa oko swoją paletą kolorów. Dużym plusem jest sama instrukcja, którą czyta się lekko oraz szybko. Dlatego nawet mało zaawansowani gracze powinni szybko opanować zasady. Mam jednak troszkę wątpliwości czy tytuł przyciągnie do siebie na dłużej weteranów gatunku. Mogę się mylić, jednak poziom złożoności zasad z automatu podsunął mi taką myśl.


Co cieszy:
* oprawa graficzna
* uczciwa cena
* dobrze napisana instrukcja
* dużo kart
* świetnie zaprojektowana wypraska
* temat

Co budzi wątpliwość:
* obawa, że dla weteranów gatunku (kooperacja) gra może okazać się za prosta
* czy udało się wyeliminować syndrom "jednego przywódcy"?


Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Raczej niski. Gra prezentuje się okazale, próg wejścia zdaje się być bardzo niski, zaś sama rozgrywka niezbyt skomplikowana, choć być może będzie wymagająca, na co w duchu liczę. Cena też jest uczciwa, a do tego nie jakoś specjalnie wygórowana, zatem wydaje mi się, że warto zaryzykować i sięgnąć po ten tytuł. Szczególnie jeśli lubimy grać w drużynie.

Osadnicy: Narodziny Imperiów - Aztekowie

Na koniec zostawiłem dodatek do Osadników: Narodziny Imperiów, wprowadzający nację Azteków do rozgrywki. Jest to duży dodatek, podobnie skonstruowany jak poprzedni tego kalibru czyli Atlantydzi. Kosztuje zatem dość sporo bowiem 95 zł, zaś najniższa oferta jaką znalazłem w sklepach internetowych oscylowała w okolicy 70 zł. To troszkę dużo, choć sam dodatek też sporo daje. W pudełku mamy bowiem:
* planszę frakcji Aztekowie
* znacznik punktacji
* 9 żetonów posągu (3 zestawy po 3 żetony)
* 46 żetonów łask bogów
* 60 kart frakcji Azteków
* po 10 nowych kart dla frakcji Barbarzyńców, Egipcjan, Japończyków, Rzymian i Atlantydów (w sumie 50 kart)


Nowe karty wprowadzają sporo konstrukcji oraz możliwości podczas rozgrywki. Sama frakcja Azteków prezentuje się ciekawie, zatem fani gry powinni czuć się w pełni usatysfakcjonowani. Instrukcję napisano porządnie, utrzymując poziom narzucony przez serię, zaś od strony jakości wykonania nie ma się do czego przyczepić. Widać, że dojdzie kilka nowych mechanik, zatem dodatek zapewne mocno wzbogaci grę.


Co cieszy:
* duża, nowa frakcja
* dodanie nowych kart dla poprzednich frakcji (w tym dodatku Atlantyda)
* oprawa graficzna
* czytelnie napisana instrukcja

Co budzi wątpliwość:
* cena sugerowana trochę może zaboleć

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Żaden. Fani gry powinni poczuć się w pełni zadowoleni i zapewne od razu sięgnęli po ten dodatek. Ci których dotąd gra nie przekonała, może teraz zmienią zdanie, zaś pozostali niech czym prędzej sięgną po Osadników.