12 września 2022

Pan Borsuk i Pani Lisica #4: Ani chwili wytchnienia

Seria od samego początku porusza naprawdę trudne tematy w przystępny oraz bardzo prosty sposób. Główną osią jest wspólne układanie życia pod jednym dachem przez dwie, skrajnie odmienne rodziny, których dorośli są ku sobie. I tutaj pojawia się relacja dzieciaków, muszących się dotrzeć na naprawdę wielu płaszczyznach. Tym razem chodzi o chwile dla siebie oraz odrobinę wytchnienia w samotności.

Jedno z dzieci Pana Borsuka woli spędzać czas samotnie, bo wtedy czuje się lepiej. To nie znaczy, że odseparowuje się od reszty rodziny, ale lubi spokój i ciszę, podczas której tworzy własne projekty. Tymczasem starsze dzieciaki nieraz się kłócą, rywalizują i są ogólnie głośne. Do tego ojciec zagania do pracy, bowiem zbliża się zima i trzeba się na nią przygotować, a w nocy też potrafi być hałas. Nawet gdy starsze rodzeństwo "pomaga" zrobić grę, to jest przy tym mniej staranne od naszego bohatera, bowiem ten się nie spieszy tylko tworzy coś solidnego i dopracowanego.

Każdy czasem potrzebuje chwili tylko dla siebie. Z dala od innych, znajomych, rodziny, najbliższych. W miejscu, gdzie zbierze myśli, uspokoi się i porobi to co lubi w tempie, jakie mu odpowiada. W innym wypadku w końcu nerwy mogą puścić i gniew bierze górę, a to nikomu nie służy. Komiks idealnie oddaje ten problem na kilku płaszczyznach, kończąc się naprawdę solidną puentą. Ciekawe ilu dorosłych powinno go przeczytać ze zrozumieniem, widząc jak nieraz sami się wypalają, próbując każdemu dogodzić. Bowiem współpraca w rodzinie polega na tym, ze każdy musi coś z siebie dać, aby też każdy mógł w odpowiednim czasie odpocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz