Dziś mamy 19 września 2018 roku, zatem dzień wielu premier w komiksowym świecie. Zatem zaprezentuję wam tytuły od Non Stop Comics, które można było już nabyć na 29 MFKiG. Oblężenie ich stoiska było ogromne, dużo osób wertowało, przeglądało u kupowało ich tytuły, w tym, ma się rozumieć, nowości. A naprawdę jest w czym przebierać, bo to aż siedem pozycji, bardzo zróżnicowanych pod katem kreski, gatunku i odbiorcy docelowego. Jest zatem coś na poważnie, coś na śmiesznie, a przy tym bardzo brutalnie, a i przygody najsłynniejszego, filmowego szpiega Jej Królewskiej Mości znalazły się na tej liście. Zapraszam zatem do lektury prezentacji tytułów, znajdujących się na fotografii obok i moich oczekiwań względem nich.
Koniec zxxxanego świata
Poza komiksowym światem, tytuł ten może być znany szerszej publice dzięki platformie Netflix, która postanowiła przełożyć komiks Charlesa Forsmana na serial. "The End of the F***ing World" zyskał ogromne grono zwolenników w zeszłym roku, a w tym również w Polsce, bowiem 5 stycznia serial wylądował na polskich serwerach Netflixa. Osobiście go nie oglądałem, bo najpierw chciałem przeczytać komiks. Dlaczego? Cóż, coś mi w podświadomości wierciło z tyłu głowy - najpierw przeczytaj, potem obejrzyj. Podobnie było w przypadku "Śmierci Stalina" czy "Valeriana" i kilku innych komiksowych ekranizacji. Jest to swego rodzaju przyzwyczajenie po "The Walking Dead", gdzie serial mocno mnie zawiódł.
O czym jednak jest ten komiks? To dramat opowiadający o dwójce młodych ludzi - zbuntowanej Alyssie oraz mającym zadatki na psychopatę Jamesie. Ruszają oni w podróż, łaknąc przygody, która niestety z czasem okazuje się być coraz bardziej tragiczna w skutkach. Komiks został mocno doceniony za granicą, ma ciekawą, oszczędną w scenografii, czarno-białą kreskę i zdaje się być napisany bez głaskania czytelnika po główce, że "Potem będzie lepiej". Osobiście uwielbiam tego typu dzieła, zatem moje oczekiwania co do niego są spore i w głębi serca liczę, że ostatecznie trafi do mojej stałej kolekcji. Jedyne co mnie martwi, to wieść z końca sierpnia tego roku, że Netflix zatwierdził realizację drugiego sezonu serialu, na podstawie tego komiksu. Z tego co wyczytałem, jego fabuła jest dobrze zamknięta i kontynuacja może tylko zaszkodzić całości przekazu. Wiadomo jednak jak jest - coś się sprzedało, to trzeba cisnąć temat na siłę. Obawiam się jednak, że może przynieść to tylko szkodę. Cóż, pożyjemy zobaczymy, a na razie zachęcam do sięgnięcia po komiksowy oryginał.
Na co liczę?
* bardzo mocny dramat psychologiczny
* tragiczny finał bohaterów
* poruszenie niewygodnych medialnie tematów
Czego się obawiam?
* zbyt wygórowanych, własnych oczekiwań
Czy kupił bym w ciemno?
Tak, po stokroć tak.
Cena: 42 zł
Gatunek: dramat psychologiczny
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarń
Nienawidzę Baśniowa
Z poważnego tematu przechodzimy do ostrej i krwawej satyry, czyli opowieści, jak mała dziewczynka morduje baśniowe stworki. Poznajcie Gertrude, dziewczynkę o zielonych włosach, niewydarzonej gębie i z zakrwawionym toporem na ramieniu. Otóż nasze "maleństwo" trafiło do Baśniowa gdy było jeszcze dzieckiem. Po niemal trzech dekadach błąkania się po tej krainie, stając się dorosłą kobietą uwięzioną w swym dziecięcym ciele, szukając wyjścia z tego zakichanego Baśniowa, Gert postanawia dać pełen upust swej frustracji. Co zresztą genialnie prezentuje okładka tego albumu.
Pierwszy tom serii, nosi tytuł "I żyli długo i burzliwie", co w połączeniu z okładką, daje nam pełen obraz tego, z czym będziemy mieli tutaj do czynienia. Krew, flaki, wulgarny język, który jednak jest ciekawie skonstruowany, tak aby wyeksponować satyrę i kontekst sytuacyjny. To dość specyficzna lektura, która nie każdemu podejdzie. Tutaj nic nie jest na poważnie, co widać po pierwszych kadrach tego komiksu. Jednocześnie główna bohaterka dostaje szału, bo w praktyce stała się więźniem Baśniowa. Jeśli ktoś lubi tak specyficzną lekturę, to powinien tutaj zajrzeć.
Na co liczę?
* totalnie porąbana przygoda (dosłownie i w przenośni)
* jakiś mocny twist na sam koniec
* wyśmianie stereotypów "baśniowości"
Czego się obawiam?
* że tak jak przy "Rat Queens", specyfika humoru mi nie podejdzie
Czy Kupił bym w ciemno?
Mimo, że konstrukcja humoru w "Rat Queens" mi nie podeszła, to tutaj bym jednak sie skusił. Powody są trzy. Po pierwsze, zupełnie inne pole dla satyry, czyli baśnie. Po drugie, kreska bardziej mi się podoba. Po trzecie, unikalny zabieg słowny z przekleństwami. Nie mamy tutaj klasycznych wulgaryzmów tylko np. "W fuj!", "Ja ciastolę" i tak dalej.
Cena: 40 zł
Gatunek: satyra
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Head Lopper
Opowieści fantasy w skandynawskich klimatach nigdy za wiele. Przy najmniej takie jest moje stanowisko, bowiem od młokosa wychowywałem się na "Thorgalu", który rozpalił moje zamiłowanie do tej epoki. "Head Lopper" zadebiutował w USA, jako komiks niezależny, jednak szybko wpadł pod skrzydła Imege Comics, zyskując już wcześniej rozgłos. Co tak przyciągnęło ludzi? Wielu mówi, że klimat inni stawiają na fabułę, która w ciekawy sposób łączy ograne elementy fantasy z lekką nutą skandynawskiej mitologii. Tak czy inaczej, Andrew MacLean, odpowiedzialny za cały projekt, szybko podbił komiksowy światek.
Tutaj prezentuję drugi tom serii, która faktycznie ma dość prostą konstrukcję fabularną. Otóż niejaki Norgal wyrusza na pewną misję, mając za towarzysza głowę czarownicy. Jak łatwo się domyślić, zaraz musi pójść coś nie tak, zadanie zaczyna robić się coraz trudniejsze, a na drodze naszego bohatera pojawią się wrogowie, ale tez sprzymierzeńcy. Stary, sprawdzony schemat, jednak tutaj zdaje się działać, skoro Image Comics zdecydował się nim zaopiekować. To co przykuło moją uwagę, to rysunek. Nie jestem fanem tego stylu, ale tutaj mi się podoba. Szczerze powiedziawszy, nawet nie umiem powiedzieć czemu. Po prostu ma w sobie to "coś" co nadaje całemu projektowi specyficznego ducha fantasy. Strasznie też wpadła mi w oko okładka drugiego tomu (powyżej), którą chętnie widziałbym u siebie na ścianie w formie plakatu.
Na co liczę?
* prostą, ale logicznie poprowadzoną fabułę
* jakby to rzec - miłą przewidywalność, czyli wiem co zaraz będzie, ale właśnie chcę aby to się stało
* sporo akcji
Czego się obawiam?
* że dla mnie okaże się jednorazówką, na krótko zapadającą w pamięci
Czy Kupił bym w ciemno?
Na pewno nie po cenie okładkowej, ale z drugiej ręki, lub na jakiejś wyprzedaży pewnie tak. To komiks, który raczej nie trafi na stałe do mej kolekcji, ale tyle się o ni mówi, a rysunek wpadł mi w oko, że sam chcę go doświadczyć.
Cena: 55 zł
Gatunek: fantasy
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
James Bond 007
Bodaj najsłynniejszy brytyjski agent, który niezmordowanie raczy nas na ekranie swymi, nieraz absurdalnymi, przygodami, podbił serca milionów kobiet i mężczyzn. Osobiście zawsze wolałem serię "Mission Impossible" (nie, nie mam tutaj na myśli serialu z 1966 roku), który też jest szalony, ale zwyczajnie bardziej trafił w mój gust. Głównie za sprawą pierwszoplanowego bohatera. Niemniej nie mogę odmówić zasłużonej sławy Bondowi. Dla mnie nim na zawsze pozostanie Roger Moore, choć gdybym miał wskazać ulubiony film, to padłoby na "Licencję na zabijanie" z Timothy Daltonem.
Powyższy obraz, pozwoli wam, drodzy czytelnicy, lepiej sobie wyrobić moje podejście i oczekiwania do prezentowanej tutaj serii. O pierwszym tomie Bonda, w wykonaniu Warrena Ellisa (scenariusz) i Jasona Mastersa (rysunek), słyszałem tak różne opinie, że nie byłem pewien czy chcę sięgać po ten tytuł. Z drugiej strony - Bond to Bond - nie oczekuję od niego niczego, poza rozwałką, absurdami i uwodzeniem pięknych kobiet. Innymi słowy, bardzo lekkiej, nie zmuszającej do myślenia lektury. Coś jak w przypadku "Velvet" pomysłu Brubakera. Jeśli to dostanę, to uznam komiks za wystarczający, dla moich potrzeb.
Na co liczę?
* dużo akcji, gadżetów i totalnego olewania logiki
Czego się obawiam?
* wpakowywania na siłę dramaturgii
Czy kupił bym w ciemno?
Raczej pożyczył od kumpla, ewentualnie poszedł do biblioteki po ten tytuł. Jak pisałem, wolę "Mission Impossible", ale pewien sentyment z dzieciństwa pozostał i do przygód agenta 007 czasem wracam. Choć bez Moora, to już nie jest to samo.
Cena: 49 zł
Gatunek: szpiegowski, akcja
Sugerowany wiek: 14+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Walka kobiet
Ten tytuł chyba najbardziej zainteresował mnie z tego zestawienia. Głównie od strony historii i przemian społecznych, jakie zachodziły na świecie w XIX i XX wieku. Rola kobiet w tamtym okresie znacznie wzrosła, szczególnie jeśli idzie o średnie i niskie warstwy społeczne. Jedyne co mnie niepokoi w opisie tego komiksu to zdanie: "Kobiety nie miały praw wyborczych, nie posiadały własnych pieniędzy, nie decydowały o własnym losie, nie miały pełnej kontroli nad własnym ciałem.". Cóż... to gigantyczne uproszczenie, nawet jeśli je odnieść tylko do samej Europy. Co do praw wyborczych mogę się zgodzić, choć nie zapominajmy, że Europa przez gigantyczny szmat czasu była feudalna. To zupełnie inny system niż obecnie. W pozostałych punktach, też dużo zależało od stanu społecznego kobiety. I nie mówię tutaj o krwi książęcej czy królewskiej, a nawet o bogatszej klasie średniej, trudniącej się np. handlem. Niemniej komiks, jak rozumiem skupia się głównie na ostatnich 150 latach, a tutaj ciekawi mnie jak odniesie się do faktów historycznych. Do tego bardzo interesuje mnie zobrazowanie ruchów emancypacyjnych i burzliwych wydarzeń z XX wieku.
Na co liczę?
* skupienie się na faktach historycznych
* pokazanie prawdziwej drogi "Kobiecej Rewolucji", bez propagandowych ubarwień
* odniesienie się do wcześniejszych wieków z historii Europy, Ameryki Północnej oraz Azji (lub chociaż samej Europy)
* przedstawienie najważniejszych postaci, zarówno kobiet jak i mężczyzn, walczących o prawa kobiet
Czego się obawiam?
* że komiks będzie napisany za bardzo "na skróty", od strony historycznej
* że zostanie tam wpakowana, dzisiejsza, dość szkodliwa, ideologia, nie mająca wiele wspólnego z emancypantkami
* wybielenia pewnych spraw (np. sufrażystki, złożoność problemu segregacji rasowej w USA)
* wymazania działań mężczyzn walczących o prawa kobiet (np. John Stuart Mill)
Czy kupił bym w ciemno?
Mimo sporych obaw, to tak, bowiem szalenie mnie ciekawi, jak komiks przedstawia burzliwą drogę emancypantek, które niestety często marnie kończyły. Niemniej to dzięki nim udało się osiągnąć dzisiejszy poziom społeczny i wiele kobiet zajmuje ważne oraz znaczące stanowiska w polityce czy świecie finansów. Choć i w dalszej przeszłości potrafiły dyrygować mężczyznami albo władać żelazną ręką :)
Cena: 54,90 zł
Gatunek: historyczny
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Dozorca: Nie wszystko złoto
Widzę nazwisko Sztybor na okładce i czuję w powietrzu komiks, który mi się spodoba. "Dozorca: Nie wszystko złoto" jest dziełem Bartosza Sztybora (scenariusz) i Ivana Shavrina (rysunek), który może się okazać całkiem fajną pozycją ze średniej półki. A przynajmniej na to liczę, po zaznajomieniu się z opisem komiksu. Otóż niejaka Kathy Wilkes jest dozorczynią jednej z ulic w dużym mieście. Robi to, co inni dozorcy: dba o porządek, sprząta śmiecić i... wyżyna krwiożercze potwory, polujące na bezbronnych ludzi. Niestety odkrywa, że jej dni są policzone i szybko musi znaleźć następcę. Jej wzrok pada na nastolatka, któremu w głowie raczej dziewczyny, niż bijatyki z monstrami.
Tak oto prezentuje się ta prosta i niezbyt wyszukana fabuła, która może mieć w sobie odrobinę magii, starych filmów klasy C. Bardzo zresztą na to liczę, bowiem będąc nastolatkiem, co rusz lądowałem w naszej osiedlowej wypożyczalni VHS, szukając tego typu produkcji. Element, który bardzo przykuł moją uwagę, to zastąpienie papieru kredowego zwykłym, co genialnie komponuje się z rysunkiem. Po obejrzeniu pierwszych pięciu stron, jestem naprawdę zachwycony. Chaotyczna kreska, specyficzny rysunek i zwykły papier, nadają tej pracy pewien unikalny charakter, czy też może lepiej powiedzieć klimat. Tak czy inaczej, moją osobę to kupiło.
Na co liczę?
* mocno naiwną i nieco przerysowaną opowieść
* czarny humor
* niewyszukane, wulgarne słownictwo, bo coś takiego pasuje mi do tego typu opowieści
Czego się obawiam?
* niepotrzebnej próby wpakowania nadmiernego dramatyzmu postaci
* że fabuła okaże się jednak zbyt nieciekawa i za szybko o niej zapomnę
Czy kupił bym w ciemno?
Ze względu na specyfikę rysunku tak, choć nie ukrywam, że już sam opis komiksu mnie mocno zachęcił. Co prawda moja małżonka tylko fuknęła na tą pozycję, wypominając mi, że na trzeźwo obejrzałem czternaście razy "Krwawą ucztę" (tylko część pierwszą, pozostałe to dno), ale ja się mocno jaram ty tytułem :)
Cena: 44,99 zł
Gatunek: cholera wie :) powiedzmy, że akcja i potwory
Sugerowany wiek: 15+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Mort Cinder
Na sam koniec tego zestawienia, najpotężniejszy kaliber oraz pozycja, która najbardziej przykuła moją uwagę. "Mort Cinder" napisany przez Hectora Germana Oesterhelda i narysowany przez Alberto Breccia, oryginalnie ukazywał się w argentyńskim magazynie "Misterix" w latach 1962-1964. Jest to rasowy horror science fiction, którego opowieść podzielono na epizody. Przedstawiają one losy tytułowego bohatera, Morta Cindera, człowieka wstającego z grobu za każdym razem gdy umiera. Całośc jest opisana z punktu widzenia antykwariusza - Ezry Winstona - będącego powiernikiem Morta. Komiks dotyka wielu ważnych problemów, jak choćby traumy żołnierzy walczących na pierwszej linii frontu, czy tego jak traktowano ludzi w więzieniach.
Dla mnie to wyjątkowo ważny tytuł ze względu na jego wartość historyczną. Już w tamtym czasie potrafił szokować, a jak twierdzi Matt Fraction, którego fragment wypowiedzi zamieszczono w prezentacji komiksu, "W 1962 roku musiał sprawiać wrażenie, jakby wypadł z cholernego statku kosmicznego.". Samo to wystarczy dla mnie, jako rekomendacja piorunująco dobrej lektury, do tego fenomenalnie zilustrowanej. Nie ukrywam, że ten komiks być może okaże się jednym z moich tegorocznych faworytów, na co w duchu bardzo liczę.
Na co liczę?
* przedstawienie wielu tematów, które w latach 60-tych XX wieku, podchodziły pod termin "Tabu"
* potężny cios emocjonalny podczas lektury
* unikalny klimat horroru tamtego okresu
Czego się obawiam?
* absolutnie niczego
Czy kupił bym w ciemno?
Bez chwili wahania.
Cena: 59,90 zł
Gatunek: horror science fiction
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Koniec zxxxanego świata
Poza komiksowym światem, tytuł ten może być znany szerszej publice dzięki platformie Netflix, która postanowiła przełożyć komiks Charlesa Forsmana na serial. "The End of the F***ing World" zyskał ogromne grono zwolenników w zeszłym roku, a w tym również w Polsce, bowiem 5 stycznia serial wylądował na polskich serwerach Netflixa. Osobiście go nie oglądałem, bo najpierw chciałem przeczytać komiks. Dlaczego? Cóż, coś mi w podświadomości wierciło z tyłu głowy - najpierw przeczytaj, potem obejrzyj. Podobnie było w przypadku "Śmierci Stalina" czy "Valeriana" i kilku innych komiksowych ekranizacji. Jest to swego rodzaju przyzwyczajenie po "The Walking Dead", gdzie serial mocno mnie zawiódł.
O czym jednak jest ten komiks? To dramat opowiadający o dwójce młodych ludzi - zbuntowanej Alyssie oraz mającym zadatki na psychopatę Jamesie. Ruszają oni w podróż, łaknąc przygody, która niestety z czasem okazuje się być coraz bardziej tragiczna w skutkach. Komiks został mocno doceniony za granicą, ma ciekawą, oszczędną w scenografii, czarno-białą kreskę i zdaje się być napisany bez głaskania czytelnika po główce, że "Potem będzie lepiej". Osobiście uwielbiam tego typu dzieła, zatem moje oczekiwania co do niego są spore i w głębi serca liczę, że ostatecznie trafi do mojej stałej kolekcji. Jedyne co mnie martwi, to wieść z końca sierpnia tego roku, że Netflix zatwierdził realizację drugiego sezonu serialu, na podstawie tego komiksu. Z tego co wyczytałem, jego fabuła jest dobrze zamknięta i kontynuacja może tylko zaszkodzić całości przekazu. Wiadomo jednak jak jest - coś się sprzedało, to trzeba cisnąć temat na siłę. Obawiam się jednak, że może przynieść to tylko szkodę. Cóż, pożyjemy zobaczymy, a na razie zachęcam do sięgnięcia po komiksowy oryginał.
Na co liczę?
* bardzo mocny dramat psychologiczny
* tragiczny finał bohaterów
* poruszenie niewygodnych medialnie tematów
Czego się obawiam?
* zbyt wygórowanych, własnych oczekiwań
Czy kupił bym w ciemno?
Tak, po stokroć tak.
Cena: 42 zł
Gatunek: dramat psychologiczny
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarń
Nienawidzę Baśniowa
Z poważnego tematu przechodzimy do ostrej i krwawej satyry, czyli opowieści, jak mała dziewczynka morduje baśniowe stworki. Poznajcie Gertrude, dziewczynkę o zielonych włosach, niewydarzonej gębie i z zakrwawionym toporem na ramieniu. Otóż nasze "maleństwo" trafiło do Baśniowa gdy było jeszcze dzieckiem. Po niemal trzech dekadach błąkania się po tej krainie, stając się dorosłą kobietą uwięzioną w swym dziecięcym ciele, szukając wyjścia z tego zakichanego Baśniowa, Gert postanawia dać pełen upust swej frustracji. Co zresztą genialnie prezentuje okładka tego albumu.
Pierwszy tom serii, nosi tytuł "I żyli długo i burzliwie", co w połączeniu z okładką, daje nam pełen obraz tego, z czym będziemy mieli tutaj do czynienia. Krew, flaki, wulgarny język, który jednak jest ciekawie skonstruowany, tak aby wyeksponować satyrę i kontekst sytuacyjny. To dość specyficzna lektura, która nie każdemu podejdzie. Tutaj nic nie jest na poważnie, co widać po pierwszych kadrach tego komiksu. Jednocześnie główna bohaterka dostaje szału, bo w praktyce stała się więźniem Baśniowa. Jeśli ktoś lubi tak specyficzną lekturę, to powinien tutaj zajrzeć.
Na co liczę?
* totalnie porąbana przygoda (dosłownie i w przenośni)
* jakiś mocny twist na sam koniec
* wyśmianie stereotypów "baśniowości"
Czego się obawiam?
* że tak jak przy "Rat Queens", specyfika humoru mi nie podejdzie
Czy Kupił bym w ciemno?
Mimo, że konstrukcja humoru w "Rat Queens" mi nie podeszła, to tutaj bym jednak sie skusił. Powody są trzy. Po pierwsze, zupełnie inne pole dla satyry, czyli baśnie. Po drugie, kreska bardziej mi się podoba. Po trzecie, unikalny zabieg słowny z przekleństwami. Nie mamy tutaj klasycznych wulgaryzmów tylko np. "W fuj!", "Ja ciastolę" i tak dalej.
Cena: 40 zł
Gatunek: satyra
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Head Lopper
Opowieści fantasy w skandynawskich klimatach nigdy za wiele. Przy najmniej takie jest moje stanowisko, bowiem od młokosa wychowywałem się na "Thorgalu", który rozpalił moje zamiłowanie do tej epoki. "Head Lopper" zadebiutował w USA, jako komiks niezależny, jednak szybko wpadł pod skrzydła Imege Comics, zyskując już wcześniej rozgłos. Co tak przyciągnęło ludzi? Wielu mówi, że klimat inni stawiają na fabułę, która w ciekawy sposób łączy ograne elementy fantasy z lekką nutą skandynawskiej mitologii. Tak czy inaczej, Andrew MacLean, odpowiedzialny za cały projekt, szybko podbił komiksowy światek.
Tutaj prezentuję drugi tom serii, która faktycznie ma dość prostą konstrukcję fabularną. Otóż niejaki Norgal wyrusza na pewną misję, mając za towarzysza głowę czarownicy. Jak łatwo się domyślić, zaraz musi pójść coś nie tak, zadanie zaczyna robić się coraz trudniejsze, a na drodze naszego bohatera pojawią się wrogowie, ale tez sprzymierzeńcy. Stary, sprawdzony schemat, jednak tutaj zdaje się działać, skoro Image Comics zdecydował się nim zaopiekować. To co przykuło moją uwagę, to rysunek. Nie jestem fanem tego stylu, ale tutaj mi się podoba. Szczerze powiedziawszy, nawet nie umiem powiedzieć czemu. Po prostu ma w sobie to "coś" co nadaje całemu projektowi specyficznego ducha fantasy. Strasznie też wpadła mi w oko okładka drugiego tomu (powyżej), którą chętnie widziałbym u siebie na ścianie w formie plakatu.
Na co liczę?
* prostą, ale logicznie poprowadzoną fabułę
* jakby to rzec - miłą przewidywalność, czyli wiem co zaraz będzie, ale właśnie chcę aby to się stało
* sporo akcji
Czego się obawiam?
* że dla mnie okaże się jednorazówką, na krótko zapadającą w pamięci
Czy Kupił bym w ciemno?
Na pewno nie po cenie okładkowej, ale z drugiej ręki, lub na jakiejś wyprzedaży pewnie tak. To komiks, który raczej nie trafi na stałe do mej kolekcji, ale tyle się o ni mówi, a rysunek wpadł mi w oko, że sam chcę go doświadczyć.
Cena: 55 zł
Gatunek: fantasy
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
James Bond 007
Bodaj najsłynniejszy brytyjski agent, który niezmordowanie raczy nas na ekranie swymi, nieraz absurdalnymi, przygodami, podbił serca milionów kobiet i mężczyzn. Osobiście zawsze wolałem serię "Mission Impossible" (nie, nie mam tutaj na myśli serialu z 1966 roku), który też jest szalony, ale zwyczajnie bardziej trafił w mój gust. Głównie za sprawą pierwszoplanowego bohatera. Niemniej nie mogę odmówić zasłużonej sławy Bondowi. Dla mnie nim na zawsze pozostanie Roger Moore, choć gdybym miał wskazać ulubiony film, to padłoby na "Licencję na zabijanie" z Timothy Daltonem.
Powyższy obraz, pozwoli wam, drodzy czytelnicy, lepiej sobie wyrobić moje podejście i oczekiwania do prezentowanej tutaj serii. O pierwszym tomie Bonda, w wykonaniu Warrena Ellisa (scenariusz) i Jasona Mastersa (rysunek), słyszałem tak różne opinie, że nie byłem pewien czy chcę sięgać po ten tytuł. Z drugiej strony - Bond to Bond - nie oczekuję od niego niczego, poza rozwałką, absurdami i uwodzeniem pięknych kobiet. Innymi słowy, bardzo lekkiej, nie zmuszającej do myślenia lektury. Coś jak w przypadku "Velvet" pomysłu Brubakera. Jeśli to dostanę, to uznam komiks za wystarczający, dla moich potrzeb.
Na co liczę?
* dużo akcji, gadżetów i totalnego olewania logiki
Czego się obawiam?
* wpakowywania na siłę dramaturgii
Czy kupił bym w ciemno?
Raczej pożyczył od kumpla, ewentualnie poszedł do biblioteki po ten tytuł. Jak pisałem, wolę "Mission Impossible", ale pewien sentyment z dzieciństwa pozostał i do przygód agenta 007 czasem wracam. Choć bez Moora, to już nie jest to samo.
Cena: 49 zł
Gatunek: szpiegowski, akcja
Sugerowany wiek: 14+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Walka kobiet
Ten tytuł chyba najbardziej zainteresował mnie z tego zestawienia. Głównie od strony historii i przemian społecznych, jakie zachodziły na świecie w XIX i XX wieku. Rola kobiet w tamtym okresie znacznie wzrosła, szczególnie jeśli idzie o średnie i niskie warstwy społeczne. Jedyne co mnie niepokoi w opisie tego komiksu to zdanie: "Kobiety nie miały praw wyborczych, nie posiadały własnych pieniędzy, nie decydowały o własnym losie, nie miały pełnej kontroli nad własnym ciałem.". Cóż... to gigantyczne uproszczenie, nawet jeśli je odnieść tylko do samej Europy. Co do praw wyborczych mogę się zgodzić, choć nie zapominajmy, że Europa przez gigantyczny szmat czasu była feudalna. To zupełnie inny system niż obecnie. W pozostałych punktach, też dużo zależało od stanu społecznego kobiety. I nie mówię tutaj o krwi książęcej czy królewskiej, a nawet o bogatszej klasie średniej, trudniącej się np. handlem. Niemniej komiks, jak rozumiem skupia się głównie na ostatnich 150 latach, a tutaj ciekawi mnie jak odniesie się do faktów historycznych. Do tego bardzo interesuje mnie zobrazowanie ruchów emancypacyjnych i burzliwych wydarzeń z XX wieku.
Na co liczę?
* skupienie się na faktach historycznych
* pokazanie prawdziwej drogi "Kobiecej Rewolucji", bez propagandowych ubarwień
* odniesienie się do wcześniejszych wieków z historii Europy, Ameryki Północnej oraz Azji (lub chociaż samej Europy)
* przedstawienie najważniejszych postaci, zarówno kobiet jak i mężczyzn, walczących o prawa kobiet
Czego się obawiam?
* że komiks będzie napisany za bardzo "na skróty", od strony historycznej
* że zostanie tam wpakowana, dzisiejsza, dość szkodliwa, ideologia, nie mająca wiele wspólnego z emancypantkami
* wybielenia pewnych spraw (np. sufrażystki, złożoność problemu segregacji rasowej w USA)
* wymazania działań mężczyzn walczących o prawa kobiet (np. John Stuart Mill)
Czy kupił bym w ciemno?
Mimo sporych obaw, to tak, bowiem szalenie mnie ciekawi, jak komiks przedstawia burzliwą drogę emancypantek, które niestety często marnie kończyły. Niemniej to dzięki nim udało się osiągnąć dzisiejszy poziom społeczny i wiele kobiet zajmuje ważne oraz znaczące stanowiska w polityce czy świecie finansów. Choć i w dalszej przeszłości potrafiły dyrygować mężczyznami albo władać żelazną ręką :)
Cena: 54,90 zł
Gatunek: historyczny
Sugerowany wiek: 12+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Dozorca: Nie wszystko złoto
Widzę nazwisko Sztybor na okładce i czuję w powietrzu komiks, który mi się spodoba. "Dozorca: Nie wszystko złoto" jest dziełem Bartosza Sztybora (scenariusz) i Ivana Shavrina (rysunek), który może się okazać całkiem fajną pozycją ze średniej półki. A przynajmniej na to liczę, po zaznajomieniu się z opisem komiksu. Otóż niejaka Kathy Wilkes jest dozorczynią jednej z ulic w dużym mieście. Robi to, co inni dozorcy: dba o porządek, sprząta śmiecić i... wyżyna krwiożercze potwory, polujące na bezbronnych ludzi. Niestety odkrywa, że jej dni są policzone i szybko musi znaleźć następcę. Jej wzrok pada na nastolatka, któremu w głowie raczej dziewczyny, niż bijatyki z monstrami.
Tak oto prezentuje się ta prosta i niezbyt wyszukana fabuła, która może mieć w sobie odrobinę magii, starych filmów klasy C. Bardzo zresztą na to liczę, bowiem będąc nastolatkiem, co rusz lądowałem w naszej osiedlowej wypożyczalni VHS, szukając tego typu produkcji. Element, który bardzo przykuł moją uwagę, to zastąpienie papieru kredowego zwykłym, co genialnie komponuje się z rysunkiem. Po obejrzeniu pierwszych pięciu stron, jestem naprawdę zachwycony. Chaotyczna kreska, specyficzny rysunek i zwykły papier, nadają tej pracy pewien unikalny charakter, czy też może lepiej powiedzieć klimat. Tak czy inaczej, moją osobę to kupiło.
Na co liczę?
* mocno naiwną i nieco przerysowaną opowieść
* czarny humor
* niewyszukane, wulgarne słownictwo, bo coś takiego pasuje mi do tego typu opowieści
Czego się obawiam?
* niepotrzebnej próby wpakowania nadmiernego dramatyzmu postaci
* że fabuła okaże się jednak zbyt nieciekawa i za szybko o niej zapomnę
Czy kupił bym w ciemno?
Ze względu na specyfikę rysunku tak, choć nie ukrywam, że już sam opis komiksu mnie mocno zachęcił. Co prawda moja małżonka tylko fuknęła na tą pozycję, wypominając mi, że na trzeźwo obejrzałem czternaście razy "Krwawą ucztę" (tylko część pierwszą, pozostałe to dno), ale ja się mocno jaram ty tytułem :)
Cena: 44,99 zł
Gatunek: cholera wie :) powiedzmy, że akcja i potwory
Sugerowany wiek: 15+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni
Mort Cinder
Na sam koniec tego zestawienia, najpotężniejszy kaliber oraz pozycja, która najbardziej przykuła moją uwagę. "Mort Cinder" napisany przez Hectora Germana Oesterhelda i narysowany przez Alberto Breccia, oryginalnie ukazywał się w argentyńskim magazynie "Misterix" w latach 1962-1964. Jest to rasowy horror science fiction, którego opowieść podzielono na epizody. Przedstawiają one losy tytułowego bohatera, Morta Cindera, człowieka wstającego z grobu za każdym razem gdy umiera. Całośc jest opisana z punktu widzenia antykwariusza - Ezry Winstona - będącego powiernikiem Morta. Komiks dotyka wielu ważnych problemów, jak choćby traumy żołnierzy walczących na pierwszej linii frontu, czy tego jak traktowano ludzi w więzieniach.
Dla mnie to wyjątkowo ważny tytuł ze względu na jego wartość historyczną. Już w tamtym czasie potrafił szokować, a jak twierdzi Matt Fraction, którego fragment wypowiedzi zamieszczono w prezentacji komiksu, "W 1962 roku musiał sprawiać wrażenie, jakby wypadł z cholernego statku kosmicznego.". Samo to wystarczy dla mnie, jako rekomendacja piorunująco dobrej lektury, do tego fenomenalnie zilustrowanej. Nie ukrywam, że ten komiks być może okaże się jednym z moich tegorocznych faworytów, na co w duchu bardzo liczę.
Na co liczę?
* przedstawienie wielu tematów, które w latach 60-tych XX wieku, podchodziły pod termin "Tabu"
* potężny cios emocjonalny podczas lektury
* unikalny klimat horroru tamtego okresu
Czego się obawiam?
* absolutnie niczego
Czy kupił bym w ciemno?
Bez chwili wahania.
Cena: 59,90 zł
Gatunek: horror science fiction
Sugerowany wiek: 16+
Dotychczasowe recenzje: brak
GDZIE KUPIĆ - Lista księgarni