22 stycznia 2017

Pora na kameleona

Jak powszechnie wiadomo kameleony potrafią się maskować. Z pewnością są w tej sztuce mistrzami, choć walka o podium w świecie zwierząt w tej kategorii jest naprawdę zażarta. W grze Pora na kameleona przyjdzie nam nie tylko wykazać się spostrzegawczością, ale również zręcznością i, o zgrozo, zdolnością szybkiego liczenia. Ta niepozorna gra potrafi bowiem nadszarpnąć nerwy nie jednej osoby, a bitwa przy stole szybko nabrać rumieńców.

Celem gry jest zebranie 6 rodzajów kameleonów, czy też zrobienie im zdjęć. Zadanie to jednak wcale nie jest takie łatwe, gdyż dużo zależy od tego ile już napstrykano fotek naszemu sympatycznemu gadowi w konkretnej oprawie wizualnej.Aby było jeszcze trudniej liczy się również miejsce w jakim fotografia ma być zrobiona. W tym zadaniu pomagają nam żetony, mające dość nietypowe obramowanie.

Na początku gry tasujemy talię kart i układamy ją rewersem do góry na środku stołu. Wokoło niej rozkładamy awersem do góry wszystkie żetony. Każdy z nich zawiera rysunek pleneru oraz od 0 do 5 zapełnionych fragmentów obręczy. Na kartach zaś mamy kameleona w jednym z kolorów lub tęczowego (zawiera wszystkie 6 kolorów) umieszczonego na jednym z plenerów jakie występują w grze. Gracz aktywny odkrywa wierzchnią kartę i kładzie ją na środku stołu. Teraz wszyscy gracze (w tym odkrywający kartę) muszą zaklepać ręką odpowiedni żeton aby zdobyć zwierzaka.


Sztuczka polega na tym, że należy zaklepać żeton nie tylko odpowiadający rysunkiem pleneru z tym co jest na karcie, ale również zliczyć odkryte kameleony w tym samym kolorze. Zatem jeśli wszyscy gracze sumarycznie zgarnęli 4 czerwone gady, to należy zaklepać żeton z 4 pomarańczowymi fragmentami okręgu. Jednak jeśli mamy więcej niż 6 kart na dany kolor, to wtedy nadliczbowe karty dodajemy do 6 i należy zaklepać nadwyżkową wartość. Ten matematyczny element potrafi mocno namieszać i znacząco utrudnić wygraną. Należy zawsze mieć na uwadze fakt, że błędne zaklepanie żetonu zablokuje nam jedną z kart. Ponownie wróci on w nasz zbiór punktów, gdy zdobędziemy nową kartę.

Jeśli chcemy to zawsze możemy sobie podwyższyć poziom trudności. Mamy dwie modyfikacje, bazujące na zwiększonym dodawaniu. Np. na części rewersów kart jest ukryty kameleon. Gdy jest widoczny na górze talii zawsze musimy dodać +1 do wartości obecnie szukanego żetonu. Jednak jest to zabawa tylko dla osób bardzo spostrzegawczych. Niemniej gra ma pewne wady. Po pierwsze, co nie wyszło przy unboxingu, karty potrafią się szybko ścierać na krawędziach. Dlatego są narażone na szybsze zniszczenie, a nade wszystko znakowanie. Inny błąd wyszedł dopiero podczas rozgrywki, a dotyczy on instrukcji. W jednym z przykładów mylnie podano cyfry, przez co totalnie pominięto żetony z w pełni oznaczoną obręczą (6 pasków). Do tego w sztucznym świetle pomarańczowy i czerwony kameleon wyglądają bardzo podobnie i czasem ciężko je rozróżnić. Są to jednak wady, które da się obejść, zatem nie niszczą przyjemności z zabawy.


Pora na kameleona to bardzo udana gra zręcznościowa. Idealna zarówno dla dzieci czy familii jak i na typowo, studenckie imprezy. Sporo tutaj śmiechu, walki o karty i przepychanek przy stole. Jest to prosty oraz szybki tytuł, choć w pełnym składzie osób potrafi trwać bardzo długo. Mimo to fanom gatunku powinien przypaść do gustu, zatem polecam się mu bliżej przyjrzeć.

Plusy:
* dynamiczna rozgrywka
* spora grywalność
* ładna oprawa graficzna
* zerowy próg wejścia
* idealna w każdym towarzystwie

Minusy:
* karty na krawędziach szybko niszczeją
* chochlik w instrukcji
* pomarańczowy i czerwony kameleon mogą wyglądać identycznie (zależy od oświetlenia)