13 lipca 2016

Już gram: Mały Miś

Ostatnim tytułem, na chwilę obecną, z tych jakie otrzymałem z serii Już gram, jest Mały Miś. W czystej teorii są to zwyczajne puzzle, jednak szybko okazuje się, że mamy tutaj sporo zabawy w kreatywne myślenie. Od strony jakościowej, na co też zwróciłem uwagę w unboxingu, jest to bodaj najwytrzymalsza i najlepiej zrobiona część. Polakierowane, wykonane z grubej tektury wielkie puzzle, przepiękne i barwne rysunki oraz całkiem spora różnorodność w prezentowanych historyjkach. Jednak o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi? Cóż o układanie opowieści.

Mały Miś farmę miał

Gra zawiera trzy warianty rozgrywki, choć tak naprawdę mamy ich dwa. Pierwszy podstawowy to układanie puzzli, tylko, że w taki sposób aby utworzyły spójną historię. Mając osiem krótkich opowiastek (każda składa się z 3 kafelków) trzeba złożyć to wszystko w sensowną całość. Można się tutaj posiłkować plakatem zawartym w instrukcji lub też wykorzystać zasoby swojej wyobraźni.

Drugi wariant jest niemal identyczny jak pierwszy z tą różnicą, że nie budujemy jednej olbrzymiej opowieści, a skupiamy się na pojedynczej historyjce z obrazka. Dziecko otrzymuje środkowy kafelek układanki i musi najpierw opisać co Mały Miś robił przed tą czynnością, a następnie co zrobił później, po akcji opisanej w środku obrazka. Do tego wszystkiego są dołączone pytania na plakacie, które można też zastosować w pierwszym wariancie. Zatem tak naprawdę warto połączyć oba te tryby tworząc jedną dłuższą rozgrywkę.


Ostatni wariant polega na rozdzieleniu środkowych kafelków pomiędzy graczy, tak aby każdy miał tyle samo i następnie jak najszybszemu ułożeniu całych obrazków. Słowem taki wyścig w układanie. Jest to oczywiście skierowane do najmłodszych dzieci, gdyż może zająć im, nawet przy kolejnym podejściu, trochę czasu. poza tym uczy najmłodszych uczciwej rywalizacji, a ta przyda im sie w przyszłym życiu.

Misiowate opowieści

Mały Miś jest porządną grą, choć posiada najkrótszy termin przydatności. w przeciwieństwie do Plastusiów, tutaj mamy konkretne historie, zatem w końcu skończą się pomysły na ich opowiadanie. Można co prawda przemieszczać poszczególne akty, jednak nie zmienia to faktu, że w ogólnym rozrachunku cała opowieść będzie wtórna. Z drugiej strony jest to najlepiej wykonana gra z całej serii. Grube kafle, do tego polakierowane, sprawiają że naprawdę ciężko je zniszczyć. Warto zatem aby inne tytuły z Już gram, wzięły przykład z Małego Misia, obierając ten kierunek w przyszłości. Zwłaszcza że seria ma naprawdę olbrzymie pole do popisu i mimo swej ograniczonej żywotności, potrafi sporo dać dzieciom.

Plusy:
* Pancerne wykonanie
* przepiękna szata graficzna
* sporo historyjek
* cena
* uczy kreatywnego myślenia

Minusy:
* bardzo ograniczona żywotność
* z czasem wkrada się wtórność

Ocena - 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz