28 czerwca 2014

Perwersyjna siostra

Lubię od czasu do czasu obejrzeć slaher czy nisko budżetową produkcję, ale mimo wszystko wymagam wtedy choć odrobiny wkładu pracy aktorów w swoje role oraz w miarę przyzwoitego, niekoniecznie sensownego, scenariusza. W Nurse 3-D w praktyce zabrakło wszystkiego, zaś sam pomysł był wykorzystywany już wiele razy w przeszłości. Co zatem mnie skusiło aby sięgnąć po ten film? Dwie sprawy. Po pierwsze plakat. Nie oszukujmy się panowie - jest naprawdę ciekawie skonstruowany i przyciągnie oko każdego faceta, o nastolatkach nie wspominając. Po drugie w filmie występuje Katrina Bowden, którą pamiętam z naprawdę udanej komedii Porąbani, gdzie wypadła świetnie, mimo grania w podrzędnych produkcjach. Te dwie rzeczy mnie skusiły i żałuję tego całym sercem, choć teoretycznie spodziewałem się porażki, to jednak nie aż tak olbrzymiej.

Widz już na samym początku poznaje Abby Russell (Paz de la Huerta), która ma dość nietypowe hobby. Otóż morduje ona niewiernych mężów, którym, jak sama twierdzi, zawsze daje jedną szansę na poprawę. Na co dzień zaś pracuje w szpitalu jako pielęgniarka ratując ludzkie życie. Dodajmy do tego że posiada olbrzymi apetyt na seks, przy czym preferuje obie płcie. Kiedy pod jej skrzydła trafia początkująca pielęgniarka Danni (Katrin Bowden) Abby zaczyna żywić do niej obsesyjne uczucie pożądania jej jako kochanki, nie zważając na fakt że dziewczyna ma już chłopaka. Po jednym z dyżurów obie idą do klubu, gdzie Abby spija swoją podopieczną, co będzie punktem zwrotnym obu kobiet, gdyż żądza pielęgniarki jest nienasycona.


W filmie na pierwszym planie są kobiety, w tym Abby, która jest jednocześnie narratorką. Mężczyźni robią w praktyce za antagonistów myślących tylko o seksie oraz mięso armatnie dla głównej bohaterki. Mimo bardzo wyrazistego plakatu nie ma tutaj oceanu posoki, jak choćby w kolejnych odsłonach serii Piła czy Piątek 13-tego. Trupów mamy co prawda całkiem sporo, ale scen gore tak po prawdzie raptem kilka, do tego zdecydowanie słabych w odniesieniu do innych pokrewnych produkcji. Już Krwawe Walentynki były bardziej nasączone posoką niż Nurse 3-D.


Z drugiej strony technicznie film wypada również słabo. Efekt 3D jest mizerny, nie umywając się do wyżej wymienionej produkcji. Do tego krew miejscami jest różowa a nie czerwona, co kojarzyło mi się z ostatnią częścią serii Piła, gdzie efekty specjalne były na tak samym żałosnym poziomie co tutaj. Kostiumy też nie powalają, a gra aktorska jest ani ciekawa ani słaba, tylko zwyczajnie miałka. Scenariusz też nie zachwyca, choć sam początek nastrajał optymizmem że być może trafiło się na coś głupiego fabularnie, ale jednak ciekawego. Rzeczywiście można by wykrzesać z całej produkcji całkiem sporo, jednak nadmierne przekleństwa, totalny nonsens zachowań postaci, w tym głównie policji, oraz nadmiar błędów logicznych po prostu porażają.


Nurse 3-D zwyczajnie nudzi. Jako slasher się nie sprawdza. To samo zresztą się dzieje jeśli spojrzymy na niego pod kątem krwawej satyry czy thrilleru, którym to gatunkiem jest sygnowany. Sama historia, mimo wtórności, mogła okazać się ciekawa, jednak główna bohaterka pokazująca na każdym kroku że jest morderczą i niewyżytą seksualnie dominą, wszystko psuje. Rozumiem że Paz de la Huerta nie ma oporów pokazywać przed kamerą swego nagiego ciała oblanego sztuczną krwią, ale to za mało aby przyciągnąć do ekranu widza. No może poza nastolatkami, którzy będą się podniecać faktem że zobaczyli na ekranie nagą aktorkę, która odcina komuś rękę piłą do kości. Pociesza tylko fakt, choć to wątpliwa radość, że są gorsze produkcje realizowane za dużo większe pieniądze.

Film legalnie dostępny na serwisie CDA.pl w usłudze Premium.