Mało kto wie z młodego pokolenia, ale pewnie i ze starszego również, że przypowieść o Noe oraz Potopie ma swoje korzenie w mitologii Sumeryjskiej. Tak, dobrze czytacie, Sumeryjskiej, a nie Hebrajskiej. Pierwotnie odnosi się ona do postaci Gilgamesza, który szukał pewnego człowieka obdarzonego nieśmiertelnością. To on stał się prekursorem postaci z Starego Testamentu i całej historii poświęconej zagładzie ludzkości. Jednak mit o Gilgameszu jest o wiele bardziej rozbudowany i znajdziemy w nim nawiązania do wielu innych historii biblijnych.
Gilgamesz, władca Uruk, był potężniejszy od innych ludzi bowiem zrodził się z łona bogini. W swej pysze zaczął prześladować własny lud, biorąc na własność co chciał, w tym młode kobiety oraz mężczyzn. Ludność miasta zwróciła się o pomoc do bogów, a ci stworzyli Enkidu, rogatego giganta, będącego niemal wierną kopią Gilgamesza. Posiadał taki sam wzrost, posturę oraz siłę, ale miał swój rozum. Choć z początku był dziki, jedna z kapłanek wysłanych przez władcę Uruk wprowadziła go umiejętnie do świata ludzi. Tym sposobem Enkidu oraz Gilgamesz stali się braćmi, co nie spodobało się sumeryjskim bogom.
Jest to pierwszy, i jak na razie jedyny, komiks z tej serii wychodzący poza mitologię grecką. Cieszy mnie to niezmiernie bowiem mitologie Egipskie czy Mezopotamskie są przebogate w treści, choć w naszej kulturze dominuje niestety greka. Zresztą już na przyszły rok zapowiedziano kolejne dwa tomy, gdzie wracamy na Półwysep Bałkański, dostając opowieść o Heraklesie oraz Tezeuszu. Tym bardziej warto zainteresować się Gilgameszem, bowiem jest to zupełnie inna kultura, odmienny panteon bóstw i cudowna architektura. Widać to bardzo dobitnie w komiksie, bowiem położono ogromny nacisk na stroje, konstrukcje budynków czy ich zdobienia. Szczególnie świątyń oraz pałacu w Uruk.
Sam panteon boskich władców Mezopotamii również zaprezentowano niezwykle szczegółowo, co niezmiernie mnie cieszy. Miło było popatrzeć na coś innego niż Grecja lub Rzym, których mam odrobinę przesyt. Choć nie ukrywam, że sam wykorzystuję mocno motywy z tych kultur w moich pracach. Zatem komiks naprawdę mi się podobał, seria świetnie się rozwinęła, choć początki miała trudne, a ja liczę w duszy na ponowne przedstawienie mitów innych cywilizacji basenu Morza Śródziemnego. Bo jest o czym opowiadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz