15 października 2022

Żółwik Plusk!

Co prawda czas wakacyjnych wypadów nad jezioro już minął, ale zawsze można skorzystać z parków wodnych. W Redzie, gdzie mieszkam, jest ogromny Aqua Park i szczerze powiedziawszy, lubię tam od czasu do czasu się wybrać, choćby po to, aby leniwie popływać w wodnych alejkach. Szczególnie, gdy na terenie obiektu jest mało ludzi. Natomiast gra planszowa, którą zaraz wam omówię, nawiązuje do jednej z takich wodnych atrakcji, czyli zjeżdżalni. Jest to ciekawe połączenie gry zręcznościowej z pamięciową, co skutkuje interesującą zabawą dla najmłodszych. Choć wiem z doświadczenia, że dorośli też się szybko w niej odnajdą.

Żółwik Plusk! to niewielka gra, choć zbudowana z elementów przestrzennych. Cena sugerowana oscyluje w okolicy 90 zł, realnie na sieci można grę nabyć za jakieś 70-75 zł, w zależności od rabatów. Całość spakowano w średniej wielkości pudełko, z bardzo solidnie pomyślaną wypraską w środku. Dzięki temu unikamy niepotrzebnego bałaganu, w czym pomagają również woreczki strunowe dołączone do zestawu.



Gra wydaje się mała, ale potrafi dostarczyć sporo frajdy. Całość składa się z:
* planszy jeziora, sklejonej z dwóch elementów
* toru rzeki (pochylnia już zmontowana w pudełku)
* 2 barier (opcjonalnie domontowanych do toru rzeki)
* drewnianego żetonu żółwicy
* 4 żetonów dmuchanych kół
* 12 żetonów dmuchanych piłek
* 4 plansze graczy
* 12 kafelków ze zwierzętami
Jakość wykonania poszczególnych komponentów jest bardzo wysoka, co w tym wypadku w pełni usprawiedliwia cenę. Przynajmniej w moim odczuciu, bowiem gra jest skierowana do młodszego odbiorcy, a ci potrafią zużywać tego typu produkty dość szybko. Mój egzemplarz wyszedł zwycięsko z testów, gdzie dzieci, no powiedzmy, że nie za bardzo się przejmowały czyjąś własnością. Zatem tym bardziej cieszę się, z tak grubej tektury w żetonach i kafelkach oraz konstrukcji samej planszy akwenu.



Sama gra jest banalna. Rozstawiamy elementy, tak jak na pierwszym zdjęciu w tym materiale. Zatem na środku mamy planszę jeziora ze zjeżdżalnią do niego, na szczycie rzeki żeton żółwicy, a naprzeciw akwenu układamy zakryte kafelki zwierząt w prostokącie 3x4. Tutaj warto zaznaczyć, że można ułatwić sobie grę dodając wspomniane bariery na zjeżdżalnię. Wtedy mamy gwarancję, że pionek nie wypadnie z trasy, no przynajmniej teoretycznie, bo dzieci potrafią naprawdę zaskoczyć. Na koniec każdy z graczy otrzymuje swoją planszę (każda ma unikalne ustawienie na trzech torach, tych samych dwunastu zwierzaków) oraz kładziemy żetony piłek na polach startowych. Żetony kół ratunkowych kładziemy koło planszy jeziora i wybieramy osobę rozpoczynającą zabawę.



Gracz w swoim ruchu musi pstryknąć krążek żółwicy tak, aby ten wylądował w jeziorze. To pozwoli mu odsłonić odpowiednią liczbę kafelków zwierząt, żeby poruszyć swoimi znacznikami piłek na swojej planszy. Tutaj ważna uwaga, zawsze jest aktywna TYLKO plansza gracza rozgrywającego. Liczba odkrytych kafli zależy od:
* Trafienie w środek jeziora - 3 kafelki
* Trafienie w pozostałą część jeziora - 2 kafelki
* Pion został na zjeżdżalni (rzeka) - 1 kafelek
Jeśli pion wypadnie poza planszę/zjeżdżalnię, to nie odkrywamy niczego i możemy otrzymać żeton koła ratunkowego. Po jego odrzuceniu (w kolejnej rundzie), powtarzamy turę. Naszym celem podczas odkrywania żetonów zwierząt jest trafienie tych które mamy następne przed piłką na naszym torze. Przy czym możemy na jednej linii poruszyć się nawet do trzech pół. Patrząc na zdjęcie powyżej, jeśli gracz w swej turze trafi żółwiem w środek jeziora i ma odkryć 3 kafelki, a będą to panda miś i orangutan (odkryte w dowolnej kolejności) to przesuwa swój żeton piłki. Natomiast gdyby zamiast misia odkrył cokolwiek innego to przesuwa piłkę tylko na pole pandy.



Wygra ten, kto jako pierwszy przesunie na swej planszy wszystkie trzy piłki na końce torów. Trzeba przyznać, że gra daje masę radości dzieciakom. Jest błyskawiczna, trafia zarówno do najmłodszych, jak i starszych graczy, a dla weteranów potrafi być fajną odskocznią pomiędzy większymi tytułami. Jej ogromną zaletą jest czas gry, trwający zwykle około 15-20 minut. Przy czym posiada ogromną regrywalność za sprawą dwóch, wręcz banalnych w swej prostocie, czynników. Po pierwsze każda plansza ma unikalne ustawienie zwierzaków na każdym z torów. Zatem nie ma mowy o kopiowaniu ruchów. Po drugie w każdej rozgrywce tasujemy kafle zwierząt i mamy inne ustawienie. Dzięki temu przy nowym podejściu do zabawy musimy spamiętać nowe ustawienie kafelków, stopniowo odkrywanych w kolejnych rundach, a przy tym dostosować się do tego co mamy na planszy.



Podsumowując: Żółwik Plusk! to bardzo dobra i solidnie wykonana gra dla dzieci, w której odnajdą się również dorośli oraz imprezowicze. Ładna i czytelna szata graficzna, wytrzymałe komponenty, jak na dzisiejsze czasy sensowna cena, szczególnie względem jakości, oraz solidna regrywalność. Niby nic nowego, nic odkrywczego, szczególnie dla weterana mojego pokroju, a mimo to spędziłem nad tym tytułem kilkanaście godzin bawiąc się wyśmienicie. Szczerze ją polecam rodzicom przedszkolaków albo osobom szukającym czegoś na prezent dla młodszych graczy.

Materiał powstał przy współpracy z Wydawnictwem Rebel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz