8 sierpnia 2022

Star Realms: Crisis (podsumowanie DLC)

Niespełna rok temu pisałem o cyfrowej wersji gry karcianej Star Realms, którą ogrywam sobie na Steam. Dziś natomiast przyjrzymy się pierwszej serii dodatków do tego tytułu, wchodzących w skład serii Crisis. Dojdzie też omówienie pełnej podstawki i pierwszej fali promek. Co dokładnie omawiamy, macie zaznaczone na kolorowo w zdjęciu obok. W następnych materiałach omówię kolejne dodatki (zatem nie martwcie się "kłódkami", bo w praktyce już ich nie ma) oraz całą kampanię. Dziś jednak sprawdźmy jak wypada Crisis.

Sama gra strasznie przypadła mi do gustu już na poziomie bezpłatnej wersji podstawowej. Opisałem to zresztą szerzej TUTAJ, zatem zapraszam do lektury podlinkowanego materiału. Od tego czasu spędziłem w niej dziesiątki godzin i stale wracam, gdy mam kilka lub kilkanaście minut wolnego czasu. Star Realms sprawdza się bowiem wyśmienicie do takich szybkich meczy, zarówno w starciu z AI, która potrafi dać w kość, jak i klasycznym PvP. Jestem nawet gotów bronić stwierdzenia, ze ta gra to najlepszy deck builder jaki powstał, bowiem jest znacznie prostszy i szybszy w nauce od takiego Mage Wars lub Summoner Wars i niewyobrażalnie tańszy od Magic the Gathering czy innych gier kolekcjonerskich tego typu.



DLC z serii Crisis kosztują bowiem niewiele. Pełna wersja to 18 zł, co daje nam wejście do części rozdziałów kampanii, rozgrywki PvP oraz pełny w funkcjonalności panel z modami. Następnie mamy dodatki o wprowadzające karty herosów, karty wydarzeń oraz zupełnie nowe karty baz, okrętów, fortec i nowe rozdziały w kampanii fabularnej. Każdy z nich kosztuje 7,20 zł, co w sumie z daje nam kwotę 28,80 zł. Innymi słowy za niecałe 46 zł dostajemy grę karcianą z masą kart, które wymuszają na nas za każdym razem inną strategię.

Najciekawsze wydają się oczywiście te dodatki, które wprowadzają nowe mechaniki. Są to karty wydarzeń oraz herosów. Oba typy zostają wtasowane do talii głównej, natomiast ich działanie jest zupełnie odmienne i bardzo urozmaica grę. Wydarzenia, jak sama nazwa wskazuje, są kartami jednorazowego użytku, działają od razu po ich odkryciu oraz maja efekt na cały stół gry. Te bywają różne od dobrania dwóch kart na rękę, po wyczyszczenie głównej części stołu i zadanie każdemu z graczy szeregu obrażeń. Większość jednak daje jakieś pozytywne efekty, pozwalające nam ulepszyć talię, a część negatywnych efektów da się "ominąć" jeśli np. poświęcimy coś z naszej części stołu (np. bazę).



Herosi to zupełnie inna parafia. Są przypisani do poszczególnych frakcji i musimy je zakupić tak jak inne karty. Jednak gdy to uczynimy, nie lądują oni na naszym stosie kart odrzuconych, a trafiają na boczną linię razem z fortecami oraz bazami gwiezdnymi. Herosi nie mają punktów życia, zatem będą tam tkwić do czasu ich jednorazowej aktywacji, która skutkuje usunięciem karty z gry. Większość z nich kosztuje 1 punkt zasobów, co silniejsi 2 punkty, ale efekty nawet tych tańszych są bardzo silne, a co ważniejsze łączą się w łańcuchu innych okrętów tej samej frakcji. Zatem warto na karty Herosów polować, bo potrafią drastycznie zmienić przebieg starcia. Szczególnie w dalszych etapach gry.

Oprócz dwóch nowych typów kart dostajemy też całą gamę okrętów, baz i fortec. Jest tam kilka niezwykle użytecznych jednostek, szczególnie pośród tych droższych. Mamy zatem okręt Federacji dający nam sporo punktów wytrzymałości, a przy tym biorący za friko dowolną kartę z linii głównej. Dostajemy kilka wyjątkowo odpornych fortec, przy okazji posiadających dobre funkcje dodatkowe, czy garść średniej klasy okrętów, potrafiących naprawdę namieszać w szeregach. Jednak całość ogólnie trzyma się klasyki z podstawki. Zatem brak tu miksowania unikalnych cech przypisanych do danych frakcji, pomiędzy okrętami z innych ugrupowań.



Star Realms z DLC Crisis nabiera o tyle nowego znaczenia, ze Herosi oraz wydarzenia bardzo zmieniają podejście do samej zabawy. Dodawszy do tego pakiet napakowanych okrętów, fortec i baz gwiezdnych, mamy dość szerokie pole manewru w zabawie. Dodatki jak najbardziej są warte swej ceny, ale lepiej kupić ich pełen pakiet na raz. Dopiero wtedy naprawdę odczuwamy jak ta gra potrafi dać kopa, a to przecież dopiero pierwsza seria rozszerzeń. Jednak o kolejnej wypowiem się w następnym materiale :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz