29 września 2022

Dom na falach

Od jakiegoś czasu przeglądam coraz więcej anime, a Netflix jest do tego doskonałym źródłem. Stale poszerza swoją bibliotekę w tym zakresie, zarówno o bardziej lub mniej znane filmy i seriale tego typu. Tym razem trafiłem na coś, co nazwałbym dojrzałą baśnią dla nastolatków i dorosłych, opowiadającą losy pewnej grupy dzieciaków, która dostała się do fantastycznego świata. Co jednak ciekawe, bazuje on na relacjach i emocjach osób z naszego wymiaru, a wydostanie się z tego fikcyjnego miejsca potrafi być nie lada wyzwaniem. Szczególnie, że bywa ono niezwykle niebezpieczne, dokładnie tak samo, jak emocje skrywane w naszych sercach.

Akcja filmu rozgrywa się głównie w tytułowym domu, który dryfuje po ogromnym bezmiarze wody. Nasza grupa trafia tam przypadkiem i to dopiero po dłuższym fragmencie opowieści. W zasadzie pod koniec pierwszego aktu. Najpierw czytelnik poznaje kluczowe postacie, czyli grupę szóstoklasistów, którzy szukają ducha w jednym z bloków osiedla przeznaczonego do rozbiórki. Dochodzi do spięcia pomiędzy dwójką głównych postaci i wtedy spada z nieba gwałtowny deszcz. Trwa raptem kilka chwil, a gdy znów pojawia się na niebie słońce, dom dryfuje po bezmiarze wody. Okazuje się, że budynek ma, dosłownie, ucieleśnienie własnej duszy, a jedna z bohaterek już wcześniej tutaj trafiała. Jednak wtedy zawsze po dniu lub nocy wracała do swego świata. Tym razem jest inaczej.



Film skupia się na dwóch aspektach - relacji pomiędzy parą głównych postaci, Natsume oraz Kosuke, i przygodą polegająca na przetrwaniu w baśniowym świecie, który potrafi być morderczo niebezpieczny. Wraz z tokiem opowieści, to ten pierwszy aspekt wysuwa się na prowadzenie, choć drugi stale go uzupełnia, przedstawiając różną gamę emocji, w tym lęków, naszych bohaterów. Są tutaj poruszone dość dojrzałe, jak na wiek postaci, relacje, w tym zaufanie, rodzina czy miłość zarówno ta młodzieńcza, będąca bardziej zauroczeniem, jak i pełniejsza.



Ciekawie wypadają też dwa inne aspekty. Po pierwsze relacje postaci drugoplanowych. Nie tylko uzupełniają one konfrontację pomiędzy Natsume i Kosuke, ale też borykają się z własnymi problemami. Ich wspomnienia też potrafią być ciężarem, co finalnie prowadzi do kilku niebezpiecznych, choć dla widza interesujących, sytuacji. Zazdrość, niepewność, osamotnienie, nieśmiałość - każda z tych emocji ma solidnie ugruntowane fundamenty. Drugim elementem jest pokazanie "duszy" domu lub innego obiektu, będącego ważnym miejscem albo wspomnieniem dla kogoś z grupy protagonistów. Nie tylko wprowadza to zgrabnie skonstruowany element fantasy dla całego planu, ale też umiejętnie napędza opowieść i współgra z główną linią scenariusza.



"Dom na falach" to dość dojrzałe anime, skierowane do nastolatków. Mimo kilku dynamicznych scen, garści brutalnych momentów i czającego się w głębinach mroku, jest to film pogodny. W zasadzie obyczajowy z elementami dramatu psychologicznego. Zatem nie trafi w gusta każdego, szczególnie jeśli ktoś szuka tylko efektownych popisów. Ta produkcja skłania do refleksji i jest skierowana do osób dojrzałych, pragnących wynieść z seansu coś więcej niż zwykłą rozrywkę. Jednocześnie nie jest to dzieło ponadczasowe czy wybitne, raczej porządnie przemyślane i skonstruowane. Z pewnością jeszcze kiedyś zawitam do tego świata, jednak nie za szybko. Mimo to zachęcam, aby się z nią zapoznać, szczególnie młodszych widzów, bo może im dać solidną lekcję oraz podnieść na duchu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz