13 lutego 2013

Bumerang

Przeszukując półki z grami czasem można natrafić na coś mało znanego co potrafi mile zaskoczyć. Czymś takim okazał się Bumerang, który ukazał się u nas dzięki wydawnictwu Granna. Jest to tytuł na pograniczu gry czysto familijnej a typowym party game z bardzo ciekawym mechanizmem licytacji. Jednak to co powoduje zauroczeni grą to olbrzymi dynamizm rozgrywki jak i sam cel.


Gra kosztuje około 45 złoty, a całość mieści się w niedużym, solidnym pudełku, który łatwo można schować w każdym plecaku czy torbie. Samo pudełko jest już bardzo klimatyczne i pokazuje ciekawą namiastkę graficznego dzieła gry. W środku zaś mamy następujące elementy:
  • 1 sznurek
  • 25 żetonów (5 kompletów po 5 żetonów każdy)
  • 54 karty ze zwierzakami
  • 60 żetonów bumerangów
  • instrukcję


Wszystkie elementy wykonano z materiałów bardzo wysokiej jakości i naprawdę ciężko je zniszczyć czy uszkodzić. Do tego graficznie prezentują się naprawdę rewelacyjnie, aż kipi z nich duchem kontynentu Aborygenów. Jedyne poważne zastrzeżenie ma do instrukcji, która jest napisana trochę za chaotycznie. Może ona sprawić kłopot w zrozumieniu zasad gry, zwłaszcza osobom nie obeznanym z grami planszowymi. Choć nawet gracze zaawansowani mogą się pogubić podczas jej lektury w kilku miejscach. Niemniej sama mechanika gry jest prosta i bardzo ciekawa, choć nie nowatorska. W praktyce jest żywcem zdarta z innej gry tych samych projektantów – mowa o Lascaux. Różnice między nimi to głównie tematyka i cena, gdyż drugi tytuł odnosi się do epoki kamienia łupanego. Jednak pod katem rozgrywki jak i samego celu gry, oba tytuły są niemal identyczne.


Złów rybkę, upoluj kangura


Celem graczy jest uzbieranie jak najwięcej kart z każdego z sześciu gatunków zwierzaków występujących w grze. Osoba która ma na koniec rozgrywki najwięcej kart danego zwierzęcia dostaje za niego tyle punktów ile posiada kart, reszta zawodników natomiast nie dostaje żadnych punktów i odrzuca swoje karty tego zwierzęcia. W przypadku remisu przy jakimś zwierzęciu, gracze odrzucają tylko połowę zebranych kart danego zwierzaka, zaokrąglając w dół. Każda pozostawiona karta daje jeden punkt na koniec gry, wygrywa osoba która zdobędzie najwięcej punktów.

Przygotowanie gry jak i jej przebieg są bardzo proste i dynamiczne. Na początku związujemy sznurek tak aby powstał okrąg i kładziemy go na środku stołu, następnie każdy z graczy dostaje swój komplet pięciu żetonów z terenami łowieckimi na awersie i symbolem gracza na rewersie oraz dwanaście bumerangów. Wszystkie karty tasujemy i kładziemy koło sznurka, rewersem do góry. Następnie odkrywamy karty tak długo dopóki nie będziemy posiadać na nich w sumie wszystkich pięciu terenów łowieckich, z czego każda karta ma zaznaczone dwa tereny. Odkryte karty kładziemy wokoło sznurka tworząc koło. Gdy to nastąpi każdy z graczy wybiera jeden z terenów łowieckich, wystawiając swój żeton terenu, rewersem do góry, tak aby inni gracze nie wiedzieli co wybrał. Kiedy wszyscy zawodnicy już dokonają wyboru, zaczyna się licytacja, która wygląda następująco:
  • gracz może polować, czyli dokłada do okręgu ze sznurka jeden bumerang;
  • gracz może spasować, wtedy zagarnia wszystkie bumerangi leżące w okręgu, a następnie kładzie (nadal zakryty) swój wytypowany żeton terenu na szczycie talii kart.


Każdy kolejny gracz, który spasuje, kładzie swój żeton na wierzchu wcześniej położonego. Gdy pozostanie już tylko jeden gracz, odkrywa on swój żeton ujawniając teren na jakim polował i zabiera wszystkie wyłożone karty mające wytypowany teren. Kolejny jest gracz, który posiada najwyżej swój żeton łowiska z tych odłożonych na talię. Kiedy wszyscy gracze po kolei odkryją swoje żetony, te wracają do nich i rozpoczyna się kolejne polowanie.

Dzięki zastosowaniu tej specyficznej mechaniki licytacji, rozgrywka jest bardzo wyważona. Osoba która jako pierwsza spasuje, co prawda ma najmniejsze szanse na zdobycie jakiejkolwiek karty, bo może się okazać że już nic nie zostanie, lub wytypowała ten sam teren co oponenci, z drugiej jednak strony w następnej turze dysponuje największa ilością bumerangów, więc może dłużej walczyć. Należy zaznaczyć, że jeśli ktoś nie może już dołożyć bumerangu, musi automatycznie spasować i wziąć to co obecnie znajduje w okręgu. Czasami może dojść nawet do sytuacji, że gracz na którym wymuszono spasowanie, nie zagarnie żadnego bumerangu, gdyż przeciwnik mający ruch przed nim również zdecyduje się spasować. To daje graczom stosowanie multum możliwości taktycznych, aby dosłownie osłabić przeciwnika, zwłaszcza że w grze występuje delikatny czynnik losowy - mianowicie nigdy nie wiemy ile wypadnie kart w kolejne turze. Może się okazać że już przy trzeciej karcie będziemy dysponować wszystkimi terenami łowieckimi, a może się też się zdarzyć zupełnie odwrotnie i na stole będzie dziesięć kart. Z tego powodu cały czas trzeba planować swoje ruchy oraz bacznie obserwować poczynania przeciwników, więc na nudę nie ma co narzekać.


Gra dla każdego, czyli jak wypadły testy


Zważywszy że sama rozgrywka jest dość krótka i maksymalnie potrafi trwać pół godziny, udało mi się rozegrać lub obserwować w sumie ponad sześćdziesiąt rozgrywek w kilku grupach wiekowych. Tym razem skorzystałem z mojego standardu czyli czterech grup:

Grupa 1 - dzieci 6-12 lat
Grupa 2 - młodzież 13-16 lat
Grupa 3 - osoby w wieku 18-24 lata
Grupa 4 - osoby pracujące powyżej 25 lat

Powstała też grupa specjalna, tak zwana "Akademicka", która testowała grę podczas imprez i w barach.

Grupa 1
Gra z początku sprawiała trudność najmłodszym graczom, ale dość szybko podpatrzyli ruchy swoich starszych kolegów i po kilku rozgrywkach, wszyscy grali już samodzielnie mając równe szanse na zwycięstwo. Tytuł zagościł na stałe na stole gry, szybko będąc wpisanym do czołówki najczęściej rozgrywanych gier w tej grupie wiekowej.

Grupa 2
Tutaj nie było żadnych problemów z pojęciem zasad gry i również tytuł błyskawicznie zyskał rzesze zwolenników. Jedynie osoby nie lubiące gier polegających na licytacji, dały sobie spokój z Bumerangiem, ale mimo to co jakiś czas rozgrywały jedną lub dwie partyjki, jako odskocznię od innych, cięższych tytułów.

Grupa 3
Gra została niemal od razu wchłonięta przez uczestników zabawy i chętnie rozgrywana zarówno na warsztatach jak i w domu. Dużo osób przekonało się do tego tytułu błyskawicznie i dokonało jego zakupu, gdyż cena nie jest wysoka, a gra idealnie nadaje się na szybkie rozgrywki podczas okienek na uczelni. Zebranie kompletu graczy w takich miejscach również nie jest problemem, więc Bumerang stał się ostatecznie jednym z numerów jeden na długi czas, wśród graczy.

Grupa 4
Tutaj również gra odniosła miażdżący sukces, zwłaszcza u osób które już mają dzieci w wieku przedszkolnym. Tytuł okazał się idealny na rozgrywki familijne oraz jako prezent. Do tego sami dorośli chętnie prowadzili po kilka rozgrywek pod rząd w swoim gronie znajomych.

Grupa "Akademicka"
Bumerang okazał się strzałem w dziesiątkę zarówno w kwestii gier barowych (czyli takich, które spokojnie można zabrać do pubu i grzać przy kufelku z piwem), jak i gra podczas szalonych imprez w akademiku. W tym drugim wypadku duży plus należy się tytułowi za wytrzymałość żetonów i kart na wszelkiej maści rozlane napoje alkoholowe. Naprawdę trudno zniszczyć tą grę. Niemniej gra o wiele lepiej wypadła jako tytuł barowy, bo mimo wszystko rozgrywka wymaga ciągłego planowania i stosowania taktyki, co potrafi sprawiać problem graczom podczas szalonych imprez.


Rzut w dziesiątkę


Bumerang okazał się grą po prostu rewelacyjną. W zasadzie byłby genialny, gdyby nie fakt, że ma tak naprawdę skopiowaną mechanikę z Lascaux. Niemniej fakt że gra jest dużo tańsza od swego poprzednika oraz tematycznie zdaje się bardziej przyswajalna dla większości graczy, sprawia że Bumerang jest o kilka oczek lepszy. Grę polecam dosłownie każdemu, zarówno jako czyste party gamę, jak i pozycje na relaks albo tytuł familijny. Słowem: ideał.

Plusy:
  • oprawa graficzna
  • jakość i wytrzymałość elementów
  • banalnie prosta mechanika
  • szybka i dynamiczna rozgrywka
  • cena
  • gra niemal dla każdego i do zagrania wszędzie
  • zajmuje mało miejsca
  • świetna skalowność (gra się dobrze zarówno w 3 jak i 5 osób)


Minusy:
  • instrukcja jest miejscami niejasna
  • mechanika żywcem zdarta z Lascaux


Ocena 9,5/10


Wydawca: Granna
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 8+
Czas gry: ok 30 min
Cena wydawcy: 45 zł
Typ: Familijna

Możliwość zrecenzowania zawdzięczam wydawnictwu Granna.


Recenzja pierwotnie opublikowana na serwisie Board Times. 

1 komentarz: