To już trzeci tom o dziecięcych przygodach Lucky Luke'a, który wychował się pod czujnym okiem przybranej matki. Od małego dopisywało mu szczęście, ale też był z naszego sławnego kowboja niezły ancymon. Non stop płatał komuś psikusy, pakował się w kłopoty i unikał kąpieli z udziałem gorącej wody i mydła. Wraz ze swymi przyjaciółmi hasał wesoło po preriach i górskich lasach Dzikiego Zachodu, oferując tym samym niezłą dawkę humoru jego wiernym fanom.
Trzymamy się sprawdzonej formuły, czyli komiks jest zbiorem humorystycznych plansz, z których każda ma na końcu opisaną jakąś ciekawostkę z czasów Dzikiego Zachodu. Jest to bardzo dobry pomysł, bowiem nie tylko bawi czytelnika, ale może dostarczyć mu odrobiny fachowej wiedzy z zakresu historii. Dotyczy to zarówno młodego jak i dorosłego odbiorcy, bowiem wątpię, aby większość ludzi znała rzeczy zawarte w tych ciekawostka. Sam w ten sposób dowiedziałem się wielu nowych rzeczy. I to mi się w tej serii podoba, gdyż ma walor edukacyjny, a nie tylko czysto rozrywkowy.
W tym albumie skupiamy się mocno na relacjach damsko-męskich oraz życiu Indian Ameryki Północnej. Oczywiście wiele z tych kwestii jest przedstawionych w krzywym zwierciadle, jednak dopiski historyczne u dołu każdej z plansz dopowiadają elementy, dzięki którym historyjka nieraz nabiera nowego znaczenia. Jednak nawet nie znając realiów tamtego okresu, to i tak czytelnik będzie się dobrze bawił. Ja miałem zapewnioną genialną lekturę i kilka razy popłakałem się ze śmiechu. Zachęcam zatem do sięgnięcia po komiksy z tej serii, bo są naprawdę dobrze zrobione.
Materiał powstał przy współpracy z Wydawnictwem Egmont.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz