24 września 2021

Legend of Atlantis: Exodus

Lubię od czasu do czasu odpocząć przy prostych grach logicznych, gdzie wykonujemy proste zadania planując kolejne ruchy. Jednym z takich tytułów jest prezentowana dziś gra o Atlantydzie. Ma ona fabułę, ale dość prostą i tak naprawdę nie stanowiącą istotnego elementu rozgrywki. Ot tło aby był jakiś przykuwający uwagę temat. Legend of Atlantis: Exodus to lekka gra mobilna dostępna też na Steam. Naszym zadaniem jest jak najszybsze zebranie surowców i naprawienie uszkodzonych obiektów oraz usunięcie przeszkód tarasujących drogę uciekinierom z legendarnej wyspy. Niby wszystko banalne, ale okazuje się, że nie zawsze da się zdobyć złoto, bez cienia wysiłku.

Gra nie jest długa i zasadniczo większa jej część to plansze, na których będziemy budować budynki oraz drogi, zbierać surowce i usuwać przeszkody aby dostać się do upragnionego celu. Czasem jednak trafią się inne rodzaje wyzwań w postaci łamigłówek logicznych lub zręcznościowych. Oczywiście istnieje tutaj fabuła, ale jak wspomniałem, jest raczej pretekstem do zrobienia jakiegokolwiek tła. Oto Atlantyda tonie w strasznym kataklizmie, a my musimy ocalić jej mieszkańców. W tym celu przedostajemy się przez różne terytoria wielkiej wyspy, szukając ocalałych, odbudowując zniszczone drogi i kluczowe budowle. W tym czasem świątynie aby przebłagać rozgniewanych bogów. W zasadzie tyle.



To co jednak jest najciekawsze to konstrukcja poszczególnych plansz terenów i czas w jakim mamy wykonać powierzone nam zadania. Tutaj pojawia się trudność, bowiem aby osiągnąć najwyższy wynik należy naprawdę dobrze znać nie tylko mechaniki gry, ale też poszczególne plansze. Oczywiście kilka pierwszych jest banalnie prostych i osiągnięcie złotego wyniku nie stanowi problemu. Jednak po ukończeniu pierwszej strefy wyspy z miejsca skacze poziom trudności i czasem by osiągnąć złoto musimy powtórzyć planszę.

W trakcie rozgrywki będą też pojawiać sie nowe surowce oraz buffy do nich. I tak początkowo mamy tylko kryształy energii (są podstawą do wykonania jakiejkolwiek innej czynności wymagającej wysiłku naszych robotników), drewno i kamień. Potem dochodzą np. unikalne kryształy, wiadra z wodą czy części mechaniczne. Musimy budować budynki produkujące surowce, ale też warsztaty ska wyruszy mechanik naprawiający automatony pomagające, przez pewien czas, w pracy naszym robotnikom. Z unikalnych budowli mamy np. targowiska, składy albo loterie zapewniające nam losowe zasoby.



Co kilka etapów natrafimy na unikalną planszę z zagadką logiczną. Ta występuje w dwóch rodzajach i po jej ukończeniu zapewnia na nową lokację nowy rodzaj buffu, który gracz sam sobie wybiera z dostępnej puli. Pierwszy rodzaj zagadek polega na spostrzegawczości. Otrzymujemy pulę przedmiotów do znalezienia i trzeba zmieścić się w limicie czasu odszukując wszystkie. Niby proste, ale przedmioty często są pochowane bardzo sprytnie i nieraz wymaga to nie lichej spostrzegawczości. Na dodatek zagadka za każdym razem generuje inny zestaw do znalezienia, dzięki czemu nie da się nauczyć na pamięć gdzie co leży i w jakiej kolejności trzeba to odhaczyć.

Drugi rodzaj łamigłówek polega na zbieraniu zestawów kulek. Mamy coś na kształt "armaty" i musimy na planszy ułożyć zestaw trzech kul w tym samym kolorze, który potem rozpada się uwalniając uwiezione w specjalnych kulach symbole. Przeszkoda polega na tym, że piłeczki łatwo się odbijają, a na całym obszarze są rozmieszczone różne przeszkody w tym część ruchomych. 



I tak w zasadzie prezentuje się cała gra. Ot prosta zręcznościówka logiczna, z pretensjonalną fabułą, za to wciągającą rozgrywką. Mi przejście wszystkich plansz, z czego nie każdą wykonałem na złoto, zajęło nieco ponad 6 godzin. Stwierdzam, że był to dobrze spożytkowany czas, szczególnie jak za grę na którą wydałem mniej niż 5 zł. Nie powiem, że będę do tego tytułu wracał często, bo mimo wszystko lepszy był Garden Inc., ale i tak nie żałuję jego zakupu. Jako odmóżdżacz sprawdził się idealnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz