22 czerwca 2020

Kraina Lodu: Ukryta moc

Kraina Lodu bez wątpienia jeszcze przez lata będzie podbijać serca dzieci. Szczególnie dziewczynek, co widzę niemal na każdym kroku. Pamiętam gdy pierwszy raz obejrzałem zwiastun tego filmu. Już wtedy wiedziałem, że lodowa kreacja Elsy będzie marzeniem wielu dziewczynek. Nic dziwnego, że przy takim zainteresowaniu Kraina Lodu doczekała się adaptacji komiksowych. Jak one wypadły? Cóż... pierwsze dwa to były kompletne przeciętniaki, do tego jeden z nich bardzo średnio narysowany. Nowy komiks, raczej nie wybija się przed szereg.

Nie mamy tutaj do czynienia z koszmarkiem, ale powiedzmy sobie uczciwie. To bardzo prosta historyjka o przyjaźni, skierowana do dziewczynek i jadąca aż za mocno na utartych schematach. Nie byłoby w tym nic złego, tylko że samo uniwersum aż się prosi o bardziej rozbudowaną oraz nieco dojrzalszą opowieść. Czuć, że scenariusz został po prostu odfajkowany. Wiecie - ktoś z studia Disney zlecił napisanie komiksu bazującego na powtarzalnych (z ostatnich lat) schematach z ich produkcji, kazał wrzucić w to młodą, silną i nieposkromioną kobieca postać i całość wpakować w świat Krainy Lodu. 

W efekcie wyszło, jak zwykle - niezła historyjka, tym razem o dziewczynce, która chce udowodnić swoją wartość i pakuje się w kłopoty, a Anna, Elsa i reszta ekipy ruszają z pomocą. Czy jest to złe? No nie, szczególnie że dzieciom się podoba. Czy można to było zrobić lepiej? Zdecydowanie i dać w końcu dzieciakom bardziej rozbudowana oraz dojrzałą historię, gdzie główna bohaterka nie zachowuje się jak narwany, bezmyślny smarkacz. Obstawiam jednak, że raczej w komiksach tego typu nigdy nie doczekamy takiego podejścia do pisania scenariusza. To ma być seria do odcinania kuponów. Trochę szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz