14 października 2021

Yakari i kojot

Kojoty nie mają dobrej reputacji w Ameryce. Są uważane za przebiegłych złodziejaszków, wykradających kury z kurników czy zwodzących tropicieli. Innymi słowy podobnie, jak europejskie lisy. Tak, oba zwierzaki mają podobną renomę i w pewnym sensie zasłużenie. Faktycznie są sprytne, pomysłowe oraz wyjątkowo przebiegłe. Nieraz trudnią się też podkradaniem łupu innym drapieżnikom, choć w tym wypadku pomagają one pewnemu chłopcu uratować kolegę.

Yakari otrzymuje od swoich przyjaciół bobrów dość nietypowy prezent. Otóż na ich siedlisko rzeka wyrzuciła uszkodzone kanoe. Zwierzaki przynoszą je chłopcu, który naprawia je wraz z przyjaciółmi - Bizonkiem i Tęczą - po czym cała trójka wyrusza w dół rzeki na przygodę. W jej trakcie spotykają kojota i jego rodzinę, a Bizonek wpada w nie lada kłopoty.

Komiks podobnie jak inne tytuły z tej serii zawiera bardzo dynamiczną akcje, stosunkowo mało tekstu, głównie w postaci zwięzłych dialogów, oraz jest dość przewidywalny. Z drugiej strony ciężko wymagać czegoś innego od serii skierowanej do najmłodszych, pisanej kilka dekad temu. I tutaj czuć trochę upływ czasu. Z jednej strony mamy nadal świetnie wyglądające rysunki, z drugiej natomiast przydałoby się więcej treści. Takie dostosowanej do dzisiejszego odbiorcy. To nadal solidny komiks dla dzieciaków, ale po dłuższym czasie potrafi się lekko przejeść. Zobaczymy zatem jak dalej potoczą się losy małego Indianina, bowiem zostało jeszcze sporo albumów do wydania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz