15 czerwca 2019

Odrodzenie #4: Ucieczka do Wisconsin

Tak oto dotarliśmy do połowy serii, a sprawa morderstwa, prowadzona przez Danę Cypress w sprawie jej Odrodzonej siostry, nabiera tempa. Sprawa zaczyna coraz bardziej dotykać wyższych sfer i ocierać się o politykę. Jednocześnie FBI prosi Danę o pomoc w rozwiązaniu śledztwa odnośnie nielegalnego handlu częściami ciała Odrodzonych. Wielu Amerykanów wierzy bowiem, że spożywając ich ciało, które swoją drogą się regeneruje, zyskają nieśmiertelność. Trop prowadzi zatem do polskiego właściciela hurtowni mięsa oraz sfery wyższe finansjery, która uważa że może kupić każdego i wszystko. Tymczasem Martha nie umie znaleźć sobie miejsca na świecie, a jej ciało zaczyna się buntować.

Akcja jak zwykle jest bardzo dynamiczna, co jednym się spodoba innych może nieco zmęczyć. Oczywiście realizm prowadzenia śledztwa, jak przystało na tego typu komiksy, w zasadzie nie istnieje. Choć i tak jest dużo lepiej niż w niejednym serialu pokroju "Kości" albo "Kryminalne zagadki". Sprawa nielegalnego handlu organami jest tutaj na pierwszym planie, a gościnnie występuje detektyw Tony Chu z serii komiksowej "Chew". Jego występ jest, powiedzmy że bardzo płomienny, ale przy tym interesujący.

Nadal jest ukazany konflikt religijny i społeczny, spowodowany powrotem do życia zmarłych osób. Część z nich już na nowo nie żyje, inne są w specjalnym ośrodku, a jeszcze jedne się zwyczajnie ukrywają. Sytuacja jest naprawdę mocno zaogniona, zaś samo Wausau będące w centrum strefy kwarantanny, przechodzi poważny kryzys. W praktyce cały region to ogromna beczka prochu, która tylko czeka na podpalenie lontu. Kilka razy omal do tego nie doszło. Jestem ciekaw jak potoczy się dalej ten religijny konflikt, który z każdym kolejnym tomem przybiera na sile.

Czwarty tom zamknął kilka spraw. Znów część osób pożegnało się z życiem raz na zawsze. Inne natomiast nadal szukają celu swego powrotu na ten padół. Nadal nie wiadomo jakim cudem doszło do Odrodzenia, choć konsekwencje tego wydarzenia okazały się naprawdę katastrofalne. Nie umiem też rozszyfrować czemu Martha zginęła przed odrodzeniem, choć jak na razie otrzymałem bardzo mało poszlak. Niemniej sprawa zaczyna nabierać kształtu, a gromadząc dotąd poznane materiały, jednego można być pewnym - dziewczyna musiała zobaczyć coś, czego nie powinna widzieć. Pytanie tylko co to było, albo kto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz