4 lipca 2016

Unboxing #70: Imago, Holmes: Sherlock & Mycroft

W dzisiejszym unboxingu zaprezentuję gry, przy których będziemy musieli nieco bardziej wysilić naszą mózgownicę. Pierwszym jest Imago, kolejny odpowiednik kalamburów, jednak posiadający dość unikalne karty. To sprawia, ze już na starcie potrafi przykuć uwagę większej publiczności. Na drugi ogień idzie para słynnych braci-detektywów, stworzonych przez Artura Conan Doyla. Mowa oczywiście o Holmes: Sherlock & Mycroft, którzy będą starali się rozwiązać zagadkę zamachu na Pałac Westminsterski. Przyjrzymy się zatem obu tytułom, spakowanym w niewielkie pudełka, ale wydającymi się być naprawdę ciekawymi propozycjami na letnie tułaczki po świecie.

Imago

Jest to azjatycka, konkretniej japońska, produkcja mająca na celu ćwiczenie wyobraźni. Tak jak inne kalambury posiada tonę haseł, jednak tym razem zastąpiono planszę do rysowania i pisak na przeźroczyste karty. Daje to graczom gigantyczne pole do popisania się kreatywnością oraz wyobraźnią przy tworzeniu haseł. A te są naprawdę przeróżne. W pudełku znajdziemy bowiem:
* krótką instrukcję
* 60 przeźroczystych, plastikowych kart z grafikami
* 65 dwustronnych kart enigmy (haseł)
* 35 żetonów punktów (25 o wartości 1 i 10 o wartości 3)


Wszystko spakowano w bardzo wygodną wypraskę, która trzyma wszystko w ryzach, zatem nic nie wala się bezładzie po pudełku. Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie, choć w przypadku plastikowych kart istnieje obawa że mogą się porysować. Enigmy zawierają po 8 haseł na każdej ze stron, co w sumie daje nam ponad 1000 haseł w całej grze. A jest tutaj w czym przebierać, z czego wiele z nich jest naprawdę trudnych do pokazania, choć to w dużej mierze zależy od naszej wyobraźni. Cena sugerowana, patrząc po tym co oferuje nam gra, też nie jest jakaś porażająca. Wynosi ona bowiem 80 zł, choć po szybkim przejrzeniu ofert w sklepach internetowych, zobaczymy, że tak naprawdę dolna granica zaczyna się na pułapie 57 zł.


Co cieszy:
* piękne wykonanie
* unikalny pomysł na mechanikę
* cena
* bardzo prosto wytłumaczone zasady
* olbrzymia różnorodność w hasłach

Co budzi wątpliwość:
* obawa że przeźroczyste karty szybko ulegną porysowaniu, a wkładanie ich w koszulki mija się z celem

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Żaden. Jeśli ktoś lubi kalambury to może sięgać po Imago z zawiązanymi oczami. Pozostali doskonale wiedzą z czym mają do czynienia, zatem nie powinni czuć rozczarowania po dokonaniu zakupu. Gra wygląda naprawdę ładnie oraz jest wykonana porządnie, zatem powinna się spodobać znacznej grupie graczy.

Holmes: Sherlock & Mycroft

W świecie literatury są oni braćmi, ale także świetnymi detektywami, którzy nieraz z sobą konkurowali. Oczywiście zachowując wszelkie zasady fair play. No prawie. Gra sygnowana ich imionami jest przeznaczona dla dwóch osób i pozwala wcielić się w rolę znamienitych detektywów. Mycroft, jak zwykle, pracuje dla Korony, zaś Sherlock został wynajęty przez rodzinę Chapmanów, aby wybronił ich syna Michaela, którego oskarżono o podłożenie bomby w Pałacu Westminsterskim. W całej tej historii nie zabraknie też wielu innych, dobrze znanych czytelnikom Conan Doyla, postaci jak Doktor Watson, Irene Adler czy Jamesa Moriarty.


Gra kosztuje 70 zł, choć na sieci jej cena potrafi spaść nawet do 52 zł. Zatem jeśli ktoś posiada stałe rabaty, w szczególności na wysyłkę, to warto spojrzeć do swojego ulubionego sklepu czy aby nie serwuje czegoś po okazyjnej cenie. Jeśli zdecydujemy się na zakup to otrzymamy płaskie, kwadratowe, raczej niewielkie, pudełko, a w nim:
* składaną planszę przypominającą pamiętnik Doktora Watsona
* 6 drewnianych znaczników akcji (po 3 na każdego z detektywów)
* 12 kart postaci
* 3 karty postaci dodatkowych (trudniejsze warianty)
* 52 karty wskazówek
* 24 żetony znaczników śledztwa w formie lup
* instrukcję


Od strony wizualnej gra buduje już na starcie niesamowity klimat, w stylu książek o Sherlocku Holmesie. Pierwsze co zobaczymy to planszę, na której mamy nadrukowany tytuł sprawy oraz kto jest jego właścicielem. Po otwarciu znajdziemy miejsca na karty, które zdają się być wypełniane jak zapiski w pamiętniku, dzień po dniu. Coś cudownego. Do tego znaczniki śledztwa w kształcie lup, rysunki na kartach wskazówek oraz postaci - wszystko to buduje atmosferę rasowego śledztwa z książek Conan Doyla. Od strony czysto jakościowej również całość stoi na bardzo wysokim poziomie, zaś instrukcja opisuje zasady w bardzo przejrzysty oraz prosty sposób.


Co cieszy:
* szata graficzna budująca świetny klimat
* solidne wykonanie
* temat
* cena
* dobrze napisana instrukcja

Co budzi wątpliwość:
* w sumie na tym etapie ciężko się do czegokolwiek przyczepić

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Niewielki, a dla fanów słynnego detektywa z Baker Street chyba żaden. Gra wygląda przepięknie, buduje atmosferę wyjętą wprost z książek słynnego Anglika i podaje nam to w naprawdę solidnej oprawie. Miejmy tylko nadzieję, ze sama rozgrywka utrzyma ten poziom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz